Nagły ubytek płynu chłodniczego, brak widocznych wycieków. Pilnie potrzebna pomoc.

Ni z gruchy ni z pietruchy nagle wessało mi litr płynu chłodniczego. 1,5 miesiąca temu wymieniłem płyn chłodniczy ( Petrygo) i od tamtej pory bez problemów. W sobotę przejechałem 300km, i dzisiaj od 10 do 14 w ruchu. Około 19 pojechałem w miasto i po chwili sru, 120 stopni. Dotoczyłem się do tesco, otwieram maskę a płynu chłodniczego w zbiorniczku nie widać. Kupiłem w sklepie i dolałem litr, ponad max. Po około 1h jazdy jest już poniżej minimum. Na bagnecie i korku oleju nie ma białego osadu, na biało nie dymi. W ciągu tej godziny zatrzymałem sie 4 razy, pod autem nie znalazłem żadnych wycieków. Dodam, że w okolicach maski czuć taki słodki zapach, rano też zawiało mi do kabiny z nadmuchu takim zapachem.
Ktoś mógłby pomóc, gdzie ten płyn się podziewa? Jutro kurczę miałem babcie na groby wozić, ale chyba nici z tego... oj zatłuką mnie panie starszawe.

Popatrz pod nogami może cieknie nagrzewnica

Pod dywanikiem sucho i nic nie czuć w kabinie. Był tylko jeden epizod z tym słodkim zapachem z nawiewów.

Skoro nie przybywa oleju i w kabinie sucho, to musi gdzieś wyciekać. Miałem podobnie w Oplu jak puszczała pompa wody, a robiła to tylko na pracującym silniku i z początku też miałem problemy z lokalizacją ubytku. Jest taki specjalny płyn do chłodnic (chyba m-ki Prestone), który sprawia, że wyciek widoczny jest wieczorem. Może idź tym tropem.

Może chłodnica albo węże? Tylko czemu tak nagle... Silnika nie podejrzewam bo ma 70 tysięcy, może to wina reszty bo buda ma przebieg 280k.

Dokładnie sprawdź połączenia węży i najlepiej zrób to na kanale i koniecznie po zdjęciu osłony dolnej silnika.

W środę pojadę do mechanika i niech ogląda...a jutro cóż, babcie się szajbusem podwiezie :P Dzięki Aster za rady :)

a zwróć kiedyś uwagę czy paruje Ci z pod maski jak stoisz np na światłach. Mnie paruje i mam chłodnice nieszczelną niestety :/ I jak masz rozgrzany silnik otwórz też maskę wieczorem i z latarką lokalizuj gdzie będzie Ci parować(teraz temp takie, że to będzie widać ;) )

Jak szukałem wycieku to nie zauważyłem by gdzieś parowało. Przy takim tempie ubytku to musi skądś kapać nieźle. Może jakiś sierściuch coś wyniuchał pod maską i zaczął kable wpylać :P Przez niecała godzinę jazdy po dolewce zeszło z poziom ponad max na poniżej min.

od strony pasażera po lewej stronie,tak przy przegrodzie, kabina ,silnik,jest nagrzewnica wsadź tam rękę wyczuwając rurki nagrzewnicy ,pod nimi jest korytko plastikowe ,obudowa,jeśli masz tam płyn to już wiesz co jest przyczyna,z mojego doświadczenia wcale nie musi być mokry dywanik ani nic parować,typu szyby,tam jest około 0.5 litra miejsca na twój płyn,to jest to miejsce gdzie wchodzą obie rurki przyznasz miejsca trochę jest

W kabinie po lewej stronie przy nogach pasażera, dobrze kumam? :) Tylko,że ja już dolałem spokojnie 1 litr, także jeśli to była nagrzewnica to powinno już chyba gdzieś kapać?

Rano po odpaleniu na zimnym silniku od razu z miejsca zaznaczonego na czerwono przez chwilę wydobywała się para... a w miejscu zaznaczonym na niebiesko słychać taki charakterystyczny odgłos iskrzenia, ale w nocy nie widać nic. Co to może być ?

