Cześć,
w nocy już łapią przymrozki - drzwi pasażera się zamykać nie chcą i szyba do góry nie podchodzi :(
Macie jakiś patent?
W ogóle zauważyłem że obie szyby zaczęły nieprzyjemnie popiskiwać przy otwieraniu drzwi.
Gdzie posmarować i czym?
Printable View
Cześć,
w nocy już łapią przymrozki - drzwi pasażera się zamykać nie chcą i szyba do góry nie podchodzi :(
Macie jakiś patent?
W ogóle zauważyłem że obie szyby zaczęły nieprzyjemnie popiskiwać przy otwieraniu drzwi.
Gdzie posmarować i czym?
Dobre pytanie, będę również śledził ten wątek mam ten sam problem :)
Do prowadnic szyb najlepszy jest suchy silikon nie tłuści i nie zostawia zabrudzeń na szybach.
Polecam w pierwszej kolejności bardzo dokładnie umyć wszelkie uszczelki i odtłuścić benzyną. Powierzchnie styku. Znów umyć i dokładnie wysuszyć.
Z mazaniem wszelkimi dostępnymi na rynku mazidłami wstrzymałbym się do ostateczności. Kiedyś w jednym ASO mądrale z właścicielem na czele tak wypacykowali mi uszczelki bo skrzypiały, że w drugim ASO, w ramach gwarancji wymienili je. Były trwale zniszczone!
Ja z kolei polecam sztyft do uszczelek (Sonax). Konserwuje i zapobiega przymarzaniu. U mnie zdał jeszcze egzamin silikon do uszczelek (firma K2).
Podczas mrozów do -20 bez problemu można było otwierać szyby.
Pomijając momenty gdy gruba warstwa lodu mi przymrażała szybę to nie mam żadnych problemów z pracą szyb przy niskich temperaturach. Ale przez lód zalatwiłem sobie raz uszczelke zewnętrzną (na szczęście zrobili na gwarancji)
- 20 i bez problemu otwierasz? Jaki masz na to patent?
Ja zakonserwowałem uszczelki preparatem na zimę ("Guma+uszczelka" się zwał) i wystarczyło, że auto postało nieruszane przez niedzielę, żeby w poniedziałek rano nie zadziałało automatyczne opuszczenie przy otwieraniu.
I oczywiście cyrki, bo nie da się zamknąć drzwi przez szybę itp. Dopiero po 15 minutach walki z rozgrzewaniem wszystkiego udało się opuścić i bezpiecznie zamknąć drzwi. Myślałem, żeby spróbować obłożyć boczne szyby kartonami, żeby zapobiec przymrożeniu...
właśnie,miałem mito,mam brere,tez stosuje specyfiki do uszczelek itd i jeżeli w dzień jest chlapa,a w nocy mróz to nie ma siły żeby wejść do auta jak latem,także mam wątpliwości co do tych wypowiedzi typu -"bez problemu".Szyby akurat marzna nie tylko przy uszczelkach
Och, jeszcze tego brakuje, żebym przy awaryjnym opuszczaniu szyby zerwał uszczelkę...
MiTo jak cabrio...tylko na wiosnę i lato :D
Nie macie wyjścia. Zdradźcie swoje tajniki normalnego wchodzenia do samochodu w zimie.
Chyba, że ściemniacie :D
w takim razie musicie się uzbroić w cierpliwość. Jak będzie -20 stC to specjalnie nagram film z otwierania auta :)
W moim przypadku, co pisałem wcześniej, zdał egzamin preparat silikonowy oraz sztyft do uszczelek. Z drugiej strony to byłoby chyba dziwne, że nie daloby się otworzyć samochodu przy minusowej temperaturze...
U mnie 2 zima i jak na razie bez problemu (nie używałem niczego )i zaznaczam że nie jest garażowany,a w Olsztynie potrafią być mrozy :)
Myślę, że choćby nie wiem jak smarował i co robił to i tak problem pozostanie. Sam smaruje uszczelki gliceryną ale problem w tym aucie nie leży w uszczelkach, bo wyeliminowanie ich przymarzania do szyb łatwo rozwiązać. Jednak gdy w dzień jest plus, a w nocy minus albo gdy zostawię samochód rozgrzany podczas mrozu i opadów śniegu, to woda zamarza w tak felernych miejscach, że otwarcie rano drzwi mrozi u mnie krew w żyłach, gdy widzę jak ona się wygina nie mogąc obniżyć się w dół, zamknięcie tych drzwi jeszcze większy problem. Stosuje odmrażacze ale i tak efekt mizerny. Myślę, że to problem nie do rozwiązania. Chyba tylko subaru poradziło sobie z szybami bez ramek wyśmienicie.
Z dużą uwagą śledziłem co piszecie w tym wątku. Przyznam szczerze, że miałem niesamowite problemy żeby otworzyć auto, nie pomagało nic. Postanowiłem sprawdzić jeden z wątków mianowicie z suchym silokonem choć byłem sceptyczny. Żeby najpierw dostać się do samochodu musiałem skorzystać z odmrażacza do szyb - udało się, następnie użyłem suchego silikonu zakupionego w norauto. Zrobiłem to dokładnie tydzień temu i bez najmniejszego problemu otwieram drzwi a temperatura i warunki atmosferyczne bez zmian. Gorąco polecam!
Podobno dobrze przed przymarzaniem uszczelek chroni wazelina techniczna...
W miare możliwości najlepszym rozwiązaniem będzie garaż. :rolleyes:
Trzeci stop... odpadło szkiełko... coś jak silikon - gąbka - klej do szyb - po prostu przestało trzymać...
Koledzy, wykorzystam ten post, bo mam nadzieję że to przez zimę i śnieg. Wczoraj na wyświetlaczu po zatrzymaniu (Mito QV aktywne zawieszenie) pojawił sie napis "check suspension" oraz samochód przeszedł w tryb NORMAL z informacja że pozostałe są niedostępne, jednak po ruszeniu i w trakcie jazdy "Check" znika i mogę znowu wejśc na "D" lub 'N". Mam nadzieję, że gdzieś dostał się snieg i cos zablokował. Ktoś ma jakiś pomysł (oprócz wizyty w serwisie)?
A co w serwisie dzuma panuje?
Jakieś nowe sztuczki odnosnie przymarzajacych szyb? Co prawda jestem nowym uzytkownikiem i jeszcze sie z tym nie spotkalem ale wolalbym zrobic zapobiegawczo.
ja używam silikonu do szyb w butelce jak pasta kiwi do butów, użyłem raz po myjni i póki co 0 problemów mimo siarczystych mrozów.
Konserwacja uszczelek sztyftem + odmrażacz w atomizerze w bagażniku żeby użyć go do rozpuszczenia lodu przy ramce u dołu szyby.
Zawsze tam zamarza gdy wieczorem zostają mokre szyby a mróz ściśnie przez to szyba nie idzie w dół.
Polecam posmarować środkiem do uszczelek: uszczelkę tam gdzie przylega szyba oraz nałożyć warstwę z zewnątrz i wewnątrz dolnej krawędzi szyby a następnie kilka razy opuścić i podnieść szybę tak aby nasmarowała się*dolna uszczelka, bo to ona najczęściej przymarza. W ten sposób nie ma problemu nawet przy -20.