[145] Opiłki metalu w oleju

Witam, otórz dzisiaj rano przed wyjazdem postanowiłem sprawdzić poziom oleju w silniku. Jakież było moje zdziwienie gdy podczas przecierania bagnetu husteczką zauważyłem na niej drobne opiłki metalu!! Jedne były malutkie drugie jak igiełki, o długości 1mm. I teraz moje pytanie, co jest grane czy na takim silniku można jedzieć w miare bezpiecznie?? Co może powodować że w silniku pojawiają się takie opiłki?? Zużyte panweki? Wariator który już się kończy? Dodam jeszcze że dwa miesiące temu wymieniłem olej i nie miałem tego problemu dopiero dzisiaj to zauważyłem. Silnik dwa lata jeźzdi na oleju Shell 10W40.

Zobacz w jakim stanie panewki wałki itp. jesli ok to przeczysc cały silnik z tych opiłków.

ja bym stawiał na panewke... trzeba to sprawdzić bo inaczej silnik za parę dni umrze ... no chyba że jakimś cudem dostał się syf do oleju ....

Heh ta moja włoszka jest niemożliwa, dzisiaj pojechałem do mechanika, podnosimy maske, sprawdzamy poziom oleju a na bagnecie nie ma żadnych śladów opiłków, mechanik mówi że silnik jest w idealnym stanie, nic nie stuka nic nie puka... tylko wsiadać i jeździć.

osiadły gdziś na dnie miski czy coś podobnego i juz ja bym miske zwalil i wyczyscil caly silnik .

Odkręć miskę olejową i zobacz, może wypatrzysz coś niepokojącego, jeśli nie , to demontuj dalej ;)

Cytat:

---

Napisał Rafcio

Heh ta moja włoszka jest niemożliwa, dzisiaj pojechałem do mechanika, podnosimy maske, sprawdzamy poziom oleju a na bagnecie nie ma żadnych śladów opiłków, mechanik mówi że silnik jest w idealnym stanie, nic nie stuka nic nie puka... tylko wsiadać i jeździć.

---

tylko że jeżeli to panewka to nie długo trzeba będzie jednak wysiąść i zadzwonić po lawete, nie chcę krytykować kolegi po fachu ale mechanika powinien zaniepokoić fakt istnienia w oleju opiłków które jak opisałeś zawsze znajdują się w misce gdy złapało na panewce... no dziwna sprawa... musisz się zastanowić czy nie warto zlać oleju i zdjąć miskę od razu będzie widać co się stało poodkręcać korby to też nie długo zejdzie i sprawa będzie jasna.

Wystarczy że zleję olej czy muszę odkręcić całą miskę olejową żeby dojrzeć ewentualne opiłki?

ale miske odrecic to chwila... i bedziesz mogl odrazu panewki zobaczyczyc czy czasem nie siadly jak opilki sie pojawily to napewno cos ...

To jest w tym wypadku najbardziej rozsądne wyjście ;) bo nic innego na razie nie przycodzi mi do głowy :P

Cytat:

---

Napisał pavvel

Wystarczy że zleję olej czy muszę odkręcić całą miskę olejową żeby dojrzeć ewentualne opiłki?

---

no to Ty je widziałeś czy nie czy chcesz je jeszcze raz zobaczyć a może nie byłeś pewny tego czy są to opiłki ????????

Fakt jest faktem, że bez demontarzu nic się nie dowiemy, gdybać każdy może ;p

Cytat:

---

Napisał pikero

Cytat:

---

Napisał pavvel

Wystarczy że zleję olej czy muszę odkręcić całą miskę olejową żeby dojrzeć ewentualne opiłki?

---

no to Ty je widziałeś czy nie czy chcesz je jeszcze raz zobaczyć a może nie byłeś pewny tego czy są to opiłki ????????

---

To było tylko pytanie, nie pisałem że cokolwiek zlewałem, odkręcałem itd.

P.S. To już drugi temat w który mnie strofujesz :>>>

No olej zleje... ale dopiero po weekendzie, szybciej nie dam rady. Najdziwniejsze jest to że wogóle nie słychać panewek, silnik chodzi jak nowy tylkowariat się czasmi odezwie... Nic we wtorek spuszcze olej i sprawdze co jest grane, a po zdjęciu miski nie będe potrzebować nowej uszczelki? czy moge bez większch obaw zakładać starą.

stare nigdy nie jest nowe !!

Cytat:

---

Napisał rufiki

stare nigdy nie jest nowe !!

