Tak jak w temacie padł mi silnik ale nie poddaje się i nie pozwolę aby bella poszła na żyletki.Potrzebuję części silnika najleprzych producentów lub kute. Jeśli ktoś wie gdzie je mogę dostać proszę o pomoc.
Printable View
Tak jak w temacie padł mi silnik ale nie poddaje się i nie pozwolę aby bella poszła na żyletki.Potrzebuję części silnika najleprzych producentów lub kute. Jeśli ktoś wie gdzie je mogę dostać proszę o pomoc.
Co ci sie dokladnie stało z tym silnikiem ? Jaki powód ze zajechales silnik ?:D
No właśnie bo z tego co napisałeś niewiele wynika. Rozrząd, uszczelka, brak oleju?
jeszcze dokładnie nie wiem jestem w trakcie wyjmowania silnika ale z ptego jak pracuję myślę że wałek rozrządu się zatar lub zgią efekt taki jak by pracował bez oleju do tego kopci ja popegierowski traktor
Czyli poza kopceniem to jakie ma objawy bo nic z tego na razie nie wynika. Kopcić to Ci może turbina.
niestety to nie wydech.Silnik wyjęty rozbiórka po powrocie do kraju bo w niedzielę wyjeżdżam do pracy. podejrzewam panewki na wale bo jak spuszczałem olej to były miedziane opiłki choć do końca miałem nadzieję że to nie to. Teraz pozostaje pytanie która na korbowodzie czy na osadzeniu jeśli ta druga to blok idzie na szrot.
A na jakim oleju jeździsz tak spytam z ciekawości. Dziwna historia, zrobiło się ciepło i V-ki pozacierane stają jak głupie nie wiem czy to od stylu jazdy czy jak???
olej miałem wlany valvoline r1 10w-60
A wcześniej pewnie pół syntetyk?
Proponuję rozpocząć lekturę instrukcji obsługi ;) Bo widzę że na bakier... W warunkach gdzie panują obniżone temperatury olejem zalecanym jest 5w-30 a gdy samochód jest używany z wykorzystaniem pełnej mocy/ w wyścigach czy jak tam jest jest ładnie napisane 10w-60 (W PEŁNI SYNTETYCZNY!) ...a według trzech serwisów (Kielce, Kraków, Warszawa) zalecenie było proste Selenia Racing 10w-60 pełny syntetyk ;) ...Więc za przeproszeniem ale pieprzysz głupoty ;)
PS. jak chcesz żeby Ci ta vka trzylitrowa dłużej pochodziła to ją nalepiej mineralnym zalej ;)
Trzeba być niepoważnym żeby czternastoletni samochód kręcić wysoko i ostro eksploatować. Można depnąć co jakiś czas ale jak będziesz auto piłować non stop to długo się nie nacieszysz. Z czego bezpośrednio wynika że powinien być lany półsyntetyk. I taki właśnie mam. I w tej i poprzedniej. A jeżeli ktoś sobie ego podleczy lejąc syntetyk to jego sprawa. Inaczej tego się nie da wytłumaczyć. Mamy już leciwe auta. W dodatku często po kilku właścicielach. Którzy pewnie syf lali..... Tak więc max co dobrego można zrobić dla silnika to półsyntetyk.
Co innego jak masz auto z pewnego źródła (czyli znasz wszystkich poprzednich właścicieli). Wtedy wiesz co masz i na ile to stać. Ale niestety. Znam tylko kilku na tym forum takich i nie zaliczasz się do tego grona ani Ty ani ja.
Co to znaczy w warunkach obnizonej temperatury?:P
- - - Updated - - -
A tak naprawdę to najwazniejszy jest interwał wymiany oraz gdzie uzywany jest samochód.Miasto,
autobany itd.
Inaczej też wymienia się olej gdy są częste rozruchy w bardzo obniżonej temperaturze /ponizej --25 st/ a inaczej jak ktoś wsiada i robi 1000km na raz.
No i jeszcze technika jazdy.
Generalnie tzw eco... dla żywotności silnika nie służy.
Powinno sie podawać w instrukcji info przy jakich obrotach silnik się najmniej zużywa a nie tylko ile spala.
Kiedyś FIAT podawał taką informację dla swoich użytkowników.
