Printable View
Witam wszystich,
Otóz, biore sie za wymiane wahaczy dolnych w mojej alfinie.
Mam pytanko do kolegów co przerabiali ten temat - czy oprócz wahaczy warto zaopatrzyć się w jakieś dodatkowe
czesci co by później niespodzianek nie było?? jakies dodatkowe śruby albo coś?
Jakieś podpowiedzi co do całej operacji?
Z góry serdecznie dzieki za pomoc.
pozdrawiam
Wysil się trochę. Szukajka naprawdę działa.
ze działa to ja wiem.. gdybym znalazl odp to bym nie pytal..
jak wyjmiesz wahacze to wymień przy okazji gumy stabilizatora (dostęp wtedy wzorowy , i nie trzeba ruszać sanek) ,
nie ważne czy są jeszcze dobre czy nie , wymień na nowe , dobrze radzę
BTW : żadnych nowych śrub nie potrzebujesz , tylko dobry odrdzewiacz
tu masz jakiś manual , to co prawda 156 , ale to to samo badziewie przy kołach co 147
http://forum.alfa156.net/forum/forum...&KW=suspension
o to mi właśnie chodziło.. wielkie dzieki
Łączniki (wieszaki) stablizatora czasami lubią się nie odkręcić.
łączniki wymieniałem jakoś w zeszlym roku wiec chyba nie powinno być problemu z odkreceniem..Cytat:
Napisał QBA
dzieki bardzo za posta.
pzdr
Cytat:
Napisał BAKU147
U mnie też się szykuje robota (Pewnie z Wami Qba :)) Wczoraj sprawdziłem sworzeń kulisty i tuleje mocowaną do widelca amorka , były ok...więc porwałem się z motyką na słońce i u kuzyna korzystając z 10T prasy i innych narzędzi, ściągaczy wymieniłem silentblocki na wahaczu dolnym. Docelowo pewnie przyjdzie na oba pora i wtedy je wymienię , natomiast stado małp, które mieszkało w alfie na każdej nierówności (to już nie pisk i zgrzyt to qrna wrzaski) doprowadziło do tego, że podjęliśmy się takiej regeneracji. Efekt...cisza..bo niedawno Maciek+czer i Qba wymieniali mi górę , więc jedną stronę mam na "ziher" druga jest jeszcze w miarę OK (nic nie słychać luzy nie są duże) ale powiem szczerze zachodu jest w tym od jasnej....skończyło sie na grzaniu tulei palnikiem acetylenowym by je ściągnąć prasą...komuś się udało w imadle to gratuluję farta. Robota miała sens tylko dlatego , ze w zamyśle jest rozwiązaniem tymczasowym , a pozostałem elementy zawiasu nie były wybite. Jednak 4,5 h roboty...
co do srub to polecam zawsze nowe nakretki z teflonem zakladac, w castoramie za kilka zyli kupisz tego tyle ze sobie naszyjnik mozna zrobic, laczniki to takie najlepsze z wycieciem na klucz plaski bo jak jest w srodku na imbus to jak to zardzewieje to nie idzie tego odkrecic, warto tez kazdy gwincik nasmarowac pasta miedziana lepiej w przyszlosci bedzie sie odkrecac, nie zapieka sie i jak masz tam smar to i wilgoc tak nie wchodzi
I pogubić koła na większej dziurze!!!!!!!!!!!!! K..wa w zawieszeniu stosujemy śruby i nakrętki od 8.8 twardości w górę, w Castoramie masz marne 5. NIEWOLNO W UKŁADACH ZAWIESZENIA STOSOWAĆ ŚRUB I NAKRĘTEK Z CASTORAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Cytat:
Napisał zasit
Przez takie śruby w pewnym Punto (założone przez pewnego amatora) omal się nie zabiłem! Śruby rozciągnęły się jak guma do żucia.
no to ok, ale warto wymienic nakretki pewnie wiele nie kosztuja