Malowanie zacisków Brembo - potrzebny szablon napisu

Witam

Nie mogę już patrzeć na wypłowiały lakier na zaciskach brembo w mojej niuni. Przed malowaniem powstrzymywał mnie fakt że jest tam oryginalny biały (a raczej już beżowy) napis Alfa Romeo. Ale do wiosny muszę to pomalować. Malowanie już przerabiałem wiec wiem o co chodzi ,ale chcę zachować napis Alfa romeo na zacisku i potrzebny mi szablon żeby ładnie odnowić ten napis (tzn zamalować stary i namalować po szablonie nowy) ma ktoś może namiar na miejsce gdzie można nabyć taki szablon? może ktoś juz malował zaciski z napisem w 166??

Zamówić naklejkę, pomalować zacisk w tym miejscu gdzie ma być napis na biało, przykleić naklejkę, pomalować zacisk, odkleić naklejkę i voila ;)
Na forum była też gdzieś czcionka ALFY jak ktoś chciałby sobie coś takiego sam zrobić.

Możesz sobie zamówić gotowe nalepki u kolegi wiertlo i takim sposobem jak radzi drift pomalować zaciski.

Jeśli mogę coś doradzić to oczywiście malować musisz na powierzchnię idealnie płaską, wolną od struktury. Jak będzie kolega naklejał to radzę nagrzać naklejkę już na zaciskach i dobrze docisnąć, żeby lakier nie dostał się pod nieszczelności. Ogólnie nie będzie zbyt łatwo zrobić napis z idealnie gładkimi krawędziami.

Luzik. Zobacz jak ja zrobilem u siebie i w 166 i 406coupe. Zamowilem gotowe naklejki już wcięte u klubowego kolegi. Nic nie trzeba męczyć z naklejaniem. Samoprzylepne przyklejasz normalnie po lakierowaniu (jak wyschnie) i w życiu tego nie zedrzesz. Już dlugo tak jeżdżę. Efekt? Profeska. Z fabryki lepiej nie zchodzilo :D

http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...6_v6_tb-6.html
http://www.forum.alfaholicy.org/prze...oszka_d-2.html

Cytat:

---

Napisał marek230482

Luzik. Zobacz jak ja zrobilem u siebie i w 166 i 406coupe. Zamowilem gotowe naklejki już wcięte u klubowego kolegi. Nic nie trzeba męczyć z naklejaniem. Samoprzylepne przyklejasz normalnie po lakierowaniu (jak wyschnie) i w życiu tego nie zedrzesz. Już dlugo tak jeżdżę. Efekt? Profeska. Z fabryki lepiej nie zchodzilo :D

http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...6_v6_tb-6.html
http://www.forum.alfaholicy.org/prze...oszka_d-2.html

---

Można naklejki zostawić pod warunkiem, że się nie jeździ na tyle ostro, że się zaciski grzeją. W przeciwnym wypadku po kilku ostrych hamowaniach (np na autostradzie) mogą się trochę przytopić. Efekt na Twoich całkiem przyzwoity! Ciekawie by też wyglądał srebrny napis na czarnym połysku.

Cytat:

---

Napisał Belfer

że się nie jeździ na tyle ostro, że się zaciski grzeją

---

się jeździ :)
Co prawda nie na co dzień ale po regeneracji i zaaplikowaniu naklejek pierwsze co to przegoniłem po autostradzie i męczyłem heble. Zwłaszcza że chciałem zobaczyć jak się nowe tarcze spisują. Jak widać naklejki nie doznały żadnego uszczerbku.
Naklejki to srebrny odblask ze znaków drogowych. Zamówiłem wszystko u tomka
tomasz.drapala@gmail.com
Jeżeli napiszecie do zacisków to będzie wiedział. Przetarłem szlak :D
W obu autach sprawuje się super. Naprawdę profeska. W malowanie bym się nie bawił.

A naklejki jakimś bezbarwnym przykrywałeś czy tak są same sobie tylko przyklejone?

Musze mieć takie naklejki:)

Bez lakieru. Tylko naklejone. Mam w alfie od wrzesnia, przezyly zime, sol, lod, mycie i sa nadal w nienaruszonym stanie. Nie odstaja, nie sa odksztalcone. Piszcie do tomka. Za grosze te naklejki wam zrobi a naprawde wyglada pierwsza klasa. Nawet jakby mi mialy za pare lat sie odkleic to kupie sobie nowe.

Trzeba będzie się tym zainteresować jak się trochę jeszcze cieplej zrobi. Przy wymianie kół na letnie będzie okazja do naklejenia.

długo by się u mnie takie naklejki nie sprawdziły :-) kiedyś na mocnym Ferodo DS spaliłem piastę a co dopiero taką naklejkę :)

Ja nie twierdze ze sa żaro odporne :D
Ale rozgrzanie zaciskow do tego stopnia ze po wyjsciu z auta nie moglem ich dotknac nie uszkodzilo naklejek. Oczywiczywiscie nie jezdze tak codziennie ale nie raz ostro hamowalem na autostradzie.

kiedyś jeździłem na FERODO DS 2500 klocek bardzo fajny ... ale wymagający delikatnego rozgrzania do hamowania ... obecnie mam założone DS PERFORMANCE czyli dawne DS 2000 ciut lepsze do codziennej jazdy bo pierwsze hamowanie jest skuteczne a poprzednie tak jak mówię trzeba było dogrzać ... ale za to te robią się gumowe po dłuższym upalaniu w przeciwieństwie do poprzednich które tak jak mówię szły do bólu :-)

pierwszy raz widziałem jak mechanior wyjął piastę a łożyska w niej były suche i śmierdzące spalenizną ... cały smar poprostu się wypalił ... to był też impuls do wrzucenia jednak klocka ciut mniej agresywnego żeby mnie nie kusiło ... a lubię sobie ... pojeździć :-)