Dziwna TURBODZIURA :| 2,4 JTD

Koleżanki i koledzy...Nie wiem czy to normalne ale mam taki dziwny przypadek a mianowicie.
Kiedy przyspieszam z 2ki lub 3ki załącza mi sie TURBO w okolicach 3000obr i ciągnie hmm do około 4000obr a potem do 5000 już jakby nie chodziło tzn.auto ciągnie ale jakby spada ten mocny "ciąg".Odnoszę wrażenie jakby TURBO po załączeniu miało ciągnąć cały czas w górę...<myśli>Poza tym wszystko chodzi ok nie dymi itd.Przypomnę tylko że auto jest zawirusowane zatem ze 136 jest gdzieś 180kucyków.Zatem reasumując powyzej 4000obr mam taki sam ciąg mniej więcej jak do 2500obr.Czy aby to normalne?Zmieniałem ostatnio rozrząd , olej i filtry lecz nie sądzę by miało to jakieś znaczenie??...

mysle ze normalne, cos wysoko to turbo pompuje troche

mi rowniez wydaje sie ze zdecydowanie za wysoko turbina zaczyna ladowac...Wedlog hamowni mi zaczyna juz dostawac kopa od 1600 obr/min i ciagnie dalej ladnie... mam 2,4 140 KM z chipem na 167\374

Właśnie mam tak ostatnio że ciągnie krótko i od hmm za wysokich obrotów...Czy coś się mogło rozregulować czy jak:|

jaklepiej to chyba byloby podlaczyc komputer przejchac sie i sprawdzic jakie masz wartosci cisnienia doladowania paliwa bo to nie jest normalne ze tak wysoko laduje...u mnie bylo kilka usterek ktore sprawialy ze turbina zalanczala mi sie powyzej 2 tys a powyzej 3 mialem pofaliwany wykres po naprawie zalancza sie zdecydowanie wyzej ciagnie dluzej

Ehh jak człowiek ma skleroze to potem innym męczy głowy....Po ostatnich manewrach z rozrządem filtrami olejami itd. z pośpiechu zapomniałem wpiąć wtyczki od przepływki przy filtrze powietrza dziś spojrzałem.Nie mniej jednak dzięki wszystkim za rady jest wsio już oki, wszystko wróciło do normy ciągnie od niższych obrotów i do samego końca ;)

Panowie podepnę się pod ten temat.
Mianowicie Posiadam Alfe Romeo 156 FL 140km i Turbina załącza mi się przy 2000obr ciągnie do 3000 a dalej taka dziura, nie żeby się wyłączała czy coś, ale nie ciągnie już tak mocno i ok 4000obr odcięcie. Nie wiem czy tak powinno być nigdy wcześniej nie jeździłem Alfami...
Pomożecie? :) PS Przebieg to 180000km i nie wiem czy Turbina nie nadaje się do regeneracji... ;/

Ha to ja mam tak że jak założę spierniczoną przepływkę i wywala błąd to ciągnie od 2800 do końca a od 2000 czuć że już ładnie sie zbiera. Jak założę dobrą przepływke to ciągnie od 2000 ale przy 3500 to sie jakby zatrzymuje i sie zbiera jak wolnossący. mam wirusa na 176 KM i 400 Nm. Sorka za podpięcie się ale przypadek jak NigDay i jak u grigoriego

nie ciekawie... czyli jak usunąć taką usterkę da się? To nie wina Turbo, czy to może ta przepływka?...

Zmienna geometria stoi skoro turbina ciagnie zamiast od ok.2000 dopiero od 3000obr/min, a to że przy 4200obr/min już nie ciągnie to normalne na fabrycznym programie

Turbina w mojej Alfie ciągnie od 2000 do 3000 a potem już nic, tak jak kolega napisał wolnossący...

To albo stoi ci zmienna geometria albo długość sztangi sterującej jest źle wyregulowana, częste po tzw. regeneracji

Właśnie powiem Ci, Turbo nie było w regeneracji, tak już kupiłem i zastanawiałem się dlaczego tak się dzieje.
A powiedz mi gdzie to można naprawić, który serwis podjął by się takiego czegoś ? Lub czy może wiąże się to z regeneracją turbo bo juz się "skończyło" ?...

W serwisie turbospręzarek reguluje się to - tak żeby turbina dawała odpowiednie cisnienie przy odpowiadających obrotach. Można też metodą prób i błędów wyregulować samemu - zmieniając długość sztangi i potem wykonujac jazdę próbna z podpiętym komputerem

Właśnie mi nie stoi geometria bo turbine słychać jak wstaje już przy 1800 a jak ma te 3000 tysie i depne do dechy to słychać jak spalin upuszcza a silnik ciągnie jak głupi , podczas jazdy z kompem ciśnienie max to 2.2 bara w maksymalnym piku do 2.3 . Nie przeładowuje. Turbina sterowana z muszli a nie przez komp po odłączeniu węża z muszli i dmuchnięciu do gruszki z kompresora sztanga ładnie sie wychyla bez oporów. Aha i turbina w stanie powiedziałbym idealnym nie ma oleju w wężach dolotu, no może na styku węża z kolektorem zebrała by sie kropelka , ale w reszcie suchutko. silnik oleju też nie bierze.Od wymiany do wymiany na bagnecie ubywa może z milimetr. I pytanie bo wydaje mi się że w tym roczniku nie było zmiennej geometrii '99 . a Ja mam zmienną .

Mi ciągnie od 2000 do 4000 tys. Raz na miesiąc przy ostrym przyspieszaniu wywala mi błąd i przechodzi w tryb awaryjny. Po ponownym odpaleniu jest wszystko ok i komp nie pokazuje żadnych błędów. Myślę, że coś nie tak jest ze zmienną geometrią, ale pewny na bank nie jestem.

Cytat:

---

Napisał teiras

Właśnie mi nie stoi geometria bo turbine słychać jak wstaje już przy 1800 a jak ma te 3000 tysie i depne do dechy to słychać jak spalin upuszcza a silnik ciągnie jak głupi , podczas jazdy z kompem ciśnienie max to 2.2 bara w maksymalnym piku do 2.3 . Nie przeładowuje. Turbina sterowana z muszli a nie przez komp po odłączeniu węża z muszli i dmuchnięciu do gruszki z kompresora sztanga ładnie sie wychyla bez oporów. .... I pytanie bo wydaje mi się że w tym roczniku nie było zmiennej geometrii '99 . a Ja mam zmienną .

---

Masz źle wyregulowaną długość sztangi, bo zbyt szybko (przy 3000obr/min) osiagasz maksymalne cisnienie doładowania. We wszystkich 2,4 JTD była zmienna geometria