Wiesz co... lubię Cię... Ale znam już przypadki na tym forum, gdzie użytkownicy byli mądrzejsi od inżynierów Garret'a (w sprawie gruchy od turbo), a Ty jesteś mądrzejszy niż inzynierzy Alfy Romeo... Gratulacje ;)
W takim razie wg. Ciebie jestem niepoważny. Jak narazie mój ostry tryb jazdy (kręcenie silnika jak się tylko zagrzeje 3,5-5-5,5 tys) przełożył się na awarię cewki zapłonowej ;) A mój leciwy egzemplarz alfy ma przejechane w tej chwili niecałe 90tys km ;) Olej wymieniany co 7,5 tys km w serwisie Auto Castelli we włoszech ;) Bezpośrednio to wynika że jeździsz samochodem jak stary dziad ;) A to że lejesz półsyntetyk... to trudno ;) Zalej mineralny Ci mówię, będzie dobrze... A Ty najlepiej wiesz kto ma jaki samochód i że mój taki nie jest ;) Zgadza się ;)
Ps. Wiesz do czego służą płyny do płukania silnika? ;) A olej jest podstawowym powodem dlaczego w niemczech jeżdzą samochody po 300-400tys i silniki jeszcze w polsce jakoś jeżdzą... A nasze krajowe niestety nie. Bo zaleje taki baran półsyntetyk do 4-5 letniego samochodu z przebiegiem ca. 120tys km... i mamy obraz KRAJOWEJ nędzy i rozpaczy ;)
A tak swoją drogą, to masz rację ;) Auto które posiadasz w obecnej konfiguracji... Nie nadaje się do "pałowania", bo silnik wytrzyma a jakże doskonała skrzynia ZF niestety nie ;)
- - - Updated - - -
tzn. np. warunki panujące w krajach skandynawii ;) ...jak masz w zimę na zewnątrz np. -35 stopni co w Szwecji nie jest niczym nadzwyczajnym, to wtedy masz warunki obniżonej temp zewnętrznej ;)
Czyli z Twojej wypowiedzi, bezpośrednio wynika że syntetyk leje się do samochodu, tylko wtedy jak się go pałuje? ...a jak się jeździ normalnie, to syntetyk szkodzi? Bo to jest "max" co można zrobić dla silnika?:)
Widzę że dialog nie ma sensu. Rób jak chcesz. Nie chce mi się teraz wywlekać dowodów, refleksji itp.... Tym bardziej o skrzyniach, silnikach itd...
To ja się wypowiem także, miałem 3.0 V6 12V i 3.0 V6 24V, oba silniki są bardzo dobre, w 12V można mniej dbać o poziom oleju, bo dużo go pali, 24V zdrowe bierze nie wiele, ale ja zawsze dbałem o to, żeby było go na full.
Co do skrzyni automatycznej ZF to jest świetna skrzynia, może nie nadaje się do palenia gumy na światłach, ale do szybkiej i dynamicznej jazdy jak najbardziej. Silnik 3.0 V6 24V zalewałem Motulem 10w40 Synergie 6100, z tego co się dowiedziałem to jedyny półsyntetyk, który spełnia część norm syntetyka. Osobiście 24V zalewałbym syntetykiem, ale poprzedni właściciel zmienił już wcześniej na syntetyk.
A teraz znowu chcę wrócić do 12V w Spiderze:P
Zgadza się, bo "złapałem" Cię na braku wiedzy na temat oleju (trzeba się naprawdę interesowac żeby wiedziec iż vavoline vr1 10w-60 to półsyntetyk) a Ty mi zaczynasz pieprzyc o zalewaniu syntetyka i podnoszeniu ego... Gdy nie ma się nic ciekawego to powiedzenia należy milczec, a złapanym na błędzie się do niego przyznac... Całe życie z tej zasady wychodzę i nikt nie ma mi tego za złe. A zmiana tematu i wciąganie w dyskusję powódek osobistych jest jedynie uwypukleniem słabego charakteru. Nikt nie jest nie omylny. A swoją drogą, refleksje to możesz wywlekac w tematach miłosnych/psychologicznych a w sprawach technicznych/naukowych po dowodach podaje się wnioski ;)
...ale żaden automat nie wytrzyma np. trasy 200km z butem w podłodze po autobanie :P ...e39 w 3.0d z 2001r kiedys próbowało obalic ten mit ;)
Chyba zrobil sie OT :D 5w,10w kazdy olej jest dobry ale jesli jest dobrany pod zakres pracy silnika... a lanie syntetyka to nie ego... ;]
też czuję się pominięty :)
Co z Alfą? Zrobiłeś ją?
Temat skrzyń w BMW e39 w trzylitrowym dieslu jest doskonale rozwinięty na forum BMW Klub Polska ;) Ta skrzynia nie wytrzymuje mocy po chipie silnika... A BMW mojego znajomego nie dość że było po chipie, to jeszcze olej w skrzyni był z czarną nalepką - long life niby nie wymienialny ;) ...A to że skrzynie padają w tych dieslach to raczej żadna nowość...
Sorry za :offtopic:
Kolego misiek213 to niby co się dzieje z tąskrzynią? że nie daje rady i w jaki sposób ma dawac radę? Czytając forum bmw nie ujmując nikomu tam bardziej brakuje mózgu niż mocy np. chip silnika a potem pi....a żeby się rozsypał. I masz odpowiedź czemu skrzynia umarła, kolega naklejke sobie wziął do serca....... kto jeździ 200km z butem w podłodze. Chyba że masz prosiaka lub ferrari lub inny samolot. Takie tematy nie mają sensu......i ma to się nijak to problemu kolegi....