---

wiem, ale u mnie nowa miska wogóle by była potrzebna... przecież tą co mam, mam tak zmasakrowaną że chyba z pół litra mniej oleju wchodzi do silnika... będe poważnie musiał o jakiejś osłonie pod silnik pomyśleć ale nie spotkałem się na alledrogo z takową ;/

No to w tej sytuacji powinieneś czym prędzej działać - kto wie, czy przypadkiem podczas tych uderzeń w miskę nie ucierpiała pompa oleju, albo nie nastąpiły jakieś inne pęknięcia i stąd te "opiłki". Ja bym na Twoim miejscu już nie odpalał silnika przed gruntownym sprawdzeniem.

Nie ma prawa być żadnych opiłków w oleju.
Stawiam na panewki.
A od wgniecenia miski opiłki się nie robią.

Cytat:

---

Napisał J@rek

Nie ma prawa być żadnych opiłków w oleju.
Stawiam na panewki.
A od wgniecenia miski opiłki się nie robią.

---

zgadzam się !!!

Cytat:

---

Napisał J@rek

Nie ma prawa być żadnych opiłków w oleju.
Stawiam na panewki.
A od wgniecenia miski opiłki się nie robią.

---

I po spuszczeniu oleju nic w nim nie było... więc nie mam pojęcia skąd wtedy przy sprawdzaniu oleju one się wzieły na bagnecie :/ Ale mniejsza o to, ważne że w silniku nic nie ma ;)

A jak byście ocenili stan tego silnika po samym dzwięku bo mi się osobiście on nie podoba ale wszycy mechanicy mówią że jest OK A co Wy na to? Chodzi mi głównie o prace na wolnych obrotach. http://pl.youtube.com/watch?v=BsJ1bur7UzE

Ale wali jak schodzi z obrotów :| ja bym sprawdzil walki rozrzadu i popychacze. mozliwe ze wariator do wymiany.

Zdecydowanie słychać zawory

Cytat:

---

Napisał 75andrew155

Zdecydowanie słychać zawory

---

właśnie to chciałem usłyszeć, bo o wariatorze to wiem że przy odpuszczeniu gazu już zaczyna klekotać... ale teraz wszytstko zrobie za jednym razem i powinno być już ok na pare lat. A z tymi zaworami to poważna sprawa? Można z tym jeździć i przy wymianie co trzeba wymienić i jakie są koszty takiej zabawy?

kurcze, nie jestem mechanikiem ale ten dzwiek zdecydowanie nie jest ok.
Rafcio, jedz to jakiegos innego warsztatu. Na sama diagnostyke mozesz podjechac do ASO. Bedzie drozej, niz u Pana Kazia ale przynajmniej dowiesz sie, co dokladnie Belli dolega

ja tam oprocz wariatora nic nie slysze :P

a opilki moze są po jakims szlifie silnika kiedys tam w przeszlosci

mnie to takie jakby cykanie martwi ;/ jedni mówią że wszytko jest OK drudzy właśnie coś wspominają o zaworach lub popyhaczach... to jak to jest wkońcu Panowie 8)

na Klepanie zaworów decydujący wpływ mają popychacze i wałek rozrządu jak też kiepskiej jakości olej

Andrew ma racje, jesli to nie wariator mogą klepac tylko zawory, klepią bo popychacze są źle wyregulowane lub wałek wytarty. Czesta przypadłość silika FIATa 1.4 12V . Jednak zawsze jest jakaś przyczyna. Z reguły to skrojony liczik o jakieś 150 tys. ,a do tego jeszcze przez wiele kilometrów źle użytkowany silnik. Nie pisze o Tobie Rafcio tylko o np. poprzednich włascicielach auta.

nic jak w tygodniu znajde chwile wolnego to pojade do wrocka, tam jest pare warsztatów, które zajmą się o wiele lepiej moim samochodem niż w Świdnicy. Ten wariator chodzi już tak za mną z pół roku ale teraz jest troche wolnej gotówki to można to zrobić raz i porządnie i wymienić za jednym zamachem wszytko co potrzeba. Tylko się zastanawiam czy dalej śmigać na oleju shell 10W40 czy zejść na 5W40 ale już po wymianie tego co potrzeba, nie wiem jeszcze czy panewki się nie załapią za jednym zamachem. Co do przebiegu - licznik pokazuje 124tyś z tego 15tyś moich przez półtora roku i nic nie wskazuje żeby było więcej, bo fotel kierowcy ma jedno przetarcie od pasów bezpieczeństwa ale widze że nie tylko ja je mam. A tak na boku te cykanie szkodzi silnikowi? bo od lipca przejechałem 5tyś i odpukać nic się jeszcze nie stało...

5W40 to zły pomysł . Gdy będzie zdjeta pokrywa zaworów niech mechanik oceni stan wałków rozrządu i popychaczy