Alfa 146 1.6 Twin Spark strzela na zimnym, gaśnie w zakrętach.

Witam serdecznie. Jestem nowy na forum, więc proszę o łagodne traktowanie mojej osoby:)

Od pewnego czasu mam problem ze swoją Alfą.
Zaraz po odpaleniu na zimnym silniku auta nie można wkręcić na obroty, dusi się przy dodaniu gazu, strzela, szarpie. Trwa to jakieś 10 sekund, po czym silnik zaczyna pracować w miarę normalnie.
Kolejne problemy pojawiają się kiedy nieco się nagrzeje. Czasem szarpie jadąc ze stała prędkością, muli przy wciśnięciu gazu do oporu, po czym nagle dostaję "kopa". Często nie chce się wkręcić powyżej 3,5 tyś obrotów.
I teraz rzecz najdziwniejsza- potrafi zgasnąć na ostrym zakręcie.

W aucie czyszczony był krokowiec i przepustnica.
Nie ma LPG.

Pomóżcie koledzy.

Pozdrawiam!

Zapewne świeci Ci się kontrolka od silnika, skoro czyściłeś krokowiec i przepustnicę to teraz należy zrobić adaptację. Dodatkowo sprawdź czy masz szczelny dolot. Warto by było podłączyć się pod komputer i zczytać błędy ECU. Masz problemy z odpaleniem?

Żadna kontrolka się nie pali. Problemów z odpalaniem również nie ma. Dodam, że mam problem z tankowaniem (bulgotanie ze zbiornika i syk przy odkręcaniu korka od wlewu).

a może to czujnik stukowy?? (czujnik położenia wału)

Więc zacznij od najprostszego, zerowe koszty i dość ważnego czynnika - obejrzyj dokładnie rurę dolotową, być może łapie gdzieś lewe powietrze. Napisz również skąd jesteś kolego, być może w okolicy masz jakiegoś Alfisty z kompem który mógłby Ci sprawdzić podstawowe parametry na czujnikach

odłącz przepływomierz i zobacz czy nie jest lepiej
alfa wejdzie w tryb awaryjny...

Świece/kable/przepływomierz do sprawdzenia.

Bulgotanie i syczenie w zbiorniku to podobno norma w alfach i nie jest to usterką. Co mnie bardzo dziwi. Odłącz wężyk odmy i zobacz czy będzie poprawy. Wg. mnie w pierwszej kolejności sprawdził bym kable i świece. W grę mogą wchodzić również wtryski, czujnik położenia wału korbowego(chodź w tym przypadku auto prawdopodobnie w ogóle by nie odpaliło). Jednym słowem mogło się spierdolić wszystko.

Cytat:

---

Napisał dymek1000

Jednym słowem mogło się spierdolić wszystko.

---

Trochę się opanuj kolego....

U mnie w 146 miałem kiedyś problem z wkręcaniem na obroty i kable zapłonowe okazały się już padnięte (jak zdjąłem pokrywę w nocy to jakbym miał dyskotekę pod maską - tyle przebić :)
A w 155 do tej pory mam tak, że na lpg podczas skrętu w lewo z wciśniętym sprzęgłem (np na parkingu) alfa zawsze zgaśnie, albo zamuli na chwilę. Na benzynie jest ok, ale dolot mam do wymiany i na razie nie robię z tym nic :) Także sprawdź też, czy nie łapie lewego powietrza :)

Pozdrawiam,
GrzesiuŻar

Mam podobny problem z AR156 2.0TS. Strzela, szarpie, gaśnie, pali się marchewka. Wymieniałem przpływke, świece, przewody, krokowiec, kolektor dolotowy i rurę za przepływomierzem, a poprawy jak nie było tak nie ma. Teraz kolej na sondę i pewnie sterownik główny. Najlepsze jest to, że 3 lub 4 razy podpinałem auto pod komp, z czego raz w ASO i każdy podał mi inną diagnozę. Nie chce Cie martwić, ale chyba mamy podobny problem, walczę z tym już kilka miesięcy, jak to ujął dymek1000, w nieco wulgarny, aczkolwiek trafny sposób, przyczyn może być mnóstwo.

Przepływkę sprawdziłem. Po jej wypięciu objawy tylko się nasiliły. Żadnej reakcji nie było natomiast po wypięciu czujnika obok przepływomierza(temperatura powietrza?).

