Witam, przed zlotem 2012 zastanawiam się czy brać udział z zmaganiach na torze. Nigdy nie jeździłem wyczynowo po torze i zastanawiam się czy dla laika jest to opłacalne i warte zachodu? Jakieś rady, wskazówki?
Printable View
Witam, przed zlotem 2012 zastanawiam się czy brać udział z zmaganiach na torze. Nigdy nie jeździłem wyczynowo po torze i zastanawiam się czy dla laika jest to opłacalne i warte zachodu? Jakieś rady, wskazówki?
Dokładnie tak. Tu nie chodzi o kręcenie nie wiadomo jakich czasów. Ja byłem w zeszłym roku w Biłgoraju pierwszy raz na torze, przejazdy na spokojnie a zawsze to jakieś nowe doświadczenie. 100% zadowolenia - warto.
Można było w zeszłym roku zaliczyć chyba 7 przejazdów więc jak ktoś chce spróbować pierwszy raz to ma dobrą okazję. Mój przejazd poniżej ;)
http://www.youtube.com/watch?v=xLMXz3blTdQ
Ja jeździłem niedawno po prawdziwym torze (a nie po placu z pachołkami :P) po raz pierwszy i wrażenia:
- po pierwsze - super zabawa
- po drugie - sporo dowiadujesz się o prowadzeniu swojego auta i jego zachowaniu
- po trzecie - to dużo bezpieczniejsze niż świrowanie na ulicy
Polecam :cool:
no dobra dzięki, przekonaliście mnie :D
Samochód się nie eksploatuje za bardzo podczas takiego przejazdu? Chodzi np o opony, klocki, zawieszenie, wahacze? Bo niektórzy podchodzą do takiego przejazdu niemal driftersko
Opony - zależnie od tego jak agresywnie będziesz jechał, od jakości nawierzchni i jak miękkie są. Klocki, normalnie jak to klocki - ścierają się przy hamowaniu. Zawieszenie, wahacze - raczej nic się im nie stanie, o ile nie wypadniesz z toru ;)
Nawet jak wylecisz to da się szybko ogarnąć auto co w Biłgo udowodnił Maciek:)
Zależy jaki tor. Najlepiej zaczynać na ciasnych torach technicznych gdzie nie ma dużych prędkości a adrenalinka i tak jest - z reguły na takich jeździmy na zlotach ogólnopolskich.
Co do auta, o ile masz autko zdrowe to jedynie bieżnika trochę możesz się pozbyć :) Mi się ładnie niskoprofilówki zaokrągliły po bokach :D
btw. zawsze musi być ten pierwszy raz :)
Trochę mało tych kółek :) Ale warto zobaczyć co dają ciśnienia w kołach różne, jak ktoś kto jeździł idzie w zakrętach. Najlepiej zacząć spokojnie i przesuwać granicę. Bo często się zdarza że się ktoś podpali i zaraz jakaś przygoda. Drift-R trochę za wczesnie skręcasz i za mało wypuszczasz auto :)
Omen jak chcesz poobserwować siebie w akcji na tym samym torze to zerknij tu:
http://www.youtube.com/watch?v=JBKw_...eature=related
Generalnie ja nie lubię toru bo jest mało niebezpieczny. Jednak w kupie na torze widać gdzie ktoś idzie szybciej. I z tego największa nauka płynie. Mój żywioł to góry :)
Tutaj niestety skrzynia biegów w ogóle nie nadająca się do ścigania. 2 podjazd treningowy w Limanowej. Górę da się bez odjęcia przejść :)
http://www.youtube.com/watch?v=EgNLRV-fXTs
Dziwny z Ciebie człowiek naprawdę... :) zapier***sz po górskim OS'ie z drzewami po bokach i mówisz że na torze jest niebezpiecznie?!Cytat:
Generalnie ja nie lubię toru bo jest mało niebezpieczny.
Tak w ogóle to ja jestem Speedy z CFS, więc miło Cie tu widzieć, nie wiedziałem że masz Alfe, więc pozdrawiam :)
----
Edit - sorry, na szybko przeczytałem i nie doczytałem wyraźnie a już nie będę kasować posta skoro go napisałem. Myślałem że napisałeś że nie lubisz toru bo jest niebezpieczny a dla ciebie on jest "mało niebezpieczny", teraz rozumiem, sorry jednak jesteś normalny :)
Czesc Speedy. Kupilem belle w lutym 2011. Tor naprawde jest nudny. Jedynie w kupie jest zabawa, ale samemu jak sie jedzie to jest mega nudne. I zamiast jechac ciagle trzeba w lusterka patrzec :) W gorach formula po mokrym to jest rzeznia. W Limanowej w deszczu 3 razy sam ze sobą się żegnałem na jednym podjeździe :) Dziwne uczucie po 11 latach ścigania :)
Nie no racja oczywiście, rozumiem Cię doskonale. Tak jak wspomniałem, przeczytałem na szybko i wydało mi się niezrozumiałe że nie lubisz toru bo jest niebezpieczny a to byłby jakiś absurd :)
Cieszę się naprawdę jak widzę że wykorzystujesz bolid należycie, bo przyznam Ci się, jak zaczynałeś go robić to myślałem sobie "zajebista sprawa, świetnie że to robisz. Szkoda tylko że będzie się potem kurzył w garażu no bo przecież gdzie i kiedy tym jeździć". Wybacz mi, naprawdę tak myślałem :) Ale ty pozytywnie zaskoczyłeś i naprawdę fajną rzecz robisz. Daj znać kiedy będziesz startować następny raz, przyjechałbym z bliska zobaczyć.
A tak przy okazji, nie chcesz do iRacing dołączyć? Dobra zabawa na wolne chwile a przy okazji dla Ciebie byłby dobry trening. Wielu prawdziwych zawodników startuje, niektórzy bardzo znani i wszyscy chwalą. Więc ja też zachęcam kogo się da :)
pierwsza jazda na torze http://www.youtube.com/watch?v=pk6sUJQPjPU