Wycena Alfy podczas likwidacji szkody

Dwa tygodnie temu miałem stłuczkę, dziewczyna wyjeżdżając Citroenem C3 z parkingu wjechała mi w prawy bok. Pan z firmy, w której jest ubezpieczona sprawczyni kolizji wycenił moje auto na kwotę 3 600 zł (wartość rocznikowa) i od tej kwoty wyliczył wartość odszkodowania na 2 200 zł. Ogólnie jestem zadowolony z wysokości odszkodowania, ale zastanawia mnie na jakiej podstawie firmy ustalają wartość rocznikową, bo moja Bella jest warta dwukrotność sumy wymienionej przez likwidatora-rzeczoznawcę firmy ubezpieczeniowej. Ciekaw jestem opinii na ten temat.
Poniżej moja Alfa po stłuczce.Załącznik 64051

Ta kwota wydaje mi sie zanizona, ale niech wypowie sie ktos kto w tym siedzi.

ubezpieczyciele, żeby oszczędzić przy wypłacie odszkodowania biorą swoje tablice i z nich wybierają najniższą cenę samochodu patrząc po roczniku silniku i czasem zdarzy się, że spojrzą jakie auto miało wyposażenie, za to przy wykupowaniu OC jest sytuacja zupełnie inna biorą z tych samych tablic najwyższą cenę samochodu patrząc na rocznik. To jest właśnie Polska kraj absurdów...

i 3600 za AR 156? dać jednemu z tych urzędasów tyle i niech kupią jeżdżącą AR 156 i chociaż db stanie... wycenił Twoją Alfę po łebkach i mogłeś się od tego odwołać bo wartość odszkodowania spaść by chyba nie spadła a wzrosła.

Moja Alfa należy do tych nielicznych aut z rocznika 1999 nie zajeżdżonych przez poprzedniego właściciela (i), jest zadbana, z oryginalnym przebiegiem 175 tys., którą sprowadziłem osobiście z włoch ubiegłego lata. Jest w skórze, z klimą itp. Na Felgach siedzą nowe opony kupione w Itali, które nie były kupowane z niższej półki. Blachy były sprawdzane na grubość lakieru przez likwidatora i też nie znalazł on żadnych uchybień. Ogólnie rzecz ujmując autko jest zadbane, nie zajeżdżone i mocno doinwestowane. Mimo to pan wycenił na 3 600. Dziwne/bandyckie prawa stosują ubezpieczyciele i są bezkarni. Nie odwoływałem się, bo zależało mi na szybkim odzyskaniu kasy na lakiernika. Są wakacje i chciałbym zdążyć jeszcze gdzieś wyjechać z żoną

Z tego co wiem to Urząd Skarbowy ma jakiś taki taryfikator, książeczkę, która zawiera aktualne ceny dla poszczególnych modeli i roczników. I z tego co się orientuję to ubezpieczalnie się odbijają własnie od tej książki. Jeżeli masz jakieś znajomości w Urzędzie Skarbowym to dobrze by było, gdybyś poprosił, aby ktoś Ci sprawdził jaka jest wartość tego auta dla tego rocznika. Niestety nie pamiętam jak dokładnie nazywa się ten dokument :/ Potem to już tylko kwestia wyceny uszkodzenia. Jedni dadzą od siebie przykładowo 15% uszkodzenia od wartości samochodu, inni 10% za tą samą szkodę.