W zasadzie mi auto również gaśnie przy manewrach na parkingu.
Czuć też intensywny zapach benzyny z wydechu...

kable na pierwszy rzut oka przebić nie mają, świece również w nie najgorszym stanie.

mówisz o intensywnym zapachu... może to czujnik spalin (sonda lambda) może tu trzeba szukać przyczyny, ja się może mało znam, ale jak nie tworzy odpowiedniej mieszanki benzyny z powietrzem to może się tak dziać i stąd gaśnięcia i inne objawy... ale ja bym najpierw pod komputer podpiął a nie eksperymentował

Cytat:

---

Napisał albercik

Przepływkę sprawdziłem. Po jej wypięciu objawy tylko się nasiliły. Żadnej reakcji nie było natomiast po wypięciu czujnika obok przepływomierza(temperatura powietrza?).

W zasadzie mi auto również gaśnie przy manewrach na parkingu.
Czuć też intensywny zapach benzyny z wydechu...

kable na pierwszy rzut oka przebić nie mają, świece również w nie najgorszym stanie.

---

Skąd wiesz że są ok? Wymieniałeś świece/kable/cewki?

Przewodu przebić nie mają, świece ok, cewki raczej też - tak orzekł mechanik. Niepokoi mnie jedna rzecz- Czy to normalne, że po wypięciu wtyczki od czujnika położenia przepustnicy na włączonym silniku nie ma żadnej reakcji (może delikatnie wolniej schodzi z obrotów)?

Cytat:

---

Napisał GrzesiuŻar

Trochę się opanuj kolego....


GrzesiuŻar

---

Ok, a Ty wyluzuj, w kościele, czy na kolacji u teściów nie jestesmy

Cytat:

---

Napisał dymek1000

Ok, a Ty wyluzuj, w kościele, czy na kolacji u teściów nie jestesmy

---

Kolego, nie chodziło mi już o Twój język (choć wiesz, kultura osobista...) ale o to, że nie pomogłeś koledze bezsensownym wpisem, że wszystko może to powodować... A jak złapał gumę to też będzie mu sie dławił silnik?!? (dobra, przesadzam.. :D ) Więc albo pisz na temat, albo nie pisz wcale.

A żeby nie było OT, mechanik w jaki sposób stwierdził, że cewki 'raczej dobre'? Popatrzył na nie czy je zapytał i mu powiedziały same? :) Bo żebyś się nie pakował w niepotrzebne koszta musisz eliminować konkretnie i pewnie po kolei przyczyny. A domniemania zostawmy do aut na gwarancji oddawanych do ASO.

Jak czuć benzynę mocno to podjedź na stację diagnostyczną i niech Ci za piwo sprawdzą mieszankę. Bo za podpięcie pod kompa zapłacisz więcej niż u diagnosty.

Pozdrawiam,
GrzesiuŻar

Cytat:

---

Napisał GrzesiuŻar

Kolego, nie chodziło mi już o Twój język (choć wiesz, kultura osobista...) ale o to, że nie pomogłeś koledze bezsensownym wpisem, że wszystko może to powodować... A jak złapał gumę to też będzie mu sie dławił silnik?!? (dobra, przesadzam.. :D ) Więc albo pisz na temat, albo nie pisz wcale.


GrzesiuŻar

---

Spoko;] Po prostu dodałem płęte, która kończyła mój post, który mógłby okazać się pomocny;]


Wiem z doświadczenia, że ludzie potrafili wymienić w autach(niekoniecznie alfach) cały osprzęt silnika, wydali na to kupę kasy a usterka dalej występowała z większym bądź mniejszym nasileniem. A felerny okazał się korek wlewu paliwa, który kupił na giełdzie za 20zł. Historia autentyczna.

Witam wszystkich serdecznie, mam tą alfe od kilku dni z tym, że 1.4 ts lpg. Problem mam identyczny i na lpg i benzynie. Jednak nie gasnie i nie wystepuje caly czas, najmocniej szarppie na zimnym silniku, jak juz się jedzie na 5tce to pracuje równo, ale przy rozpedzaniu wystepują jakby luki w obrotach, tzn. Jak juz osiagnie te 3,5 tys to dopiero czuc, ze dziala jak powinna. Najgorsze, że nie mam pojęcia o tym aucie, gdzie jaki czujnik itp. Narazie odlaczylem akumulator, gdzieś czytałem, że komuś pomogło. Żadne kontrolki sie nie swiecą, oprocz abs, ale to raczej bez związku. Dodam, że na postoju wchodzi na obroty dobrze. Pozdrawiam. Edit:
Przykreciłem scisk na dolocie powietrza za przeplywomierzem i jest lepiej, da się jeździć, ale to jeszcze nie to. Odlączanie przeplywomierza, nic nie zmienia, czy to znaczy, że jest padnięty? No i po tym zabiegu trzeba robić jakas adaptacje, no i jak? Pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał albercik

