Witam,
Podpowiedzcie gdzie jest wlot tego gówna u nas. Wlot w kontekście napryskania odgrzybiającego preparatu. Należy wykonać to za pośrednictwem wlotów - nawiewów czy może gdzieś przy filtrze kabinowym jest jakiś otwór bardziej bezpośredni ?
Printable View
Witam,
Podpowiedzcie gdzie jest wlot tego gówna u nas. Wlot w kontekście napryskania odgrzybiającego preparatu. Należy wykonać to za pośrednictwem wlotów - nawiewów czy może gdzieś przy filtrze kabinowym jest jakiś otwór bardziej bezpośredni ?
Przez nawiewy, tylko szukaj preparatu z długą rurką. Wsadzasz do końca wciskasz przycisk i wtryskujesz chemię wyciągając rurkę. Tak w każdym nawiewie robisz, potem odpalasz włączasz klimę i obieg zamknięty + wentylator na max, zamykasz samochód. I tak z 10 minut niech się wentyluje, potem wywietrzyć.
Z doświadczenia podpowiem, ze są spreje które stawiasz u pasażera w nogach, odpalasz klimę na max na obiegu zamkniętym i uruchamiasz ten pojemnik, potem zamykasz drzwi. działa znacznie lepiej. A najlepsze jest ozonowanie niestety ;)
na pewno zamykasz drzwi ? na kazdym premaparcie pisze wszystko przy otwartych drzwiach .....zamkniete chyba tylko przy tzw granatach............. granaty daja ładny zapach ale czy aby na penwo tak skuteczne?
Zamykasz, bo na początku chemia musi się rozprowadzić. Odśmierdzenie - jak ja to nazywam - klimatyzacji to nie tylko sam parownik ale też wszystkie kanały powietrzne (w tym tyle) i tapicerka/dywanik. Tak tak, dywan też potrafi nieźle śmierdzieć. Dlatego właśnie jestem zwolennikiem ozonowania.
Odgrzeję temat . Jakich marek preparatów używacie do odgrzybienia klimatyzacji? Nie chcę kupić czegoś co potem będzie mi śmierdziało przez jakiś czas w samochodzie, bo i o takich przypadkach słyszałem .
podobno najlepszy jest wurth.
I jeśli chodzi o odgrzybianie to podobno najlepiej jest spryskać parownik - wsadzić rurkę przez otwór odprowadzający wode i tam spryskać + nawiewy.
miałem tez tzw "granat" z Liqiu moly. pozbyłem sie zapachu ale jeśli chodzi o własności grzybobójcze to chyba lepiej bezpośrednio prsykąć na parownik.
http://www.wurth.pl/katalog2/karty/A0893%20764%2010.pdf
tylko pytanie - gdzie ten przewód wychodzi ? muszę go poszukać :)
Od kumpla jeszcze czasami pożyczam coś takiego do potraktowania ozonem bakterii
http://viaken.pl/pl/klimatyzacja-ozo...ji-fm-300.html
Powiem szczerze, że trudno mi tak naprawdę powiedzieć czy to działa. W aucie nigdy nie śmierdziało i nie śmierdzi :P.
Dodano po 7 minutes:
Co do przewodu od parownika to wydaje mi się że jest gdzieś od spodu auta, gdzieś przy silniku, tam gdzie kapie woda z niego latem. Może ktoś wie?
parownik jest zaraz pod filtrem kabinowym, musisz wyciągnąc filtr ze schowka i bezpośrednio za pomoca rurki tam psikać
Chcę na spółkę ze szwagrem kupić taki generator ozonu. Pogadałem z fachowcem z tej firmy i powiedział mi, że 600-800 mg/h powinno spokojnie wystarczyć do odgrzybienia samochodu. generator kosztuje 280 zł z przesyłką. Czyli po 140 zł na osobę. Usługa ozonowania kosztuje w moim mieście 80 zł. Przy niecałych dwóch ozonowaniach zwraca się z nawiązką cena tego ozonatora.
http://www.o3ozon.pl/index.php?page=...18&prd=zy_h107
wyczaił ktoś gdzie jest odpływ wody z parownika klimy ?
ja jak kupiłem auto i włączyłem klimę po zimie to strasznie waliło z nawiewów. Postanowiłem spróbować najpierw pozbyć się tego zapachu tanim kosztem i za ok 7 zł kupiłem taką małą puszeczkę odświerzacza do klimatyzacji firmy W5 w lidlu. Wykonałem ten zabieg i teraz jest świetnie. Zero jakichkolwiek zapachów. Jedynie przez kilka dni śmierdziało jeszcze tym odświerzaczem. Oczywiście wymieniony również filtr kabinowy.
