Printable View
Przy rozkrecaniu deski rozdzielczej gdzies sie zrobilo zwarcie i antena zaczela szalec + po wcisneiciu hamulca nie zapalaly sie swiatla stopu tylko swiatelka przy nogach.
Okazalo sie ze to bezpiecznik sie przepalil ( moze gdzies poruszylem wiazke i jakies przebicie bylo, cholera wie co) , po wymianie wrocilo wszytsko do normy....
Nie liczac tego ze samochod nie odpala.... Paliwo jest, kreci ale zero reakcji i to tak nagle, wiec to jakas elektronika siadla.
Jakies wskazowki? Pomysly? Cokolwiek?
a nie świeci CI kluczyk ??
Nie swieci sie. Wiec raczej to nie imo.
bezpiecznik, przekaźnik pompy paliwa sprawdziłeś? jak zrobiłeś zwarcie, to może tam też coś padło
Nie mistrzu, prowadz mnie slepca:)
teraz mi na myśl przyszło jedno
przyznałeś mi się, że nerwus jesteś, to może kopnąłeś niepostrzeżenie albo z łokcia dałeś w wyłącznik awaryjny :D
na lewym słupku jak otworzysz drzwi kierowcy to na wysokości progu pod deską rozdzielczą jest taka skrzyneczka z gumową zaślepką od góry - naciśnij tą gumkę palcem aż poczujesz opór i spróbuj wtedy odpalić
przekaźnik pompy paliwa jest 30A i jest mocowany w czarnej podstawce, bezpiecznik jest 10A i mocowany jest w czerwonej podstawce
znajdziesz je pod maską na ścianie grodziowej pod czarną pokrywką
schematy, schematy, schematy :P
Tez nie to :( Moze przekanik pompy paliwa ma jeszcze jakis inny bezpiecznik, albo nie dostaje odpowiedniej ilosci napiecia (gdzie czytalem ze takie przypadki byly)
Jedno co mi przyszło do głowy to czujnik położenia wału. U mnie alfe raz zostawiłem na parkingu, po ok. 30 minutach wróciłem i niestety nie chciał odpalić. Diagnoza mechanika to właśnie ten czujnik, po jego wymianie już ładnie śmiga.
jak bezpiecznik od pompy jest ok, to jeszcze przekaźnik główny sterownika mógł paść i w ogóle nic nie działa, albo sam sterownik, a to już gorsze
musisz zerknąć w manuala i sprawdzić gdzie jest który przekaźnik i np zamienić miejscami takie same przekaźniki (30A na 30A) i zobaczyć, czy odpali, a co innego nie będzie działało
polecam przekaźnik wentylatora albo wariatora dać w miejsce tego od sterownika i spróbować odpalić
A myslalem ze to smianie sie z alf to jedna wielka bujda i ze psuja sie jak kazde inne... ta.... cale 2 tyg sie czlowiek cieszyl.
Nic nie pomaga, niebawem mechanik go sobie zabierze ale mimo wszystko serio dzieki panowie za pomoc i dobre checi :crazy_pilot:
To nie wina AR tylko odpowiedź sobie na pytanie jak mogło dojść do zwarcia, napisałeś "... przy rozkręcaniu deski rozdzielczej ..." a akumulator podłączony ??
Nie odlaczalem go z obawy o problemy pozniejsze z imo, gdzies na forum wyczytalem ze ktos mial takie problemy. To sie stalo w momencie w ktorym wyjalem popielniczke i wkladalem imbusa do sroska- a nie przy rozkrecaniu bog wie czego.
Robilem car audio amatorsko w wielu samochodach (pomoc znajomym) i nigdy mi sie takie cos nie zdarzylo. Wiec tak, to wina AR.
Jak wroci od mechanika to napisze co to bylo gdyby ktos mial podobny problem kiedys.
Wina AR? Nie, wina osoby która zrobiła zwarcie. Ja u siebie kilka razy zrobiłem spawarkę i całe szczęście kończyło się tylko przepaleniem bezpieczników.
teraz się nie dziwię, że każda operacja elektryczna opisana w manualu zaczyna się hasłem 'odłącz akumulator' :P
a ja wszystko na podpiętym zasilaniu zawsze robię, hahaha
czekamy na wieści, co się zjarało, a co przetrwało
Z jednej strony tak to moja wina, bo to ja zrobilem jakeis spiecie tylko ze cos musialo byc juz nie tak, i zwykle poruszenie nie powinno zrobic zadnego kuku.
I tak, jesli tylko w AR jest tak ze trzeba rozlaczac aku przed zrobieniem czegokolwiek a np w oplach hondach peugeotach nie, to mea culpa, jam niewierny winny.
Nigdy nie odlaczalem aku (moze tez zle robilem).
Obawialem sie jak bedzie z hamulcami podczas holowania ale dalo rade bez wiekszych problemow.
Piatek/sobota bede wiedzial co i jak.
Jak rzeźbiłeś przy elektryce to nie lapiej było do elektryka dać? U mnie kiedyś zwarcie w instalacji się zrobiło za kokpitem, pompa paliwa nie dostawała masy i nie pracowała, podobne objawy tylko ty piszesz, że twoja podobno pracuje?
jeszcze nei zdarzylem na boga nawet zaczac rzezbic. Samochod u elektromechanika, jak pisalem wyzej, bede pod koniec tyg cos wiedzial.
No to jest nauka na przyszłość by za każdym razem jak się grzebie przy elektryce odpiąć akumulator to zwarć nie będzie ;).
Aczkolwiek mogła to być usterka zupełnie nie związana z Twoim majstrowaniem.
Mi swego czasu przy regulacji LPG nagle samochód zgasł i nie chciał odpalić. Pierwszy pomysł że oprogramowanie coś namieszało, ale okazało się że wykonywane w tej chwili czynności nie miały związku z problemem - padł czujnik położenia wału. Takie rzeczy się zdarzają.
No i juz wiadomo. jakas wtyczka ktora byla schowana za bezpiecznikami do ktorej dostep byl dopiero po zdemontowaniu paru rzeczy nie stykala, wystarczylo ja dopchnac , zaskoczyla i bum, odpala.
Wiec nie wina AR, niech wam bedzie:)
Ale za to soda labda jest do wywalenia:)
no to luksus i niepotrzebny stres :P a posprawdzane były też pozostałe wtyczki?
sonda jest przewidywana na 100 tyś km przez producentów i potem do wymiany, więc nie ma co się dziwić :P sam się zastanawiam nad wymianą swojej, ale to poczeka ;)
może założymy temat Top zwarć w Gtv, albo "Ranking zwarć" ? co myślicie ? :)