Tylne koła się kraczą z tyłu proszę o porade

witam serdecznie wiem że było o tym wiele razy ale proszę o wyrozumiałośc. panowie problem polega na tym ze jak u każdego z nas zaczyna robic mi się z tyłu /--\ z tym ze prawe kółko leciutko a lewe dużo bardziej leży, bardziej wygląda to tak /--]. auto prowadzi się jak po szynach nic z tyłu nie stuka nie puka tyłem nie zarzuca. zawieszenie widac, że jeszcze orginał, bo wszystko trw nawet tuleje wachacza. auto ma 200tys przebiegu. mam je od roku po sciągnieciu z zachodu. byłem u mechaniorów sprawdzali, szarpali i nic wszystko cacy pięknie zero luzów.pojechałem na szarpak i po wnikliwej kontroli wyszedł minimalny luz za jednej tuleji belki co nie ma wpływu na kraczenie kół. po przestudiowaniu całej wiedzy na forum odnośnie tyłu w 166 sam nie wiem co ja mam wymienic aby ładnie wyglądało i koła stały prosto, podpowiedzcie koledzy co dalej z tym fantem zrobic??

Jestem właśnie po kompleksowym zrobieniu całego tyłu i mogę jedynie potwierdzić to co koledzy pisali nie raz. Nie da się zdiagnozować tylnego zawieszenia w 166 bez jego całkowitego rozkręcenia. Dopiero wtedy widać które tuleje są zużyte, przy czym nie muszą mieć takiego luzu, aby stukać.
Możliwe, że u Ciebie wystarczy wymienić tuleję na zwrotnicy, a może się okazać, że trzeba będzie zrobić wszystkie tuleje na dolnym wahaczu.
Dopiero jak rozkręcisz, to będziesz widział na czym stoisz. Ja u siebie też stawiałem tylko na tuleję zwrotnicy, a jak zacząłem rozkręcać, to okazało się, że nie muszę wymieniać jedynie łączników stabilizatora i drążków zbieżności.

Danus, a te zużyte tuleje to jak bardzo są zużyte? Brakuje gumy, pękają czy co? Może możesz fotkę wrzucić jak to wygląda? Zastanawiam się jak to możliwe że nie ma luzu a jednak są walnięte...

Dokładnie, tuleja nie puka ale jeśli jest rozwulkanizowana koło na pewno odjedzie delikatnie. Weź łapkę wejdź pod auto i wyginaj we wszystkie możliwe strony, albo daj człowiekowi który wie gdzie szukac napisz chłopakom z regionu może coś podpowiedzą gdzie zaprowadzic

Przy oględzinach zewnętrznych moje tuleje na zwrotnicy wyglądały jakby przejeździły na aucie góra pół roku - brak jakichkolwiek śladów zużycia.
Ale jak wziąłem ją w rękę, to wewnętrzna tuleja chodziła bez użycia siły na boki, natomiast żeby ruszyć nową potrzebowałem włożonej w środek śruby jako dźwigni. Po rozłożeniu jej na dwie części widać było zużycie wewnątrz samej tulei. Identycznie sprawa miała się z tuleją na krótszym ramieniu wahacza.

[QUOTE=yoozef;944312]Danus, a te zużyte tuleje to jak bardzo są zużyte? Brakuje gumy, pękają czy co? Może możesz fotkę wrzucić jak to wygląda? Zastanawiam się jak to możliwe że nie ma luzu a jednak są walnięte...

jak jest rozwulkanizowany materiał czyli guma odkleiła się od metalu to nie widac tak tego gołym okiem ale jednak luzy się tworzą. Nie mówimy o gumie której prawie nie ma, tylko o odklejeniu się jej...

Panowie a orientuje się ktoś może ile kosztuje kompleksowa wymiana tylnego zawieszenia (tuleje na wahaczach, belce, zwrotnicy i górne wahacze) ? Nie chodzi mi o koszty części, bo to wiadomo, ale o robociznę, bo znajomy chce żeby mu zrobić, a w żadnym warsztacie nie potrafią tak od ręki wycenić.

Tam jest sporo zabawy jeśli masz prasę itp. to powinno iśc całkiem dobrze. Co rozumiesz przez wymianę tylnego zawieszenia? razem z amorkami ? wiesz że tam trzeba cały tył wywalic żeby się do nich dobrac(przerabiałem to). Wymiana sztuki 150 zł (amorki) plus jakieś 400 zł plus minus ja bym tyle za to wziął. kto to robił wie ile zachodu z tym jest.

