Printable View
Witam jestem nowy forum,Mam problem z autkiem. Wcześniej turbo czasami działało czasami nie,łapało przy 3000tyś ciągnęło do 4000 a powyżej nie.Wczoraj przejechałem 20km zgasiłem auto a z rury kłęby dymu i dziwny zapach.Po chwili odpaliłem nie chciało w ogóle ciągnąć 2500 3000 gorzej niż maluch i dalej dym jak z lokomotywy.Po paru km jechało normalnie.PO Dojechaniu do domu jak wcześniej kłęby dymu i ten zapach.Dzisiaj odpaliłem dymi dalej ale ciągnie jak rakietaPOMOCY
Sprawdź EGR.
Ok.ale dlaczego dymi? Myslałem o tym zaworze wczesniej bo raz jechal a raz tak jak pisałem wcześniej.a dymi od wczoraj.myślałem że turbina może nieszczelna czy co.
jeżeli dymi z przyczyny zapchanego egr-u to dletego gdyż silnik dostaje więcej spalin niż powinien które wypierają powietrze ale mimo tego wtryskiwacze podają paliwo w takiej ilości jakby wszystko było ok co powoduje że mieszanka jest zbyt bogata i spalane paliwo nie spala się całkowicie i powstaje sadza którą widzisz wydobywającą się z wydechu, dlatego zainwestuj w klucz imbusowy chyba 6mm ale nie jestem pewien i odkręć elektromagnes zaworu egr zobacz co tam się dzieje jak będzie bardzo zasyfiałe to odkręć resztę i dokładnie wyczyść zajmie ci to z 40min i jest to prostsza robota niż wymiana syfonu pod umywalką więc warto zrobić to samemu chodź by na parkingu podziemny tesco jak nie masz gdzie
V6TB nie ma egru. Jaki dym i jaki zapach?
Zdejmij dolot z turbiny i zobacz czy wirnik ma luz. Poprzeczny i wzdłużny. Sprawdź czy nie cieknie od strony zimnej (tam gdzie będziesz sprawdzał luz) i czy nie poci się, może jest tłuste od strony gorącej. Wygląda na to że turbinkę czeka regeneracja.
Może się mylę ale mój egr się nie rozbiera chyba że mówimy o czym innym.ja mam na myśli zawór ten z wężykami ,zamocowany obok turbiny i połączony wężykami z nią i gruszką na turbo.
- - - Updated - - -
NO WŁAŚNIE TRZEBA CHYBA TURBINĘ OBEJRZEĆ.
- - - Updated - - -
DYM RACZEJ BIAŁY,A ZAPACH NIE WYGLĄDAŁ NA OLEJ
EGR to zawór recyrkulacji spalin. Miałem V6TB i nie było czegoś takiego :) a to o czym Łukasz piszesz to overboost. Zawór odpowiadający za zwiększenie ciśnienia doładowania przy maksymalnym obciążeniu. Normalnie nie działa. Odpowiada za upuszczanie ciśnienia z wastegate (grucha). Nie będę teraz się rozdrabniał w tłumaczenie zasady działania tego układu.
Jeżeli chodzi o turbo bo pewnie kończy żywot to tak jak pisałem. Samemu można parę rzeczy sprawdzić. Czy nie jest turbina mokra i czy wirnik ma luzy. Podnosisz auto troszkę, włazisz pod zderzak, odkręcasz jedną opaskę i zrzucasz grubą rurę. Wtedy masz wirnik pod ręką.
Oleju brał około pięć setek na tyś.
Z tymi kolorami i zapachem to subiektywna sprawa. Nie ma gwarancji że to turbo i olej. Może silnik..... :) to czarny scenariusz :) ale turbo w V6TB jest też chłodzone może coś tam się kaszani. Najpierw oblookaj turbinę.
- - - Updated - - -
To niewiele ale wcale nie rozwiązuje to problemu. Nie musi Ci żłopać litrami żeby dymić. Jednak zużycie w normie.Cytat:
Napisał ŁUKASZ166
Ok.marek ma rację .dzięki cenne uwagi.jutro działam.