Firmy ubezpieczeniowe (wszystkie) wyceniają wartość pojazdu i koszty napraw na podstawie systemów experckich eurotax i/lub infoexpert i/lub audatex. To jak to robią to już inna sprawa. Fakt jest taki że te wyceny zawsze są zaniżone. Zawsze. Podstawowa zasad jest taka: nigdy nie brać pierwszej propozycji. Od razu żądać dokumentu wyceny wartości pojazdu i pisać odwołania (najlepiej od razu cc do rzecznika ubezpieczonych). W odwołaniu należy punktować wszystkie niezgodności w wycenie i wykazywać wszystkie plusy auta. Można też (choć ma to niewielkie znaczenie) przesłać wydruki ofert z serwisów aukcyjnych wykazując niezgodność wyceny wartości pojazdu z wartościami rynkowymi. Ale jak wspomniałem, to ma niewielkie znaczenie.
I jeszcze jedna ważna sprawa. W przypadku szkód z OC sprawcy zawsze należy się nam samochód zastępczy na czas naprawy. I zawsze możemy naprawiać na oryginalnych częściach w ASO (ale to raczej nowsze auta bo jak koszty naprawy osiągną 100% wartości to mamy szkodę całkowitą, chociaż czasami jest to niezłym rozwiązaniem).

I jeszce jedno. Całą komunikację prowadzić za pośrednictwem poleconych z potwierdzeniem odbioru.
- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał Abidibi1509

Z tego co wiem to Urząd Skarbowy ma jakiś taki taryfikator, książeczkę

---

Eurotax w wersji papierowej.

popatrz na fotki mojej byłej 156
po przygodzie wartość jej 3 lata temu wg ubezpieczyciela sprawcy to było coś koło 6000 :lol:
wszystko sprawdzał i mierzył:
lakierownay zderzak = masz w dupe bo była już szkoda i odejmuje z wartości bazowej
itp itd
nawet bieżnik opon mierzył ale tu miał zonka - wyszło na każdej 7,7 do 7,8mm
na sugestię moją że koła które miałem ( toora t665 TI , nowe opony toyo proxes ) są warte więcej niż ich wycena - cisza
kolejny krok - oczywiście odwołanie i podnoszenie wartości auta przed szkodą

piszesz że od kwoty wartości auta obliczyli ci wartość odszkodowania - a jakim to cudem ? wartość auta ma tylko znaczenie przy ich durnym orzeczeniu szkody całkowitej a o tej nic nie wspominasz
wartość odszkodowania mają liczyć wg cen części i robocizny a nie wg wartości auta
sprecyzuj może swoją wypowiedź

Cytat:

---

Napisał bocian

popatrz na fotki mojej byłej 156
po przygodzie wartość jej 3 lata temu wg ubezpieczyciela sprawcy to było coś koło 6000 :lol:
wszystko sprawdzał i mierzył:
lakierownay zderzak = masz w dupe bo była już szkoda i odejmuje z wartości bazowej

---

Po pierwsze na plastiku nie zmierza grubości lakieru ;P
Po drugie przy szkodzie OC nie mogą brać poprawki na poprzednie szkody. Jeśli to robią odwołanie cc rzecznik ubezpieczonych.

nie pisałem o mierzeniu powłoki - swierdzona naprwa elementu = minus dla posiadacza
mogą brac poprawki bo wyceniają wartość auta czyli wszelkie niedomagania owego pojazdu wpływają na wycenę jego wartości przed
szkoda tylko że równie skrupulatnie nie oceniają dodatków na +

Cytat:

---

Napisał CodeMaker

ale to raczej nowsze auta bo jak koszty naprawy osiągną 100% wartości to mamy szkodę całkowitą

---

poprawka- szkoda całkowita liczona jest od 70% uszkodzenia od wartości samochodu. W zeszłym roku przerabiałem temat i tak mi rzeczoznawcy powiedzieli. Moje auto uzyskało status szkody całkowitej. Było uszkodzone w 75% od wartości auta.

Cytat:

---

Napisał bocian

wszystko sprawdzał i mierzył:
lakierownay zderzak = masz w dupe bo była już szkoda i odejmuje z wartości bazowej
itp itd

---

dokładnie tak... mi poczatkowo odliczono nawet za import własny (ok 1000 zł), młody wiek, to już nie pamiętam ile oraz 4000 zł za duży przebieg (auto miało 31 tyś przejechane, a rzeczoznawcy się jorbneli i wpisali 131 tyś...). Poza tym uwzględnione były wszelkie lakierowania, zmiana grubości lakieru, itd.