Załącznik 38003

para może z węża który idzie od zbiorniczka w stronę silnika mała dziurka,ale tyle płynu to jest znak zapytania,prąd ,nie wiem/ a nagrzewnica przy nogach pasażera

Miałem kiedyś podobną sytuacje na szcęście nie w alfie ale pochłaniało plyn jak stary pijak wino, po kilku dniach dolewania sprawdziłem olej,na bagnecie sama piana. Sprawa od razu sie wyjaśniła gdzie podział sie płyn z układu chłodzenia.

A że nie widać wycieku to nie znaczy że nie leci. Rozgrzany silnik i delikatne sączenie spowoduje że płyn błyskawicznie odparowuję, ale miejsce ze zdjęcia jest bardzo blisko kolektora wydechowego dokładnie trzeba zajrzeć właśnie tam. Ale uszkodzona uszczelka pod głowicą też może być auto po prostu płyn przepali, i szczerze litr płynu to nie jest jakaś duża ilość naprawdę tym bardziej że silnik jest rozgrzany. Co do iskrzenia to nie mam pomysłu ale dokładana kontrola okablowania powinna rozwiązać problem z iskrzeniem.

Dobra, wszystko wiadomo. Uszkodzony przewód gdzieś w okolicach termostatu :P Dzięki wszystkim za pomoc i rady :D

Dla potomnych dodam swoje 3 grosze w temacie. Od jakiegoś czasu ciągle musiałem dolewać płyn, ubywało - nigdzie nie ciekło, z wydech brak objawów, moc, moment - wszystko ok, w aucie sucho, nagrzewnica sucha, auto prześwietlona na podnośniku i wycieków brak ... W końcu w ramach desperacji wpadłem na ciekawy pomysł odpalam auto i wącham - najpierw zapach płynu - potem niucham wszędzie. Poczekałem do nagrzania auta i z odpaleniem wentylatora - eureka zapach płynu rozsiał się z chłodnicy. Czyli jest winowajca cieknąca chłodnica ( ale menda tak słabo sączy ze nic nie widać - dopiero nosem można było to wykryć )

A ja mam jeszcze pytanie odnośnie poziomu cieczy w zbiorniczku układu chłodzenia. Otwieram maskę na zimnym, poziom cieczy między min-max, ok więc jadę. Wieczorem patrzę, na ciepłym silniku, poziom cieczy jakieś 2cm poniżej min. Myślę ok, rano doleję. Rano odkręcam korek, słyszę odgłos uciekającego powietrza i nagle poziom płynu wraca między min-max, a było poniżej min i to sporo... O co tu chodzi? :/

Cytat:

---

Napisał matezoma

A ja mam jeszcze pytanie odnośnie poziomu cieczy w zbiorniczku układu chłodzenia. Otwieram maskę na zimnym, poziom cieczy między min-max, ok więc jadę. Wieczorem patrzę, na ciepłym silniku, poziom cieczy jakieś 2cm poniżej min. Myślę ok, rano doleję. Rano odkręcam korek, słyszę odgłos uciekającego powietrza i nagle poziom płynu wraca między min-max, a było poniżej min i to sporo... O co tu chodzi? :/

---

Masz zapowietrzony układ.

Dziwne, miesiąc temu zmieniałem płyn i odpowietrzałem. Chyba, że mechanik coś zrąbał. A czy przy zapowietrzonym układzie nie powinno być problemów z ogrzewaniem w kabinie i łapaniem temp. przez silnik?

To zależy, gdzie siedzi "bąbel" powietrza.
Pewnie po jakimś czasie sam wyjdzie i będziesz miał spokój.

A możesz mi powiedzieć jak wygląda odpowietrzanie w JTS'ie, może sam to zrobię. :)

Ja bym proponował tak - odpalamy auto, w kabinie ustawiamy pokrętło od temperatury na maxa, odkręcamy korek od wlewu płynu i czekamy aż się wentylator nie włączy potem dolewamy ile brakuje i powinno być ok. Ewentualnie możesz jeszcze szukać na wężach z tyłu za silnikiem plastikowego odpowietrznika. A może być jeszcze chłodnica zapowietrzona - wtedy z prawej strony u góry odkręcamy plastikowy wkręt i czekamy aż popłynie płyn - wtedy zakręcamy.