- - - Updated - - -
A JESZCZE JEDNO PYTANIE ,CZY DAM RADE PARE KM NIM JESZCZE ZROBIĆ?
@Marek masz rację... zapędziłem się z tym EGR'em po przeczytaniu że dymi jak lokomotywa, a nie spojrzałem jaki to silnik.
Trudno wyczuć, to nie kiełbasa :D parę kilometrów na pewno nie przeszkodzi ale za więcej to raczej nikt części ciała nie nadstawi :PCytat:
Napisał ŁUKASZ166
Jeżeli zachodzi podejrzenie uszkodzenia uszczelnienia turbiny, ryzykiem jest jakakolwiek eksploatacja samochodu w tym stanie. W następstwie nieszczelności turbiny olej z niej może zostać zaciągnięty przez motor, co doprowadzi do "rozbiegania" się silnika. Możliwości zatrzymania silnika w takiej sytuacji to: 1- zduszenie silnika na biegu, 2- zatarcie, ukręcenie wału, 3- wydostanie się korbowodu na świeże powietrze.
Niezły kataklizm przewidziałeś...... Równie prawdopodobny jak koniec świata :) Gdybyś widział budowę dolotu w V6TB to byś wiedział że do rury musiałbyś litr oleju na raz wylać żeby MOŻE dotarło do przepustnicy :) Przy czym turbina musiała by być bardzo dobrym stanie żeby to wtłoczyć. Oczywiście jest teoretycznie taka możliwość żeby wyssało cały olej ale do tego musiałby wypaść wirnik całkiem (nie możliwe) i trwało by to jeszcze z kilka minut. A wtedy nic do dolotu nie trafi :P
Kolega zjedzie jeszcze kilka km na serwis i nic się nie stanie. Najlepiej oczywiście nie wkręcając turbiny. W V6TB "wstaje" dopiero przed 3000obr więc spokojnie można jechać nie obciążając jej.
W porządku, ale jeżeli turbina zacznie chlać olej to i tak silnik straci smarowanie a skutki moga być takie same po za rozbiegnieciem ;)
maestro..... po pierwsze od tego masz kontrolkę ciśnienia oleju. Ale mniejsza o to. Zakładając że nawet nie może się zapalić to tak jak pisałem. Wirnik musiałby wylecieć całkiem żeby do tego doszło. I wiem co piszę bo rozkręcałem to turbo a wirnik latał mi jak w taniej grzechotce dla dziecka. Pomimo to jeździłem kilka miesięcy dolewając ponad litr na 1000km.
I fakt faktem zjawisko na jakie się powołujecie jest prawdopodobne jednak niezwykle mało.
Zacznij od ostatniej bolączki silników z turbo czyli odma./mróz/
Jak zamarzła czy też jest zatkana to objawy będziesz miał podobne.
Racja. Kolega wygląda na niezorientowanego więc odma jest to taka puszka czarna przykręcona na 3 śrubki za kolektorem dolotowym. Między kolektorem a ścianą grodziową. Najlepiej od razu wyczyść to i przewody łączące z dolotem.
Pompa oleju ma uśrednioną wydajność 60l/min. Powiedz mi co zdążysz zrobić gdy zapali sie kontrolka? Albo trzeźwo go dławisz, albo jest już za późno. Nie daj boże przy prędkości "autostradowej" = brak szans.
I Ty myślisz że 60l/min leci Ci przez turbinę? Nie osłabiaj mnie...... Poza tym pisałem wyraźnie, kilka kilometrów bez wkręcania na obroty robocze turbiny. A Was wyobraźnia ponosi.....
To nie wyobraźnia tylko suche liczby który nie da sie ominąć :) Pompa ma taką wydajność - ile wciągnie turbina i w jakim czasie? Na pewno zasuwając 200km/h nie zdążysz sie zatrzymać i zdławić fury.
