Printable View
Podczas ruszania na pierwszym biegu ze skręconymi kołami słychać terkotanie w okolicach koła. Przy skręcie w prawo przy prawym kole a przy skręcie w lewo przy lewym. Występuje tylko wtedy gdy dodaję gazu. Nic o koła nie trze ani nie zaczepia, sprawdziłem. Przy jeździe na wprost i do tyłu cisza. Tak jest od tygodnia. W warunkach kanałowo garażowych niemożliwe do sprawdzenia
Z góry dzięki za jakiekolwiek podpowiedzi.
łozyska albo przeguby:P
Przeguby zewnętrzne wyciągnęły kopyta.Lepiej to wymień jak najszybciej bo nie wiadomo jaki jest stopień zużycia a nie chciał byś zapewne obudzić się z ręką w nocniku :D
Przeguby kolego
Dzięki wszystkim.
Mam jeszcze pytanko czy operacja wymiany jest mocno karkołomna?
Trzeba zdjąć koło odkręcić nakrętkę przy piaście wysunąć piastę z frezu.Następnie zdjąć gumę z przegubu.Pod smarem powinno być zabezpieczenie które trzeba również zdemontować i przegub wyjeżdża:)
hehe prosto brzmi ale w rzeczywistości jest już gorzej :)Cytat:
Napisał Lukasz A.
Do śruby 36 potrzebna jest nasadka cienkościenna albo spiłowana szlifierką normalna i 1.5m rura po której najczęściej trzeba skakać żeby nakrętka puściła. Przegub jest zbijany i nie ma na zewnątrz zawleczki tylko w środku. Najlepiej odkręcić sobie jeszcze amora żeby odchylić zwrotnicę.
Rafi coś czułem że pokićkałem z tym zabezpieczeniem.Co do klucza to racja.Swój musiałem zjechać flexem bo szlifierki nie miałem.W V6 jak wymieniałem łożysko koła to nakrętka szybko puściła ale nie ma reguły bo w 1.8 musiałem użyć siły argumentu czyli młotek i przecinak:) Rafał nie trzeba odkręcać amora on sam w sobie już lata na sprężynie a tyle żeby wysunąć przegub w zupełności wystarczy.
No to idziemy na zakupy po nasadowy 36 (jesteś pewny że to ten właśnie rozmiar?) W 33 jak pamiętam to normalny oczkowy wchodził.
Nie będzie czasem prościej wyjąć całej półosi? Zwłaszcza że mam dwie używki.
Jest szansa że ukręcę jak pojeżdżę jeszcze kilka dni? Nie bardzo wiem jak szybko takie coś postępuje.
przód to rozmiar 36, tył 32.
Przegub musisz odkręcić, sama wymiana półośki nic nie da no chyba, że padł wewnętrzny ale one nie terkoczą przy skręcie tylko stukają podczas ruszania i puszczania gazu.
I jak Łukasz pisze ori przegub wyciągniesz bez odkręcania amora ja zamiennika już wyciągnąć nie mogłem.
Przyznam się że nie sklejam akcji trochę.
Pytanie brzmi czy łatwiej/prościej bawić się z samym przegubem czy wypruć po całości od skrzyni do koła?
Mam Ale na części kompletną i mogę wymontować całość.
Łatwiej wypruć całość niż wymienić sam przegub.
Dzięki bardzo. Jesteśmy w domu.
nie zakładam tematu, mam taki problem że półoś od pasażera nie chce wyjść z tego wałka, ktoś coś wie?
Kolego rozwiń myśl swą bo nie rozumiem.Z jakiego wałka nie chce wyjść?Przegub z półosi nie chce zejść?Cytat:
Napisał Hix
nie moze rozpiac dlugiej poloski na pol:)
Niech się dokładniej wypowie o co mu chodzi:)
Jeśli chodzi o odkręcanie nakrętki od przegubu, to doradzę dospawanie (o ile ktoś ma taką możliwość) metrowego kawałka rury do nasadki. Ja mam cztery rozmiary kluczy nasadowych przyspawane, każdy z innej strony, i świetnie zdaje to sprawę.
Ja na szczęście jestem w posiadaniu dłuugiej grzechotki z calowym kwadratem i zestaw nasadek na 3/4 :) Piękna sprawa, szybciej silnik obrócę góra dół niż to nie pójdzie heh :P
Wracając do tematu, uszelniacze lepiej wymienić przy wymianie półosi czy tylko jak pocą? Chodzi mi o to czy jest duże ryzyko zniszczenia ich przy montażu :P Nie wiem czy zamawiać odrazu, też się biorę za półośkę, mam używkę całą na wymianę ;)
Koledzy, czy zawsze są takie problemy z tymi nakrętkami? Przyznam się, że jak wymieniałem tylną piastę to Dziaru mnie straszył, że mega ciężko jest odkręcić tą dużą 33 z tyłu, a poszła bez żadnego problemu, bez skakania etc. :P Bo mam już od jakiegoś czasu przedni lewy przegub do wymiany i mam kupiony oryg. nowy, ale zabieram się za wymianę jak sójka...