Dziękuję wam za wypowiedź o olejach ale wrócę do mojego problemu.Na razie silnika nie znalazłem godnego uwagi, u mnie przekręciła się panewka ale nie mam czasu rozebrać go i sprawdzić czy coś nadaje się do odzysku ja siedzę w hamburgu a silnik mam w polsce jestem w domu na weekend raz na 3 tyg i nie mam kiedy robić. Jeszcze mam namiar do Kiesow zadzwonie w poniedziałek jak nie będą mieli zacznę myśleć nad założeniem 3.0 24v i włożeniem turbo z poprzedniej tylko przydał by mi się ktoś kto by to wszystko zestroił.Może wypowiecie się co sądzicie o takiej przeróbce i czy warto się w to bawić.
Jak chcesz robic 3.0 TB to pomyśl o silniku 3.0 12v z alfy 164 ;) Przynajmniej głowica Ci podpasuje ;) A temat skrzyń odpuszczam... bo dyskusja będzie się toczyc na poziomie zwolenników diesla vs. lpg. Każdy ma to co lubi. Ale moja opinia jest taka... Automat tylko w nowym samochodzie! Bo jest to najdelikatniejsza częśc samochodu. A żeby wysypac skrzynię manualną, tym bardziej w alfie która jest przystosowana do obciążen... to naprawdę trzeba byc idiotą. Ale wracając do tematu...
Gdzieś (chyba na alfa clubie) czytałem że 3.0 12v + głowica z 2.0 12v turbo = 2.7 -2.8 turbo ...Ale jak dla mnie to jakaś głupota, choc na tyle moja wiedza daleko nie sięga. Ale pewnien jestem natomiast tego że ani wtryski od 2.0 TB ani od 3.0 12v nie wydolą. Może jakbyś wtryski od GTA trafił... Albo przynajmniej 3.0 tej 226km...
A jak by założył 3.0 24v przerobił kolektor żeby pasował do turbiny i założył wtryski od 3.2 250KM tej po fl
wtrysków na allegro do bólu np. od sid'a http://www.s4sid.pl/7685.html to nie jest w ogóle zaden problem ... ogranicza cię tylko to ile chcesz wydać na taki ( moim zdaniem ) dobry mod.
Zamiast pytać się ludzi co nie mają bladego pojęcia idz na http://www.racingforum.pl/Projekty-i...e-aut-f30.html i poczytaj jak to się robi bo tu nic się nie dowiesz
Nie chodziło mi nie o GTA tylko o alfe 166 fl w których były silniki 3.2 litra
Jedyne 166 takie bardziej sportowe to chyba Turismo Internationale było... Ale zmiany raczej silnika nie dotyczyły....
Nie wiem czy głowica pasuje tak plug&play... A do starego 3.0 12v głowice szły identyczne praktycznie jak do 2.0 turbo :)
Zgadzam się ;) Albo zgadaj się z użytkownikiem PABLO ;)
Już po problemie mam drugą alfinę taką samą będę przekładał silnik.:) Jak toś będzie coś potrzebował do alfy to niebawem będę miał części
To napisz coś więcej o tej alfie na części ;)
A więc tak 166 2.0 v6 turbo przebieg 141tyś. silnik był zakupiony w serwisie alfy w 2011roku z przebiegiem 65tyś. Mam wszystkie faktury (autko jest od prywaciarza)
wyposażenie to:
-centralny z pilotem który otwiera bagażnik.
-drewniana kierownica i panel
-wnętrze czarna skóra w pełni elektrycznie regulowane fotele z pamięcią
-szyberdach
-5x alusy 16cali z nowymi oponami zakupionymi w styczniu tego roku
-telefon
-navi
To by było chyba wszystko po za wyposażeniem standardowym które miały alfy166 a którego nie będę wymieniał bo każdy zna więc nie ma sęsu.
Teraz wady: autko dostało strzała w tył i prawy bok.
-nie działa klima (brak współczynnika)
-nie działa navi tzn. nie reaguje na kod, wpisuje kod i po wciśnięciu ok nic się nie zmienia dalej mam wpisać kod i mogę tak robić cały dzień
Na razie autko mam w Hamburgu kiedy będę w Polsce nie wiem ale nie prędko dostanę urlop aby ją zabrać i przełożyć silnik i kilka drobiazgów.
P.S. jak ktoś wie co jest z tym navi proszę o pomoc, chciałem sobie przełożyć ics bo u mnie nie działał telefon i teraz nie wiem co wykombinować aby u mnie wszystko działało.
A myślisz że navi z tak starego auta i to bez polski na coś Ci się przyda? Pewnie nawet połowy niemieckich autostrad jeszcze tam nie ma....
Płytę mam jedną z 2000r a drugą z 2009r więc chyba autostrady tam są, a poza tym jak coś w samochodzie jest to musi działać no chyba że przyrobię sobie na dvd ale strasznie dużo z tym zabawy.