Jacek mam na myśli to samo co robiłem u siebie:
- Tuleje na wahaczach dolnych (krótsze i dłuższe ramię)
- Tuleje tylnej belki
- Tuleja zwrotnicy
- banany
- zetki
- sprężyny

nie liczymy tego co wyjdzie po drodze.
I wiem ile tam jest roboty. Drugiego dnia to już prawie płakałem i kląłem. A prasę mam, bo bez niej to nie ma co podchodzić wogóle.

He :) , czyli wyjęcie amortyzatora wchodzi w grę, myślę że śmiało 600-800 zł

oglądałem te swoje tuleje kilka razy to jak nówki, zero jakiegokolwiek pęknięcia, nie są poparciałe, wszystko wygląda super i tak samo jezdzi, tylko ze wizualnie to zaczyna nie wyglądac za bardzo gdy koła rozjeżdżają się dołem. tuleje w zwrotnice kupię lema, a w wahaczu są już jakieś firmowe dostępne czy tylko ted i noname?? wymienię narazie same tuleje i zobaczę czy wszystko wróci do normy.

ja zapłaciłem 600zł do tego dochodziła wymiana sprężyn na czerwone Eibachy, niestety nie miałem prasy a wybijać sam nie chciałem.. Samo rozkręcenie nie jest ciężkie, tyle, że nakręcić się trzeba ;)

A ja mam taki zonk.. wymieniałem tuleje na zetce, na dolnym wahaczy, zwrotnicy, łączniki stabilizatora założyłem springi (Eibachy) a koła są pochylone (wcześniej jedno bardziej drugie mniej), sprężyny mają to do siebie, że tworzy się negatyw z tyłu? Zadziwiło mnie to na wielowahaczowym zawieszniu, może związane jest to z kątem ustawienia się tej zwrotnicy względem wahacza..? Niższa sprężyna = większy kąt..? Dziwne.

Wszystko PU StrongFlexa, na zwrotnice poszła tuleja Lemfordera..

a w jakim stanie masz banany (górne wahacze) ?

Siedziały bardzo sztywno jak zwrotnica była ściągnięta, ustawiałem dziś zbieżność, pochylenie kół z tyłu to -2,5' Koleś powiedział, że jeśli zawieszenie jest w 100% sprawne to mogą za to odpowiadać czerwone springi. Danus, co Ty na to?

powiem tak. U mnie przed wymianą sprężyn z tyłu przy oponach 225/45/17 wchodziło 1,5 palca pomiędzy koło a rant błotnika i koła stały prosto zanim poleciały tuleje (przeleciałem w pełni załadowanym samochodem aż się koła chowały przez 2-metrowy próg zwalniający). Teraz po wymianie sprężyn wchodzą 4 palce, koła stoją prosto. Raczej nie winiłbym tu sprężyn, ale niech wypowiedzą się jeszcze koledzy z obniżonym zawieszeniem.

Danus, czyli winiłbyś górne wahacze tył? Tuleje belki z tego co się orientowałem nie mają wpływu na pochylenie kół z tyłu. Kurczę poza tymi wahami wszystko co jest odpowiedzialne za pochylenie koła wymieniałem..

kML mówisz na wahacze dałeś poliuretan???? i co nie skrzypi?? czym smarowałeś przy montażu??

Tak, dałem poliuretan, nic nie skrzypi, tuleje posmarowane są smarem dołączonym razem z zestawem. Za komplet (na zetkę i na dolny wachacz, razem 8 tulei) z przesyłką na drugi dzień zapłaciłem ok. 450 zł + tuleje na zwrotnice Lemfordera 55 zł za sztukę.

no to cena dobra, słuchaj dałbyś namiary gdzie to brałeś. a to ze na krótszym ramieniu wahacza zamiast wahliwej dałeś stałą poli to nic nie szkodzi?? http://moto.allegro.pl/tuleje-poliur...563407661.html tylko takie znalazłem, to te twoje?

tuleje z tej aukcji możesz kupić u producenta sporo taniej..
http://m.poliuretany.istore.pl/kateg...,353171,1.html
Natomiast te o których mówi kolega szukasz na stronie strongflex.eu

Tak jak pisze Numberuno, brałem stąd http://www.strongflex.vot.pl/index.p...emart&Itemid=1, komplet, ładnie zapakowany, szybka wysyłka, moje są czerwone.

okej dzięki za informacje. a powiedz mi jeszcze jedno te smarowidło na montaż żeby nie trzeszczało do każdego kompletu są standardowo czy trzeba dzwonic i domawiac telefonicznie bo nie mogę na tej stronce nigdzie tego wyłapac.

