Pierwsze mrozy i... drift z rana :/

Hejka!

Wchodzę sobie rano do autka elegancko po odśnieżeniu, odpalam, ruszam i... tylne koła ani drgną! Po kilku chwilach jeżdżenia do tyłu (bo w przód to tylko drift miałem i kontrolki kontroli trakcji, że ona wymiekła i nie działa), tylna oś w końcu odpuściła... aczkolwiek po dwóch kilometrach po zatrzymaniu tylne tarcze były tak gorące, że się kutwa poparzyłem :P
Potem pojechałem w traskę... stwierdziłem, że jak będzie masakryczne spalanie i znów gorące tarcze to zawrócę... na szczęście spalanie ok i temp normalna.

Zatem... ja rozumiem- Włoszka... południowy kraj, śniegu to tylko w Alpach itd... ale 3 stopnie mrozu to nie mróz!

Co powinienem pogmerać? Mam nadzieję, że to nie jest normalne...

Póki co ręczny "OUT OF ORDER" do wyjaśnienia.

Zapewne wykruszyly Ci się gumki na końcu linek ręcznego, dostała się woda i w nocy zamarzła, więc ręczny nie odpuszcza...Leczenie - wymiana linek.

Koszta?
Samodzielnie dam rade?

http://allegro.pl/linki-hamulcowe-al...820957566.html

Nie wymieniałem, ale podobno trzeba rozbrać pół wnętrza...

Nie zaciągać ręcznego jak jest zimno.

mi poprzedniej zimy po zaciągnięciu ręcznego w nocy na parę godz( ok -18stp było) zamarzła linka, potem puściła,dużo syfu podobno się tam mi nazbierało- zdanie mechanika, zestaw nowych linek leży od przeszło roku ale ta rozbiórka wnętrza mnie troszkę przeraża:)tak czy tak powodzenia w wymianie:)

Ja miałem takie jazdy ze 156 brata :/

w poprzedniej AR 159 wymienialem.Fakt leci caly srodek.Tylna kanapa,przednie fotele,podlokietnik ale wbrew pozorom az tak wiele tego rozbierania niema.Tylko najlepiej odrazu zaopatrzyc sie na zapas w 2 spinki ktore przytrzymuja siedzisko tylnej kanapy.Przewaznie ida w strzepy w chwili demontazu kanapy.Koszt cos ok 10-20zl sztuka

miałem to samo - na razie zapuściłem linkę penetrantem ( strzykawką z igłą) i puki co , działa...

Trzeba luźniej ustawiać naciąg linek, wtedy będzie lepiej.
Głównym powodem takiej sytuacji jest mały ruch i linka staje w miejscu/koroduje, potem mamy takie kwiatki.
Ogólnie nawet fabrycznie ręczny jest dość mocno naciągnięty, potem jeśli podczas wymiany tylnych klocków ktoś nie odpuści przed wkręcaniem tłoczków to mamy takie kłopoty.
Wypada również co przegląd przesmarować smarem i nie powinno być kłopotu.

Osz w mordę :/
Chyba potraktuję dziadostwo penetrantem... zobaczymy, czy zadziała.
Ta korozja lub cokolwiek to przy samych kołach występuje? Może uda się jakoś uszczelnić chałupniczą metodą...?

A gdzie to trzeba tym penetrantem potraktować bo też od jakiegoś czasu ręczny nie odpuszcza do końca i blokuje mi koło które w trakcie jazdy grzeje sie na maxa.

Na początek odpuść linki, masz śrubkę pod podłokietnikiem.
Następnie możesz pryskać od strony zacisków, aczkolwiek najlepiej było by wyjąć linki i przesmarować poprzez przelanie smaru z jednej strony na 2.

Z tym demontażem tylu elementów wnętrza to przesadne utrudnienie prostej wymiany przez konstruktorów w nowym modelu. W 147 linki wymieniałem sam bez najmniejszych problemów. Oj widać lubią utrudniać życie właścicielom.

pierwsza zasada...na mrozie nie zaciąga się ręcznego ;) i dotyczy to wszystkich aut nie tylko włoskich ;)

Cytat:

---

Napisał grzdylu

pierwsza zasada...na mrozie nie zaciąga się ręcznego ;) i dotyczy to wszystkich aut nie tylko włoskich ;)

---

Nie koniecznie, mam SEATa z 1996r i zaciągam ręczny.
Nic nie zamarza.

Pierwsza zasada to nieuszkodzone pancerze. Jeśli woda nie ma jak się dostać to nie ma problemu.

W 20 letniej Ibizie zaciągałem ręczny i nie było żadnego problemu :)
Aczkolwiek rzeczywiście dobrym zwyczajem jest niezaciąganie ręcznego zimą... nigdy nic nie wiadomo.
OK- czyli czeka mnie psikanie tu i ówdzie :)

ALE! Skoro linka idzie we wnętrzu auta... to znaczy, że syf zbiera gdzieś w okolicy kół, gdzie te linki "wyłażą na dwór" :)
Będę gmerać i napiszę co i jak!

P.S. Drift-r ! Zabieg komplikowania aut dotyczy wszystkich nowo produkowanych aut... chcą ludzi ściągać do ASO.

Cytat:

---

Napisał AirAjti

P.S. Drift-r ! Zabieg komplikowania aut dotyczy wszystkich nowo produkowanych aut... chcą ludzi ściągać do ASO.

---

Niestety tak jest, aczkolwiek ostatnio mieliśmy na obsłudze A6 C6 3.0 TDi Q i powiem Wam szczerze, że jest to prostsze auto konstrukcyjnie od 159 Q4.

Nie wiem Panowie, ale ja w żadnym aucie ( zaczynając od poczciwego Fiata 126p ) nie miałem problemu z zamarzaniem ręcznego ponieważ...nie zaciąga się go przy temperaturze poniżej zera !! Nie wiem, ale od dziada pradziada zawsze mi wbijano do głowy że nie wolno i tyle. Zawsze zostawiam na biegu. także jeżeli ja nie miałem NIGDY z tym problemu, więc może skorzystać z rady :)? Pozdro

Ja ja zawsze korzystam ostro z ręcznego:) i tez w żadnym aucie z nim problemów nie miałem....

Masz rację... ale mimo wszystko nie może być tak, że przy malutkim mrozie takie rzeczy się dzieją.
Jeśli szczelna, nazwijmy to, instalacja ręcznego rozwiązuje problem to dlaczego nie zaciągać ręcznego? To powinno działać. Suchy/ dobrze nasmarowany system nie ma prawa zamarzać i koniec.

Jeszcze raz powtarzam- dobra, stara szkołą niezaciągania ręcznego zimą... ale jeśli ręczny zamarza to znaczy, że jest zepsuty, a nie "ten typ tak ma".