Ozonator, o którym pisałem wcześniej sprawdza się super : )
Można też znaleźć mniejsze , tańsze ozonatory np
Zobacz ofertę: SAMOCHODOWY JONIZATOR + OZONATOR - GIGA MOCNY !
http://allegro.pl/showItem2.php?item=5147834154
Pozdr
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No nie mów mi ze taki szajs coś z klimą zrobi. Jak robić to porządnie a nie takimi zabawkami.
Co do sposobu ozonowanie to robię to tak. Jak wymieniam filtr kabinowy to wkładam rurkę od generatora w miejsce gdzie znajduje się parownik. Zaraz pod filtrem. Ozonuję 30 min na wyłączonej klimie. Jak nie wymieniam filtra to pomijam ten etap. Jeżdżę w dość czystych warunkach 15 tyś rocznie więc co 2 lata. Potem ozonowanie 30 min na wyłączonej klimie i 30 min na włączonej. Jest przy tym trochę zabawy ale w aucie niczym nie pachnie [emoji4]. W profesjonalnych warsztatach stosują jeszcze chemię po ozonowaniu. Można jak się chce. W tym roku ozonowałem tym urządzeniem teścia starego 17 letniego volkswagena polo , w którym już trochę śmierdziało i efekt naprawdę jest.
Zastosowałem 2 środki z Wurtha , jeden do dezynfekcji na parownik i drugi Air fresh we wnętrzu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odgrzebuję temat. Szukam sposobu na porządne odgrzybienie klimatyzacji. Ozonowanie sobie zostawiam na wiosnę, teraz chciałem użyć Wurtha. Zacząłem szukać dojścia do parownika, niestety poprzez filtr przeciwpyłkowy nie da się dostać do parownika. Na drodze staje wentylator. Dopiero wyjęcie wentylatora umożliwiło teoretyczne dojście do parownika. Teoretyczne, bo dojście jest bardzo trudne, od dołu, od strony pasażera, jeden wąski kanał, bez możliwości manewrowania. Rurka Wurtha niestety nie chce się słuchać i dotrzeć do tego miejsca. Na zdjęciu widać, że został spryskany tylko częściowo.
Stąd pytanie – czy jest jakiś prostszy sposób na dojście do parownika? Czy odgrzybianie parownika ma w ogóle sens? I czy to na zdjęciu poniżej to na pewno parownik?
Drugie pytanie – gdzie jest ten przeklęty opływ od klimatyzacji. Pogrzebałem dzisiaj sporo i nie widzę tam nic takiego.
Załącznik 178061
Załącznik 178062
Na stronie wurtha (czy też innego producenta środków) znalazłem instrukcję, która mówi, że należy wykręcić czujnik temperatury (z tego co pamiętam od strony kierowcy) i tam wypsikać puszkę odgrzybiacza. Ja tak zrobiłem i wszystko było OK.
Udało mi się spryskać bezpośrednio parownik przez przywiązanie rurki Wurtha do drutu, którym łatwiej mi się operowało niż samą rurką. Coś tam popsikałem, dodatkowo napsikałem Wurthem przez odpływ wody, który namierzyłem dość blisko ściany grodziowej, po stronie pasażera, w środkowym tunelu. Porobiłem zdjęcia, później to jakoś przygotuję i zamieszczę tutaj. Zobaczymy za kilka tygodni czy ten Wurth jest coś warty, czy szukać czegoś innego.
Chciałbym odświeżyć temat - gdzie mogę znaleźć rurkę z wylotem skroplin?
Mam podobny problem tz. dziwny zapach po włączeniu nawiewu i pomimo ozonowania i wymianie filtra kabiny nic się praktycznie nie zmieniło:/
Teraz planuję pranie wykładziny i podsufitki jak będzie ciepło. Zdemontuje fotele i może uda mi się dostać do tego tunelu z tymi przewodami.
Przydał by się jakiś tutorial na Youtube jak oczyścić to wszystko żeby nie smierdzialo.
Jeżeli nie pomaga ozonowanie i stosowanie różnego rodzaju preparatów to niestety pomoże tylko i wyłącznie demontaż modułu klimatyzacji, wyjęcie parownika i jego czyszczenie.