Dzwonić nie musisz i domawiać, dokładają już do kompletu, byłem mile zaskoczony, bodajże 3 albo 4 małe tubki z logiem StrongFlexa.

Na początku witam wszystkich, jest to mój pierwszy post na forum poza działem sprzedaż ;). A więc do rzeczy, mam to samo, koła stoją z tyłu pod kątem, lekko ale jednak nie jest to normalne a zawieszenie z tyłu zrobione. W dolnych wahaczach mam poliuretany żółte+tuleje lemfordera na zwrotnice, łączniki TRW, górne wahacze Febi no i te pionowe z jakiejś "włoskiej" firmy, amory w zeszłym roku na tył powędrowały z Kayaby a w tym roku założyłem sprężyny progresywne AP bo miałem okazje taki komplecik nabyć za śmieszne pieniądze ;), tak że wymieniłem wszystko i dalej jest klops. Natomiast ostatnio pewna rzecz zwróciła moją uwagę, tą rzeczą jest uchwyt górnego wahacza, jest on przykręcany czterema śrubami do belki i ma jajowate otwory na śrubę co by sugerowało że jest możliwość drobnej korekty kąta, osobiście tego nie sprawdziłem bo zauważyłem to już po wymianie górnych wahaczy ale może ktoś z forumowiczów sprawdzi
to gdy będzie robił coś przy tylnym zawieszeniu, może akurat pomoże

Załącznik 66413

Ktoś pisał, że niby można sobie podregulować tymi śrubami jednak wyregulujesz tak, żeby z dwóch stron było tak samo? Producent nie przewidział kąta pochylenia koła (jego regulacji). Ja z tyłu też mam całą zrobioną i mam ten sam problem, kołka nadal delikatnie stoją pochylone. Dodatkowo mam czerwone Eibachy (prawdopodobnie dlatego). Najlepiej jakby dolny wahacz był regulowany ;D

Ja miałem wcześniej nówki sprężyny monroe, koła były pochylone, jedynie krzywy amortyzator może dać taki efekt ale u siebie to wykluczyłem bo wstawiałem nówki, chociaż kto je tam wie, wszędzie siedzą Chińczycy ;). Co do tych śrub ja bym to zrobił tak, podnosisz dupę, stawiasz na koziołkach, popuszczasz śruby, działa grawitacja, koła ciągnąc do ziemi same naciągną uchwytu, lekko pomagasz uchwytom się ustawić młotkiem i powinno być równo, oczywiście to wszystko teoria i mam zamiar sam to sprawdzić jak będę miał dostępny kanał :P.

Witam nie dawno kupiłem 166 , po przeczytaniu tego tematu i obejrzeniu alfy stwierdziłem ze koła są faktycznie pochylone , zawieszenie nie puka nie stuka wiec tak jak pisaliście zostają te tuleje zwrotnicy .
Czy wymiana samych tulei zwrotnicy pomoże ???

Może być tak że masz luzy na sworzniach lub wyrobione tuleje na górnych wahaczach i wymienisz tulejki w zwrotnicach i nic się nie zmieni. Musisz najpierw podjechać do jakiegoś kumatego mechanika żeby ci posprawdzał zawieszenie albo po prostu na stacje diagnostyczną bo tak to nikt Ci nie da gwarancji ze coś Ci się poprawi

Za pochylenie kół odpowiadają 4 rzeczy tym aucie, wahacz górny, zetka, tuleje na wahaczu dolnym i zwrotnicy.

No więc u mnie się wyjaśniło, winny był amortyzator, był strzelony tłok w środku stąd to pochylenie koła.

Ja jeszcze nie wymieniałem tulejek ale znalazłem sposób na diagnozę. otóż zauważyłem że podczas podnoszenia samochodu na żabie, koło wraca do naturalnej pozycji pozycji. Siedliśmy więc z kolegą i kilkanaście razy podnosiliśmy samochód przyglądając się za każdym razem innemu elementowi (lub położeniu palca na tulei). Po każdym podniesieniu i opuszczeniu trzeba podjechać metr lub dwa i wrócić na miejsce - wystarczy jeden obrót koła oby znowu się położyło w /--\. U mnie można było zauważyć, że "odjeżdża" dolny wahacz (a raczej tuleja) na tzw "krótkim ramieniu"