Stan lakieru w Waszych Alfach

Jak w temcie, w jakim stanie jest lakier w Waszych niuniach? Piszę bo moja Bella ma nalatane 215tys, żaden element nigdy nie malowany i w ten oto sposób na masce jest już sieczka od kamyczków, dosłownie sitko:( to samo przednia część błotników, wszędzie mniejsze i większe ryski, odbicia od kamyczków, prawy bok parę wgniotek bo gamonie nie uważają przy otwieraniu drzwi. Alfę taką już kupiłem bo uważam że auto 13 letnie z tym przebiegiem po prostu bedzie w takim stanie. Alfa miała już kiedyś robioną polerkę. Czy lakiery na Alfach są tak miękkie że byle odbicie i już jest ślad? Dobrze że mam srebrny kolor bo gdyby miała ciemny lakier to autko nadawałoby się do lakierowania ( pewnie bym jej wtedy nie kupił:P) Czy Wy też macie taką sieczkę? Na pewno wpływ na to ma tez fakt, iż 166 mają "niski przód"...Nic z tym nie robię bo jedyną opcja jest malowanie a skoro nie rdzewieje itd to po co...

Przód maski, błotniki w okolicach drzwi to norma ;)
Nawet na drzwiach się coś znajdzie się jakaś kropeczka :)

U mnie było to samo, ale dałem do malowania maskę, oba zderzaki i progi z nadkolami. Wszędzie jakieś uszczerbki były, a kolor ciemny, wiec drażniło mnie ;) Wtedy nalatane było gdzieś ze 190-200kkm a teraz 230kkm

Taki urok, ale i tak ją KOCHAM. Najgorzej jest zimą, kiedy sypią wszystkim czym popadnie. Ale bardziej mnie denerwuje częsty dźwięk kamyczków na przedniej szybie. ;)

ja mam na liczniku 209 tys , i niestety ślady po kamyczkach sa , na masce i kilka sztuk na każdym błotniku , własnie sie zastanawiam czy nie odnowić jej przodu

no ja w okolicach Scudetto to już mam prawie wypiaskowane:mad: myślałem Phoenix też czy by tego nie robić ale maska i dwa blotniki do malowania do tego zdałoby się malować tylny zderzak..a potem przyjdzie mi taki ciul kupować i powie że cały przód dospawany;) a z drugiej strony żyjemy w dobie aut używanych które mając 15 lat i diesla pod maską mają nalatane 170tys i lakier jak z salonu więc ja z moja Smoczycą mam dożywocie...

U mnie tragedia, ale auto jest do jeżdżenia, a nie patrzenia.

fiergloo, a jak się ma Twoja 164?

Jak na auto kupione za <5000 PLN 100 lat temu jest całkiem dobrze, nie ma na co narzekać.

Cytat:

---

Napisał fiergloo

Jak na auto kupione za <5000 PLN 100 lat temu jest całkiem dobrze, nie ma na co narzekać.

---

No to jeździsz zabytkiem... ;)

Cytat:

---

Napisał fiergloo

U mnie tragedia, ale auto jest do jeżdżenia, a nie patrzenia.

---

Skoro u Ciebie tragedia to u mnie prawdziwa katastrofa :D

Cytat:

---

Napisał saroo

Skoro u Ciebie tragedia to u mnie prawdziwa katastrofa

---

Czekam, aż Jester napisze co słychać u jego błotnika

Cytat:

---

Napisał fiergloo

Czekam, aż Jester napisze co słychać u jego błotnika

---

Chyba progów, których to ponoć nie ma :D

tu odrapane, tam wgniecone, gdzie indziej przerysowane ale chyba nikomu koń samochodu nie ugryzł?:D nie wiem co on widział w mojej klapie od bagażnika ale mam zdarte 2 zębami aż do podkładu ;p

Cytat:

---

Napisał krycho91

ale chyba nikomu koń samochodu nie ugryzł? nie wiem co on widział w mojej klapie od bagażnika ale mam zdarte 2 zębami aż do podkładu

---

A nie miałeś przypadkiem zielonej koniczynki Q4 na klapie bagażnika?... ;)

nie ale mam kolor verde mirto, jak soczysta trawa może dlatego:D

A już myślałem, że to przez taki emblemat:

Załącznik 54191

;)

Cytat:

---

Napisał malin2k5

A już myślałem, że to przez taki emblemat:

Załącznik 54191

;)

---

Niestety moje wozidło nawet koło takiego z tym znaczkiem nie stało:D

Eeee tam nie stało... na pewno kiedyś stało na jakimś spocie ;) Moja stała koło 2 egzemplarzy Q4 tylko że 155 :D

U mnie jest w miarę, przód dość dobrze wygląda (szyba ma więcej obić), najgorzej jest z błotnikami ale chyba na dniach rozwiążę ten problem (jestem w trakcie pokrywania rantów gumą powinno pomóc na obicia kamieni).

U mnie o dziwo 165 tyś km nakulane i maska bez odprysków. Jedynie łączenie progu pod przednimi drzwiami ma spore ubytki lakieru i wewnętrzne części błotników, poza tym jest ok jak na 10letnie auto :)

u mnie też też było mnóstwo odprysków... dopiero jak rowerzysta wpadł mi na maskę i porysował; ogarnąłem się w sobie i odnowiłem cały przód :) teraz jest baja :D

U mnie było tak jak u was. Odpryski itd. Ale teraz chucham i dmucham bo cała Alfa była malowana :)

U mnie na masce również są odpryski a na dodatek jakiś niedorozwój wracając z dyskoteki pod wpływem napojów wyskokowych pięścią potraktował mi maskę i są wgniotki w trzech miejscach:mad:

Moja miała już kilka rysek od myjni (1 mycie!!!). Ponadto większa blizna będąca pamiątką wizyty na parkingu pod centrum handlowym. Dziś zostało to ładnie wypolerowane i nałożyłem wosk ochronny. Wygląda ładniej i jest zupełnie inny połysk. Na jesień planuję przejchać się dobry cleanerem aby zabezpieczyć lakier przed zimą.