Może podziele się moją zabawą z wypadaniem zapłonķw. Zakupiłem Stelvio 200KM 2020r. z 120k przebiegu. Naturalnie pierwsze co to oddany samochód do mechanika na wymiane oleju (selenia), filtrów i świec(ngk). Po 500km od wymiany pierwszy szok i niedowierzanie - wypadanie zapłonu z checkiem na czwartym cylindrze przy porannym rozruchu. Jakoś dociągnąłem z tym problemem do wymiany przy nabitym 8k km gdzie problęm występował średnio raz w tygodniu nie ważne od temperatury - czy to 40 stopni w garażu czy 7 stopni pod chmurką. Stwierdziłem, że albo zepsuje do końca i wymiana multiair albo coś ulecze. Pojechałem na wymiane oleju. Wlałem płukanke tec2000, zlałem, wlałem świeży z płukanką i znowu zlałem. Finalnie wlany motul 0w30 efe z ceramizerem. Od tamtej wymiany mam prawie 10k km i sytuacja już się ani razu nie powtórzyła. Falowania oraz szarpanie na zimnym silniku znikły. Także coś się poprawiło