Cytat:

---

Napisał bocian

mogą brac poprawki bo wyceniają wartość auta czyli wszelkie niedomagania owego pojazdu wpływają na wycenę jego wartości przed

---

mogą, mogą. Niestety, ale mogą :/ Każda naprawa blacharska, lakierowanie, itd obniża wartość pojazdu. Nieważne czy dla poprzedniego, obecnego czy przyszłego właściciela, ale wartość samochodu automatycznie spada

Cytat:

---

Napisał Abidibi1509

poprawka- szkoda całkowita liczona jest od 70%

---

70% w przypadku AC
100% w przypadku OC

Cytat:

---

Napisał Abidibi1509

poprawka- szkoda całkowita liczona jest od 70% uszkodzenia od wartości samochodu. W zeszłym roku przerabiałem temat i tak mi rzeczoznawcy powiedzieli. Moje auto uzyskało status szkody całkowitej. Było uszkodzone w 75% od wartości auta.

---

jak ci te 70 czy tam ile policzyli przy likwidacji szkody z oc sprawcy to jesteś kolejny "głupi" który dał się oszukać

kolega powyżej opisał dokładnie
w przypadku naprawy z oc sprawcy wypadku/kolizji - naprawiamy do 100% wartości auta przed szkodą
i koniec

no ale nie moja brocha każdego nawracać i informować o jego prawach

a jeżeli naprawa przekracza wartość samochodu? Bo tak mi to tłumaczyli. Zresztą... nie Twoja brocha nawracać, owszem, zwłaszcza, że po upływie półtorej roku i tak zyskałem kilka tysięcy na aucie. Fakt, biłem się w sądach przez rok, ale zarobiłem na tym. A naprawiając samochód, miałbym pięknie wycackane auto, które było "pięknie" bite i z którym pewnie miałbym problem ze sprzedażą, bo by się czepiali, że wypadkowe. I po co mi to? No chyba, że bym trafił na gamonia, który nie zauważyłby malowanych drzwi, itd. Wolałem gotówkę i nowe auto

Cytat:

---

Napisał Abidibi1509

a jeżeli naprawa przekracza wartość samochodu? Bo tak mi to tłumaczyli.

---

jak koszt naprawy przekracza wartość pojazdu sprzed szkody to owszem - szkoda całkowita
ale pisałeś o 70% wartości auta - o ta pierdoła nie tyczy naprawy z polisy OC sprawcy - tu naprawia się do 100% wartości auta sprzed szkody !!! a jak wycenili nisko auto a wysoko wrak czyli kwota do wypłaty ( różnica między wartością auta a wraku ) słaba to się pisze odwołanie i podnosi wartość autka sprzed szkody a zaniża wartość wraku - czyli zwiększamy kwotę odszkodowania - przerabiałem - działa

Wy jak zwykle o procentach. a to nie ma tutaj zadnego znaczenia.
Kolego. Opisz dokładnie szkody które masz, pokaż co wyliczył ci likwidator.
Pamiętaj ze przy usterce drzwi itd potrzebujesz wymienic naprawic to, a wiec przy lakierowaniu zdejmujesz całe wnetrze drzwi, wiec nowe śrubki kołki zapinki, uszczelki itd. wszystkie pierdoły dopisz do tego. Ponadto sprawdź czy ci boczna szyba sie nie ukruszyła przy dole, a podnośnik szyby nie skrzwyił. Czy na przykład nie piszczy przy podnoszeniu albo sie gdzieś "sama" nie porysowała.
Spisujesz to wszystko wysyłasz mejla do likwidatora i czekasz. JAk mu cos nie podpasuje to robi kolejne ogledziny.
Pamietaj ze to co widać to tylko czesc uszkodzen. Kasy z tego można wyciagnac.
Auto już przerabiałem - prawie tyle kasy co ty, wyciagnalem z wywalonego tylnego zderzaka.
Jak auto bedziesz lakierował - przedstaw kwit na lakierowanie z przebitka ceny którą zaproponowali - róznice po udokumentowaniu naprawy musza wypłacic