Witam serdecznie. Jestem nowy na forum, więc proszę o łagodne traktowanie mojej osoby:)

Od pewnego czasu mam problem ze swoją Alfą.
Zaraz po odpaleniu na zimnym silniku auta nie można wkręcić na obroty, dusi się przy dodaniu gazu, strzela, szarpie. Trwa to jakieś 10 sekund, po czym silnik zaczyna pracować w miarę normalnie.
Kolejne problemy pojawiają się kiedy nieco się nagrzeje. Czasem szarpie jadąc ze stała prędkością, muli przy wciśnięciu gazu do oporu, po czym nagle dostaję "kopa". Często nie chce się wkręcić powyżej 3,5 tyś obrotów.
I teraz rzecz najdziwniejsza- potrafi zgasnąć na ostrym zakręcie.

W aucie czyszczony był krokowiec i przepustnica.
Nie ma LPG.

Pomóżcie koledzy.

Pozdrawiam!

---

Przepływomierz i sonda do sprawdzenia.W/g objawów to ani sonda ani przepływka nie trzyma parametrów.Zacznij od sprawdzenia napięcia sondy.Pomiar przy rozgrzanym silniku napięcie oscylować powinno między 0,2 a 0,8 V.
Zakładam że dolot jest szczelny bo nieszczelny wywoła objawy jakie opisałeś.

Sprawdzałem tą sondę (4żyłowa) i niestety grzałka ma dobry opor, ale sonda chyba padnięta. Mierzyłem napięcie na wypiętej, najpierw było 0,06v i spadało, a teraz jest 0.Doszedłem do etapu gdy na lpg wreszcie czuje się jak w aucie, a nie maluchu, wszystko działa dynamicznie, niestety na benzynie muli i dużo słabszy. Wziąłem to na chlopski rozum, doszedłem do wtryskow no i odlaczalem po kolei i badalem reakcje, na 1szym cylindrze brak reakcji na odlaczanie wtrysku, napiecie we wtyczce jest jakies 1,8v pokazuje , ale na innych tak samo. Narazie nie mogę odkrecić śrub od listwy strasznie zapieczone,licze,że przez noc preparat ją ruszy. Jesli nie to będzie problem.

Cytat:

---

Napisał Michcioms

Sprawdzałem tą sondę (4żyłowa) i niestety grzałka ma dobry opor, ale sonda chyba padnięta. Mierzyłem napięcie na wypiętej, najpierw było 0,06v i spadało, a teraz jest 0.Doszedłem do etapu gdy na lpg wreszcie czuje się jak w aucie, a nie maluchu, wszystko działa dynamicznie, niestety na benzynie muli i dużo słabszy. Wziąłem to na chlopski rozum, doszedłem do wtryskow no i odlaczalem po kolei i badalem reakcje, na 1szym cylindrze brak reakcji na odlaczanie wtrysku, napiecie we wtyczce jest jakies 1,8v pokazuje , ale na innych tak samo. Narazie nie mogę odkrecić śrub od listwy strasznie zapieczone,licze,że przez noc preparat ją ruszy. Jesli nie to będzie problem.

---

Czyli nie sprawdziłeś wcale sondy. Sondę sprawdza się wpiętą i przy zapalonym silniku. Wpinasz się w kostkę sonda-wiązka w przewód o kolorze czarnym od strony sondy.Agrafką na przykład. Masę weź z akumulatora.
Grzałka jest tylko po to by sonda zaczęła wcześniej pracować.Nic poza tym.
Zapieczone wtryski to częsta sprawa przy zagazowanych autach.Podobno.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Czyli nie sprawdziłeś wcale sondy. Sondę sprawdza się wpiętą i przy zapalonym silniku. Wpinasz się w kostkę sonda-wiązka w przewód o kolorze czarnym od strony sondy.Agrafką na przykład. Masę weź z akumulatora.
Grzałka jest tylko po to by sonda zaczęła wcześniej pracować.Nic poza tym.
Zapieczone wtryski to częsta sprawa przy zagazowanych autach.Podobno.