O, dzięki wielkie :) Jutro się tym zajmę.

Panowie zrobię odkop bo nie chce mi się zakładać nowego tematu, mam podobną sytuację ale w 2.4 JTD i to w dużo mniejszych ilościach mniej więcej po około 300km ubywa mniej więcej około 3mm z zakresu na zbiorniczku może nawet mniej ale tak co kolejne 300km i niżej i niżej aż w tym momencie stoi płyn na minimum i obserwuje czy niżej już nie spadnie, przejrzałem chyba już wszystko wyciek zauważyłem leciutki jeden na obudowie termostatu, widoczne poniżej na foto, ale wątpię, że przez to ubywa, objawów uszkodzenia uszczelki również brak, nie sprawdzę teraz czy auto dymi na biało bo jest mrozik zawsze po odpaleniu trochę mi dymiła na biało po paru minutach przestaje z resztą jak każdy samochód przy tej temperaturze, chłodnicy nie widać zbytnio w 156 ale też to co można zobaczyć to wygląda dobrze, może jest jakiś kontrast dolewany do płynu chłodniczego, żeby zobaczyć czy gdzieś ucieka ?
Załącznik 86133Załącznik 86134

Panowie może jakieś sugestie ?

Jak widzisz wyciek przy termostacie to od tego zacznij, może przewód do wymiany. Stara guma przepuszcza. Niedawno wymieniłem u siebie 3 węże bo właśnie tak sobie powolutku ubywało, guma była zwyczajnie sparciała i przepuszczała płyn na końcówkach.

Przewody wszystkie sprawdziłem nic nie widać niepokojącego, chyba, że są jakieś których nie widać, sprawdzałem również czy przy nagrzewnicy jest mokro, ale suchiuteńko, a ten termostat to wątpię aby tyle płynu przez niego uciekało, nawet okolice są suche i bez jakiegokolwiek osadu, są jakieś preparaty dzięki którym łatwiej znaleźć wyciek jak np. w układach klimatyzacji ?

Paweł jak masz rozgrzany silnik i stoisz np na światłach to widzisz jakiś dym wydobywający się z pod maski? U mnie przy dziurawej chłodnicy było to widoczne na postoju na światłach, korku itp. Po za tym u mnie przy dziurawej chłodnicy układ był wiecznie zapowietrzony, odkręcałeś korek od zbiorniczka i było słychać cały czas syk przy każdym odkręceniu i towarzyszyło temu wypełnienie zbiorniczka płynem od poziomu lekko powyżej min do max

Mam dokładnie taki sam objaw z tym syczeniem i podnoszeniem stanu po odkręceniu oczywiście po nagrzaniu płynu, a dym wydobywał się z pod maski ale tylko jak była lekka odwilż i to chyba w momencie jak termostat puścił gorący płyn na chłodnicę i myślę, że przyczyną była mokra chłodnica, para wydobywała się z lewej atrapy chłodnicy (od strony kierowcy)

Paweł zwróć uwagę czy będzie para leciała cały czas czy przez chwilę, u mnie leciała cały czas właśnie atrapami i miałem mocno dziurawą chłodnicę. Z wierzchu wyglądała dobrze, za to po ściągnięciu wentylatorów i chłodnicy klimy ukazało się 4 albo 5 dziurek i cała chłodnica była zielona od płynu.

Wiesz mam nadzieję, że to chłodnica a nie UPG koszty nieporównywalne, ale no nie ma żadnych objawów żeby to była chłodnica paruje tylko gdy jest wilgotno z resztą nie ma objawów żeby to była UPG, maskara jakaś nie daje mi to spokoju a najgorsze, że ta zima nie chce odchodzić, psa z domu nie wygonisz a co dopiero samemu coś grzebać przy aucie. Chłodnica może gdzieś przecieka właśnie od strony chłodnicy klimatyzacji, ale jak to sprawdzić chyba tylko demontaż owej chłodnicy albo tak jak ktoś pisał w starych postach, że jest jakiś płyn do chłodnicy z kontrastem może bym coś wtedy zauważył.