Grześ nie ma reguły.U jednego trzeba będzie skakać a u drugiego pójdzie gładko więc jak nie spróbujesz u siebie to się nie dowiesz:)
No i jestem dupie... Odkręciłem tę dużą nakrętkę 36, ale za chiny nie wiem jak wyjąć sam przegub... Siedzi w nim ośka na wieloklinie i rusza się tylko o max 0,5 cm w tył. Czy mam odkręcać mcpersona i wszystko ciągnąć na doł czy zwrotnicę odkręcić? Bo nie wiem co dalej a pierwszy raz sam to robię... :) Dziaru mówił, że na przegubie są śruby ot tyłu, ale chyba w TS'ach jest inaczej. Jedyne co mam to na środku półosi takie coś nakręcone na imbusy, mniej więcej w połowie ośki.. Mam odkręcić całą półoś czy może jak odkręcę te imbusy to się rozejdzie w pół?
jak chcesz to szybko zrobić to wykręć cały amortyzator. Ja już się nie bawię w jakieś lewarki czy inne pierdoły - amor to trzy śruby na górze i dwie przy zwrotnicy.
W ts przegub zew. zbija się, nie ma tam zawleczki do zdjęcia czy śrub.
Odchyl McPhersona najpierw i przyj..b młotkiem w przegub tylko najpierw nakręć nakrętkę byś gwintu nie zepsuł jak to nie pomoże to jak Rafał pisze odkręcaj całość.
Zrobione, musiałem odkręcić zacisk i tarczę, sworzeń, gałkę kierowniczą, zwrotnice od amora i całą ją zdjąłem... Wtedy miałem na wierzchu całą półoś i po uporaniu się z pierd. zawleczką (tak, w starym jak i nowym przegubie jest zawleczka...!!) przegub zszedł... :D Oczywiście do odkręcenia 36 pożyczyłem od Dziara dorobiony klucz plus metrowa rura, a wahacz ściągałem na dół drugą rurą opartą o skrznie (nie ściągałem mcpersona). Także ogólny wynik to 5h grzebaniny powolnej, bo nawet grzechotek nie miałem ale udało się :)
Mam 3 Alfy a nie widziałem zawleczki.Dziwne.Młotkiem się zaklepuje nakrętkę i finito.Nawet nie mam otworu w półośce na zawleczkę.
Dobrze że poszło :P
Mam nadzieje że z głową wszystko składałeś .
Daj znać czy faktycznie juz się nic nie tłucze
16v ma zawleczkęCytat:
Napisał Lukasz A.
---------- Post added at 10:40 ---------- Previous post was at 10:36 ----------
nie potrzebnie tyle tego zdjołeś.Cytat:
Napisał GrzesiuŻar
I to właśnie chciałem zasugerować tylko zastanawiam się po co skoro nakrętka jest zaklepywana.Chyba że w 16v się nie zaklepuje.Ale bezsens.Cytat:
Napisał sikor155
ale tu chyba chodzi o zawleczkę na połączeniu półoś-przegub, żeby się półoś nie wysunęła. U mnie jest tylko metalowy oring sprężynowy na końcu półośki więc przegub się tylko zbija. W tipo jest już zawleczka do zdjęcia więc może tu jest to samo.
Rafał zawleczka w tym miejscu co piszesz to w ogóle nie miała by sensu.Z tego co ja rozumuję to trzeba by było rozebrać przegub żeby po wsunięciu w niego półośki następnie ją zabezpieczyć i ponownie go złożyć.Nie tak być nie może.Na stówę coś źle zrozumiałem hehe.
w 8v jest to samo tylko jest na końcu półośki na wbicie,a w 16 v,jest na oring wciskanyCytat:
Napisał Lukasz A.
jak znajdę foto to wam pokaże ,gdzie jest w 16v.
Do mojej kupiłem oryginalny włoski przegub do 155/Marei i zawleczka była poprzedni przegub też miał.. Zawleczka jest jakieś 0,5 cm od początku wieloklina na ośce, która wchodzi do przegubu - jest tam dla niej wycięcie. Czyli jak mamy całą półoś bez gumy przegubu to na samym początku przegubu od strony osi jest wsadzona zawleczka, którą trzeba rozchylić, żeby wyjąć przegub zewnętrzny. Dziaru mówił mi wczoraj, że u niego jest na nią wycięcie na osi ale widocznie mechanik przy wymianie przegubu jej nie zakładał, pewnie się naklął przy wymianie a i tak przegub się trzyma zwrotnicy etc..
Zaraz wrzucę foto bo chyba wczoraj zrobiłem przy wymianie
Załącznik 43596
no i mówimy o tym samym ,żeby ją wyciągnąć najlepiej to zrobić ,szczypcami.Cytat:
Napisał GrzesiuŻar
Załącznik 43597takie coś mamy w 16v
Dobra już kumam.W 8v jest zabezpieczenie na końcu półoski.Źle zrozumiałem.Myślałem że chodziło o sam przegub i mocowanie go do zwrotnicy.Sprawdzę w manualu jak to wygląda w 16v.
Dorzuciłem foto powyżej :)
powiem Tylko ze z pół osi jakie kupiłem na zapas do 16V , 2,0 nie ma żadnego zabezpieczania tylko wpakowane jest na chama
!
Wiem , bo dzięki Grzesiowi musiał dobrą pół oś rozwalać w mak :P