Ale - nie wazne. Wymądrzam sie a moja nawet nie jeździ i stoi na garażu od soboty :D
To jak kiedyś rozbierzesz turbinę to zejdziesz na ziemię :) kolega do serwisu niech nie jedzie dwie paczki ale powoli się przekula bez problemu.Cytat:
Napisał maestro
Chyba błędnie odczytałeś moje opinie. Nie mówie że nie wyjedzie już z garażu, ale chlipanie oleju przez turbine może okazać sie śmiercią dla silnika.
Witam ponownie.Więc tak,odma jest ok,a turbina ma luz.
Tylko że turbina wcześniej mi pierdzieliła,chyba że uszczelnienie jeszcze trzymało.Dzwoniłem do punktu REG.powiedzieli 950zł .Sam to wyjmę także jako tako.
Tak myślałem :) też to przechodziłem :) co prawda brała mi więcej oleju niż Tobie ale po luzie na wirniku mógłby ktoś pomyśleć że trzeba było litr na 100km lać :D jeżeli chodzi o regenerację to ja dwa lata temu zapłaciłem 900zł z montażem/demontażem. A wyciągnąć ją nie będzie łatwo :)
- - - Updated - - -
Aha, nie wiem jak wiedza tych fachowców co im oddasz ale profilaktycznie oni wymieniają tylko uszczelnienia i ewentualnie wirnik. U mnie to nie wystarczyło i musiałem się z nimi ścierać (udowadniać) że korpus w miejscu pracy wirnika też był wyrobiony aż w końcu korpus też nowy dostałem. Dopiero był spokój.
marku ok,ale wydaje mi się ze odkad zaczął dymić mocno czyli jakieś 30km przebiegu to zjadł około pół litry.
Ale dlaczego wcześniej turbo nawalało????
To nie hulajnoga że diagnozę przez neta w 5min wystawię :) jakbym rozkręcił to bym wiedział a tak to możemy tylko strzelać. Nie zmienia to postaci rzeczy że turbo zrzucasz i dajesz do regeneracji. A raczej wymiany wszystkiego :)
Ja bym jednak proponował odstawić auto na regenerację turbo do warsztatu, który będzie je regenerował. W razie problemów po regeneracji nie będą mieli na kogo zwalić winy, bo tak to będziesz latał miedzy mechanikiem a warsztatem regenerującym, a już nie daj boże jak sam wymienisz a nie masz działalności w postaci warsztatu naprawy samochodów. Niestety przykre to, ale takie są nasze realia w Polsce.
Dokładnie, zrobią Ci fuszerę jak mi i wmówią że źle zamontowana. Mają niestety prawo. Albo inaczej, Ty im nie udowodnisz winy. Mi koleś cedził przez zęby że przyjechałem na reklamację. Powiedziałem że oni robili od A do Z i to ich problem. A swoją drogą urobisz się. Kilka godzin kręcenia jest żeby wytargać i trochę więcej żeby wsadzić.
Rozbieganie się silnika poprzez zaciągnięcie oleju przez turbo nie jest wcale rzadkim przypadkiem. Przez 20 lat pracy jako mechanik naoglądałem się takich przypadków. Niekoniecznie musi się tak stać, ale zachodzi taka ewentualność. A konsekwęcje nie są ani przyjemne, ani tanie.
Co do zlecenia naprawy turbiny wraz z jej demontażem i montażem jest to święta racja. W razie jakichkolwiek reklamacji nie będą mieli na kogo zwalić winy. Warto się również dopytać na jakich elementach bazują przy naprawie, poniewż garrett nie udostępnia oryginalnych części do napraw. Dobrze by było gdyby użyli części przynajmniej melett-a, bo często firmy regenerujące bazują na chińskich częściach, gdzie za zespół wirujący płacą w granicach 250 - 300 zł. Reszta to ich zysk.
Dzięki.jutro tyrkne do nick jak to wygląda.