Walczyłem z tym problemem dosyć długo stosując różnego rodzaju preparaty do odgrzybiania, co spowodowało, że tapicerka przeszła tymi zapachami i " śmierdziało" gorzej niż z klimy.
Skończyło się na praniu całej tapicerki.
Najlepiej sprawdzało się ozonowanie, ale niestety na krótka i nieprzyjemny zapach z klimy zaraz po uruchomieniu silnika powracał ponownie.
Skończyło się na tym, że wyciągnąłem cały moduł klimatyzacji, z niego parownik i ujrzałem przyczynę problemu. W kanałach parownika było mnóstwo małych kawałków liści i nasion brzozy oraz białej pleśni, grzybni. Poprzedni właściciel musiał prawdopodobnie samochód parkować pod drzewami.
Dwie godziny moczenia, płukania, czyszczenia i parownik jak nowy. Po złożeniu całości, zamontowaniu i uruchomieniu problem znikł, żadnego smrodu z klimy.
Mam podobny problem z cuchnącym zapachem z klimy. Odświerzacze typu bombka różnych firm to tylko porażka. Czeka mnie przeprawa z parownikiem. Opiszę jak się uda.
Co prawda z powodu przysłon nawiewu, ale również musiałem dostać się do nagrzewnicy w swojej 159. Nie widzę opcji dostania się do niego inną drogą niż przez zdjęcie konsoli i aluminiowego stelaża, a co za tym idzie także drzwi i podszybia. Jeśli chciałbyś wyjąć zupełnie klimatyzator, konieczne będzie także rozpięcie przewodów od klimatyzacji.
Kilka fotem z mojej operacji zamieściłem w temacie mojej alfy: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...daniela-5.html
Gdyby to był zapach oleju z klimy, to dość szybko przestałaby Ci działać przez nieszczelność. W 159 nie słyszy się o nieszczelnych parownikach, więc myślę, że warto spróbować z używanym, jeśli rzeczywiście okazałoby się, że masz wyciek. Ewentualnie oddać Twój do porządnego serwisu zajmującego się klimatyzacją i może udałoby się go uszczelnić.
po godzinie spada na 205 z 460 chlodzi ale glos wiertarki i takie syczenie jakby cos zasysało
poza tym w srodku czuc taki dzuszacy zapach zwlaszcza kiedy zalaczy sie wentylator
- - - Updated - - -
zastanawiałem się nad zakupem uszczelniacza do klimy ale syfu robił nie będę chyba i to jutro rozbiorę straciłem już na nabijanie 400 zł tacy fachmani dziś jadę odzyskać kase uzupelnili wszystko kontrastem ale pod uv nic nie ma z zewnątrz auta
problem rozwiązany....Opisze dokładniej ... Wyjąłem parownik wyjąłem przewody zajęło mi to ok 7 godzin wszystko sprawdzone i bylo ok udzielono mi gwarancji . poskładałem wszystko i zajęło mi to 10 godzin ze względu na to że chciałem zrobić to dobrze i co się okazało...i teraz wszyscy którym brzęczy klima i brakuje czynnika (maszyny potrafią wpompować wodę do układu która zamarza i uszkadza elementy zwłaszcza uszczelki)pojechałem do innego serwisu klimy gdzie sprawdzali parownik i przewody (kompresor sam wykluczyłem a chłodnica była wymieniona)powiedzieli że nagminnie w oplach pękają zawory rozprężne więc jeszcze jego sprawdzili i był ok złożyłem wszystko na nowych uszczelkach i wszystko wróciło do normy problem naprawiony poza tym nie powinno się napełniać układu gazem z maszyny lecz czystym z butli...także polecam naprawde sprawdzone serwisy klimy i już nie chodzi o kasę wyższą czy niższą tylko o to jak ktoś do tego podchodzi i czy jest w stanie pomóc a nie "nabić" klimę maszyną i powiedzieć jest ok (miałem podłączaną pompę próżniową na 2 godz azot na 2 godz (gdzie sprawdzono miernikiem gdzie nieszczelność)) i wszystko za 120 zł
a najlepsza opinia jest taka chcesz mieć dobrze zrób to sam
Witam,
postawiłem na ozonowanie i pomogło. Dziwny zapach zniknął. Do ozonowania użyłem urządzenia zbudowanego właśnie do tego celu, w handlu są dostępne ozonatory 800-900mg/h a ja użyłem 10g/h ozonu. Działa. Moduły są dostępne na ebay za mniej niż 100pln i montuje się je na bazie farelki.