Sprawdź też czy to nie UPG, u mnie były podobne objawy. Dolewa się specjalnego środka do płynu chłodniczego, który zmienia zabarwienie/odbarwia się (nie pamiętam:P) jeśli upg nieszczelna.

Jeśli Ci to pomoże to u mnie przy dziurawej chłodnicy był ubrudzony płynem dół wzmocnienia przedniego(ta belka pod chłodnicą) oraz węże od klimy wiecznie były mokre i niebieskio zielone od zaschniętego płynu.

- - - Updated - - -

Ewentualnie załatw sobie mocną latarkę LED i ściągnij tylko boczne atrapki i spróbój przez szczelinę między chłodnicą klimy a chłodnicą wody zobaczyć czy jest tam mokra. Fotki jak moja wyglądała od strony chłodnicy klimy masz w moim temacie

- - - Updated - - -

http://www.forum.alfaholicy.org/nasze_belle/55939-alfa_romeo_156_tomek921-6.html

Przed chwilką wróciłem do domu na dość krótki odcinku drogi nagrzałem alfę, jak wróciłem nie było jeszcze 80 stopni ale wyłączyłem ogrzewanie i zostawiłem na postoju i obserwacja, w momencie otwarcia termostatu paruje chłodnica stopniowo od węża termostatu aż do drugiej strony, towarzyszy temu dziwny zapach jakby stęchlizny nie wiem czy to zapach płynu, jakiś taki dziwny :) Dodam, że zbiorniczek wyrównawczy płynu mam cały zaparowany od góry, wyczytałem gdzieś, że może to świadczyć o nieszczelności układu.

- - - Updated - - -

Odchyliłem trochę wiatraki do przodu i cyknąłem fotkę wygląda całkiem ok tylko w jednym miejscu coś takiego zauważyłem:
Załącznik 86314

Chyba nikt nie lubi tematu o uciekającym płynie :)

Na moje to chłodnica do wymiany ;) Żeberka już masz zielone od tej strony co może sugerować, że od strony chłodnicy klimy jest większe dziursko.

- - - Updated - - -

U mnie dziury były na dolnej połowie chłodnicy, tak że ich z góry widać nie było w żaden sposób.
Jest jeszcze jedno wyjście. Jak rozgrzejesz samochód do otwarcia termistatu i będziesz odstawiał do garażu połóż pod silnik tekturę i zobaczysz rano gdzie będzie mokre.

Nie wiem para wydobywa się jakby z górnych partii, zapach jest dziwny tak jak mówiłem takiej wilgoci, stęchlizny, na fotce widać takie jakby brunatne plamki nie powinno być nic takiego, przecież ma 10 lat zawsze mogło coś pobrudzić się :) ? Biały osad to raczej sól z drogi. Widać, że chłodnica nie była nigdy zmieniana ale czy 10 lat to nie za wcześnie ? Co do tektury to raczej nic nie będzie ubytek jest zbyt mały aby kapało gdziekolwiek. Panowie a wam nie paruje nic z pod maski tą porą ? Bo tak sobie myślę, że po prostu jak pójdzie ciepły płyn po chłodnicy to różnica temperatur jakaś i temu paruję tym bardziej że auto nie jest garażowane, ale przez ostatnie dni było sucho na zewnątrz lekki mrozik. Kto wie, nadejdą cieplejsze dni to będę coś głębiej patrzeć.

u mnie też był ten zapach i też parowało od góry, bo przecież ciepło zawsze do góry ucieka ;) Zobacz czy belkę pod chłodnicą masz zalaną płynem.

Też mi uciekał płyn chłodnica nowa węże ok nagrzewnica ok wszędzie sucho tylko zapach płunu pod maską..... A teraz stoi w warsztacie znowu .... głowica do roboty i 2 tyś pójdą w pi.... kolnejne tyśiące.... i tak od listopada sprzedaje i sprzedać nie idzie no coż najlepiej zrobić nowe miejsce spotkań w serwisie ALFY