Cytat:

---

Napisał bocian

jak koszt naprawy przekracza wartość pojazdu sprzed szkody to owszem - szkoda całkowita
ale pisałeś o 70% wartości auta - o ta pierdoła nie tyczy naprawy z polisy OC sprawcy - tu naprawia się do 100% wartości auta sprzed szkody !!! a jak wycenili nisko auto a wysoko wrak czyli kwota do wypłaty ( różnica między wartością auta a wraku ) słaba to się pisze odwołanie i podnosi wartość autka sprzed szkody a zaniża wartość wraku - czyli zwiększamy kwotę odszkodowania - przerabiałem - działa

---

ile osób tyle zdań i przypadków. Pisałem dwa razy odwołanie- raz stwierdzili, że poczta zagubiła pismo, a poczta potwierdziła odbiór, drugi raz stwierdzili, że w odwołaniu nie było pisma świadczącym o wyposażeniu auta, a było!

No mi wycenili samochód na jakieś 36 tyś., a naprawę na 51 tyś... ale mimo to wycenili szkodę całkowitą na 75% uszkodzeń samochodu. Mówię tylko jakie informacje przekazywano mi od momentu wypadku do wypłaty odszkodowania.

To co mówi likwidator to jedno a jakie jest prawo to drugie. Niestety towarzystwa ubezpieczeniowe kantują i trzeba być gotowym na wejście na drogę sądową.
Przez prawie 5 lat pracowałem w firmie ubezpieczeniowej przy systemie do ubezpieczeń komunikacyjnych i napatrzyłem się na to od środka. Najlepiej całą korespondencję z ubezpieczycielem robić cc do rzecznika ubezpieczonych. W razie gdyby sprawa trafiała do sądu to rzecznik jest zobligowany nas wesprzeć.

A co do szkody całkowitej to jak pisałem wyżej, przepisy stanowią że szkoda całkowita przy OC jest po przekroczeniu 100% wartości pojazdu sprzed zdarzenia. W przypadku AC jest to 70% i nie ma co tu dyskutować. Jeżeli likwidator orzekłą całkę poniżej 100% wartości pojazdu (przy likwidacji z OC sprawcy) to znaczy że jest idiotą i należy mu to delikatnie wypomnieć.

Mi jak przyjechał ten cały likwidator wycenic szkody na poprzedniej 156 to nawet nie miał mego wyposażenia w swym kalkulatorze do wyceny szkody. Miałem w tedy najbogatszą wersje wyposażenia. I coś mi sie zdaje że przysłali mi wycene szkody nie z eurotaksu (wartosc auta), tylko pzu korzysta z innego kalkulatora.

CC do RU to zadna wielka sprawa, akurat Rzecznika to wszyscy maja w branzy w glebokim powazaniu. Co najwyzej mozna probowac pisac do KNF.

AC nie zawsze 70%, wszystko zalezy od warunkow ubezpieczenia, ktore kazde TU ma odmienne. moze byc 60, 65, 70. Nie jest to nigdzie odgornie dla wszystkich narzucone.

Nie jest to prosta sprawa ale bardzo pomaga stanowczosc i pismo od adwokata, np. potzrebujesz samochód na codzien w wyniku szkody nie z twojej winy utraciłes mozliwosc korzystania z niego wiec wypozyczasz podobny co do klasy i wyposazenia , i niech ubezp sie spiesz aby zreukowac koszty , nastepnie pisemnie prosisz o bezgotówkowa naprawe w serwisie fabrycznym lub wybranym przez ciebie o odpowiednich koncesjach na naprawy, przed ODBIOREM auta robisz opinie rzeczoznawcy z dokonanej naprawy i stwierdzasz dalsze usterki lub nie . NIE ODBIERAJ SAM AUTA!!! potem juz nic nie zrobisz.na 100 poszkodowanych tylko 4 sie zna na przepisach. warto dochodzic swojego /.