---

Dziękuję za odpowiedź, tak zrobię. Dzisiaj dobralem się do wtryskiwaczy i niby ten, którego odpinam podaje paliwo, ale chyba mniej niż inne(ciężko stwierdzić) , no i tylko jak ten odpinam to prawie nie ma różnicy w pracy silnika. Po tym zabiegu znowu zaczelo się straszne szarpanie, a na lpg do tego falujace obroty, odpiąlem aku, potem zrobilem ze 30km i się wszystko znowu ustabilizowało, czy to jakiś rodzaj adaptacji? Pozdrawiam

Przepraszam za posta pod postem, ale nie mam juz sily do tego auta, dzis rano (bylo zimno) ledwo dalo się jechac, z gazem w podlodze pod gorke na trojce brak mocy, okropne szarpanie i nie wchodził na obroty. Jak juz wracalem gdy bylo cieplej poprawilo się trochę, ale i tak sily nie miał, na dwojce ledwo do 4tys obrotów dochodziło, potem ciut lepiej, ale nadal zle, na lpg dopiero czuc moc, ale i tak max obroty to 6500, a dalej jakby hamowanie silnikiem po za tym bez zastrzeżeń . Proszę o jakieś rady:(

Edit:na postoju wchodzi na obroty jakby nigdy nic do 7500,wtedy troche dymi na niebiesko i po dodaniu gazu z jałowych obrotów przez sekunde go dusi. Moze to coś pomoze..

Cytat:

---

Napisał Michcioms

Przepraszam za posta pod postem, ale nie mam juz sily do tego auta, dzis rano (bylo zimno) ledwo dalo się jechac, z gazem w podlodze pod gorke na trojce brak mocy, okropne szarpanie i nie wchodził na obroty. Jak juz wracalem gdy bylo cieplej poprawilo się trochę, ale i tak sily nie miał, na dwojce ledwo do 4tys obrotów dochodziło, potem ciut lepiej, ale nadal zle, na lpg dopiero czuc moc, ale i tak max obroty to 6500, a dalej jakby hamowanie silnikiem po za tym bez zastrzeżeń . Proszę o jakieś rady:(

Edit:na postoju wchodzi na obroty jakby nigdy nic do 7500,wtedy troche dymi na niebiesko i po dodaniu gazu z jałowych obrotów przez sekunde go dusi. Moze to coś pomoze..

---

Twoje auto nie potrzebuje siły . Potrzebuje rzetelnej i fachowej diagnozy.
Samo narzekanie nie usunie przyczyny.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Twoje auto nie potrzebuje siły . Potrzebuje rzetelnej i fachowej diagnozy.
Samo narzekanie nie usunie przyczyny.

---

Jestem tego swiadomy, dlatego zwracam się o pomoc i zamówiłem interfejs. Odkryłem nowy objaw, który powinien dużo pomóc, otóż z gazem w podłodze obroty dochodzą do załozmy 6tys i dalej nie idą, gdy odpuszcze gaz to wskakują na czerwone pole. Tak na benzynie jak i na gazie,zauważyłem to na cieplym silniku na postoju. Czy to może być coś z przepustnicą, jakiś czujnik, potencjometr? To powinno ulatwic diagnozę, nie wiem czy z pomocą interfejsu to się okaże dlatego bardzo proszę o jakieś sugestie, dziękuje z góry, pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał Michcioms

Jestem tego swiadomy, dlatego zwracam się o pomoc i zamówiłem interfejs. Odkryłem nowy objaw, który powinien dużo pomóc, otóż z gazem w podłodze obroty dochodzą do załozmy 6tys i dalej nie idą, gdy odpuszcze gaz to wskakują na czerwone pole. Tak na benzynie jak i na gazie,zauważyłem to na cieplym silniku na postoju. Czy to może być coś z przepustnicą, jakiś czujnik, potencjometr? To powinno ulatwic diagnozę, nie wiem czy z pomocą interfejsu to się okaże dlatego bardzo proszę o jakieś sugestie, dziękuje z góry, pozdrawiam

---

Objaw przepływomierza.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Objaw przepływomierza.