Cytat:

---

Napisał Rafał

na 100 poszkodowanych tylko 4 sie zna na przepisach. warto dochodzic swojego /.

---

Święta prawda!
Dzięki wszystkim za udział w dyskusji, a przede wszystkim za uświadomienie co do praw poszkodowanego. Z braku czasu podpisałem ugodę na zaproponowaną kwotę. Drzwi i zderzak w stanie prawie idealnym kupiłem na a.... Ponieważ nr lakieru był taki sam jak u mnie, przezbroiłem szybę, podnośnik, tapicerkę, zamek i tysiąc śrubek itp. drobiazgów. Drzwi i zderzak na aucie, pozostaje jeszcze naprawa boku. Lakiernik krzyknął 300 zł. Koszt szkody wyniósł mnie z lakiernikiem 700 zł nie licząc mojej pracy.

Cytat:

---

Napisał majster

, pzu korzysta z innego kalkulatora.

---

PZU korzysta z eurotaxu tylko eurotax przygotowuje dla PZU inne cenniki kosztów naprawy.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał molten

,akurat Rzecznika to wszyscy maja w branzy w glebokim powazaniu. Co najwyzej mozna probowac pisac do KNF.

---

Nie wiem skąd masz taką wiedzę ale jesteś w błędzie. U mnie samo poinformowanie PiZeJu o tym że w sprawę włączam Rzecznika Ubezpieczonych zaskutkowało dopłatą 800 zł przy kosztach naprawy 8000.
Zresztą nie ja to wymyśliłem. Wspierał mnie znajomy likwidator, który pisał mi pisma i podpowiadał drogę postępowania. A jestem skłonny założyć że jego wiedza i doświadczenie w tym temacie jest niebo większe niż nasze.

A KNF nie ma nic do likwidacji szkody. Dopóki ubezpieczyciel przestrzega przepisów finansowych to KNF nic nie robi. KNF ma w życi klientów. To nie ich działka.

I jeszcze jedno, tak tytułem złotej myśli: Ignorantia iuris nocet.

skad? z doswiadczenia. pracuje w likwidacji i to od wielu lat. Rzecznik nie posiada zadnych mozliwosci sankcyjnych w przeciwienstwie do Komisji.

co do programow wyceny- nikt niczego nie musi specjalnie przygotowywac dla zadnej firmy. program ma mase roznych parametrow zmiennych (typu optymalizacja czesci zamiennych itp). jak jest stosowany to zalezy juz tylko i wylacznie od strategii przyjetej przez TU.

Cytat:

---

Napisał molten

skad? z doswiadczenia. pracuje w likwidacji i to od wielu lat. Rzecznik nie posiada zadnych mozliwosci sankcyjnych w przeciwienstwie do Komisji.

co do programow wyceny- nikt niczego nie musi specjalnie przygotowywac dla zadnej firmy. program ma mase roznych parametrow zmiennych (typu optymalizacja czesci zamiennych itp). jak jest stosowany to zalezy juz tylko i wylacznie od strategii przyjetej przez TU.

---

Jak już pisałem, u mnie włączenie w sprawę RU poskutkowało dopłatą. I jak już pisałem KNF nie ma nic do likwidacji. Musiałbyś wykazać nieprawidłowości finansowe żeby się zainteresowali.

Natomiast co do eurotaxu ja znam to od źródła. PZU dostaje od eurotaxu inne cenniki.

pls, nie pisz pierdol jak nie pracowales w tym obszarze, bo w taki sposob kraza po internecie rozne ciekawe famy.

pierwszy lepszy przyklad z brzegu masz tu bip.knf.gov.pl/pliki/kary_KNF_17-7-12_tcm6-27121.pdf , badz tu http://www.gu.com.pl/index.php?optio...cze&Itemid=106

i skonczmy OT bo to juz nie dotyczy problemu

Cytat:

---

Napisał molten

pls, nie pisz pierdol jak nie pracowales w tym obszarze, bo w taki sposob kraza po internecie rozne ciekawe famy.

pierwszy lepszy przyklad z brzegu masz tu bip.knf.gov.pl/pliki/kary_KNF_17-7-12_tcm6-27121.pdf , badz tu http://www.gu.com.pl/index.php?optio...cze&Itemid=106

i skonczmy OT bo to juz nie dotyczy problemu

---

Po pierwsze, jakbyś czytał uważnie wcześniejsze posty to byś wiedział że przez pięć lat pracowałem przy ubezpieczeniach komunikacyjnych. Tworzyłem oprogramowanie dla callcenter i działu likwidacji szkód i dobrze poznałem procesy biznesowe. Do tego dochodzi wiedza z rozmów z likwidatorami już na stopie bardziej prywatnej, więc coś tam wiem. Sam też przechodziłem pałowanie się o ubezpieczenie i dobrze na tym wyszedłem.

A jak już podajesz linki to sam je najpierw przeczytaj. Nie ma tam słowa o ukaraniu towarzystwa za zaniżanie wypłacanych sum czy nieuczciwe wyceny. Wszystkie kary nakładane na towarzystwa dotyczyły uchybień informacyjnych, głównie odnośnie UFG i KNF. Z raz chyba tylko ukarali za nie poinformowanie w terminie o tym że komuś nie przysługuje odszkodowanie. (Popraw mnie jeżeli coś przeoczyłem ale nie chciało mi się tego zbytni zgłębiać)
Ale nie to jest przedmiotem dyskusji. Nam chodzi o to jak odzyskać od ubezpieczyciela to co nam się należy. Jak już psałem, w kwestii nieuczciwych, zaniżonych wycen KNF nie kiwnie palcem. Zostaje droga sądowa i w tym przypadku RU może nas wesprzeć. Opinia rzeczoznawcy współpracującego z RU ma dla sądu duże znaczenie. Co więcej, włączenie w sprawe RU daje ubezpieczycielowi sygnał że nie zamierzamy dać się zbyć byle czym. To też stanowi wartość dodaną. Włączenie w spraw RU nic nas nie kosztuje, a może pomóc. Z organów które mają nas chronić jest jeszcze UOKiK, ale oni działają jeszcze bardziej topornie od RU i pojedyńczy człowiek raczej niewiele od tej instytucji uzyska, lepiej pisać skargi zbiorowe, ale w przypadku ubezpieczeń komunikacyjnych jest raczej trudne.

widze ze musi byc czarno na bialym:
http://blog.irdirect.pl/ubezpieczeni...-odszkodowania

Rozumiem ze jako informatyk masz wieksza wiedze ode mnie likwidatora ze stazem wiekszym niz te wielkie 5 lat? gratuluje :)

Nie widzę związku między zaniżeniem wypłat dla powodzian a zaniżeniem wycen wartości pojazdu i kosztów naprawy. Jeżeli pokażesz mi czarno na białym że KNF kiedykolwiek interweniował w sprawie zaniżenia wycen w szkodach komunikacyjnych to przyznam Ci rację.

Natomiast co do doświadczenia, to spotkałem się z likwidatorami którzy podkładali się w tak oczywisty sposób że aż trudno uwierzyć. Sam dysponuję korespondencją od likwidatora PZU który wypisywał takie bzdury że przykro było czytać i finalnie i tak musiał się z tego wycofać.
Więc nie deprecjonuj mojej wiedzy i mojego doświadczenia nie dysponując jednoznacznymi dowodami na poparcie swoich twierdzeń.