---

dziękuję bardzo, faktycznie jedyny objaw jego odlaczenia to chwilowe zaklocenie pracy silnika i lekkie trzesienie plus kontrolka, reszta bez zmian, czyli cośtam działa, ale słabo. Mam nadzieję, że uporam się z interfejsem i będzie pewność. Zastanawia mnie czemu na lpg radzi sobie wiele lepiej.Przy okazji byłbym wdzięczny za sugestie jak najtaniej go dostać, może sam wkład, który pasuje z innego auta, czy może zaryzykowac uzywany z aukcji? Pozdrawiam.

edit: mam interfejs, podlaczylem się, lambda wyglada na padniętą, ciagle stan zimny,napiecie to samo, a co do przeplywki to podaje jakieś wartości np. Na biegu jalowym przeplyw to 10kg/h a oczekiwany 7kg/h napiecie 0,88v 920obr/min.,nie wiem jak to zinterpretować.moze jakis wykres ktoś oceni, zeby na darmo go nie wymieniac. Narazie skasowałem błędy.
I jeszcze jedno Parametr samoadaptacyjny TRA i FRA wynosi 0.Czym to moze byc spowodowane?
Wywaliło jedynie błąd sondy lambda 1c - przerwa/zwarcie z masą, na zimnym dymi na biało na obu paliwach, jak cieply to spalin nie widać, czy lambda moglaby tak mocno namieszać w pracy silnika?

Jest tu moze dobry człowiek z lublina lub okolic, ktory zgodzilby się na przekladke przeplywki celem upewnienia się? Pozdrawiam

Problem w duzej mierze rozwiazany, winna okazala się pomoa paliwa, dobrze, ze od niej zaczalem bo wymienilbym sprawne rzeczy, pompa daje max 2,5atm,zaslepiłem powrót paliwa i od rana ma siłe juz, moze nie tyle co trzeba ale ok, co dziwne po tym zabiegu i na benzynie i lpg zniknela dziura w obrotach od 2do 3tys.no i teraz z gazem w podłodze krecic do odcinki na obu paliwach, wszystko sam robilem, mechanik nie wie czemu i na lpg to pomogło, może ktoś coś wie na ten temat? Zostal jeszcze problem na lpg, gdy na biegu jalowym doda się szybko gazu to go przytyka, a podczas jazdy potrafi zgasnać na sprzegle. Dziękuję wszystkim za sugestie mam nadzieję, ze komuś się to przyda , pozdrawiam.

Dodam, że głównym winowajcą był regulator ciśnienia paliwa, po zaslepieniu podcisnienia auto jezdzi niebo lepiej. Mam do wymiany jeszcze lambde i proszę o pomoc gdyż nie ma 12v na grzalke(mierzyłem na odłączonej, na szarym i czarnym jest jak trzeba 0,46v), wie ktoś może czy błędy w ecu i odlączona sonda może powodować przerwanie dostawy prądu na grzałkę?. Chciałbym upewnić się, że przy sprawnej sondzie pojawi się +12v Jutro wykasuje błędy i sprawdze na podłączonej i nie sprawnej,ale na grzalce ma ona 4ohm. Gdyby nadal nie bylo zasilania to prosilbym jeszcze o info jak się dostać do ecu(co zdemontować) dziękuję z góry za kazdą pomoc, bardzo zależy mi, żeby te podstawy doprowadzić do ładu. Pozdrawiam

Edit: Jednak znalazłem jeszcze czas i podlaczylem stara sondę, status ciągle zimna, brak błędów i napiecia na grzalce, opor kolo 7ohm, na wykresie widac wahniecia, jednak w bardzo malym zakresie 436,3 - 460,8 mv. Proszę o pomoc z tym zasilaniem grzałki, w jakich warunkach powinno wystapic napewno? Mimo zagrzania silnika status sady ciagle zimny. Czego to wina? Pozdrawiam

Witam, po wymianie sondy i doprowadzeniem zasilania grzałki, problem jakby został, sonda pracuje ładnie po nagrzaniu. Szarpanie wystepuje najczęściej gdy jest goraco i alfa stoi na słoncu, rano gdy chlodniej problemu niema, a wyglada to tak, ze strzela szarpie tak do 3tys.dzisiaj jednak wracalem z odłączoną przeplywką to tylko na poczatku bylo gorzej bo cieżko bylo ruszyć, po recznym przełączeniu na lpg roznicy niema czy podłączony czy nie(wszystko w porządku, albo i lepiej) , a po okolo 2km również na benzynie przestaje to miec znaczenie, problem USTĘPUJE ZAWSZE tak samo jak i z wpiętym przepływomierzem wystarczy te 2-3km,ale to dużo jednak. Komp wskazuje, że przepływomierz pracuje w niepelnym zakresie, ale skoro po 2km i bez niego jest dobrze to nie rozumiem, dzieje się to nagle, nawet na lpg czuje ten moment przyrostu mocy i wtedy na pb nic nie szarpnie, myslalem nad wrtyskiwaczami, ale setki razy raczej się tak samo nie zapieka i nie mija po tym samym czasie. Bardzo proszę o jakieś opinię, dziękuję z góry, pozdrawiam.