
Napisał
m4rk
ta, ogladalem. zderzak przod byl lakierowany i zrobione to bylo jak druciarstwo bo zaczal wlascicielowi lakier zlazic na myjni, wiec zderzak caly do lakierowania, progi do wymiany i lakierowania, blotnik prawy tyl do wyklepania/lakierowania (przytarty dosc znacznie przy wjezdzaniu do garazu i nie zrobiony od razu - zaczyna rdzewiec, ale to dopiero nalot wiec tragedii nie ma), rozrzad do zrobienia na juz - swoja droga wlasciciele to kaskaderzy - na rozrzadzie przejechane ok 73 tys. km, ale ma juz 9 LAT!!, wiec ja szczerze jakbym mial ja kupowac to nawet do gdanska 30km to raczej na lawecie bym ja zawiozl. zawias jest ok, nic nie slychac specjalnie, prowadzi sie w miare dobrze, ale sprawdzilbym jednak drazki kierownicze. felgi utlenione, do renowacji calkowitej obydwa komplety bo odstraszaja - dwa komplety takie same 16" te najzwyklejsze telefony, letnie opony do wyebania od razu, zimowki jeszcze powinny dac rade ze 2 lata. sprzeglo jest strasznie twarde jak dla mnie, jezdze dieslem mam niedawno zmienione i jest mieciutkie fajne, brat ma 2.5v6, nie bylo robione a tez jest duzo "przyjemniejsze", wiec obstawiam ze tutaj juz jest wymeczony docisk. silnik brzmi fajnie, niepokojacych dzwiekow nie wydaje, odpycha sie tak jak powinien, problemem jest to, ze nie trzyma wolnych obrotow, faluja tak ok. 100-200 gora dol, albo sonda ktoras albo moze ciagnie lewe powietrze gdzies, no ale ekspertem nie jestem.
w warsztacie zadnym nia nie bylem, wszystko co pisze to stwierdzone ze tak powiem "organoleptycznie". generalnie wyglada ze panstwo nie oszczedzali na aucie, aczkolwiek nie sa fanami marki i traktowali ja jak zwykly dupowozik.
edit: generalnie, jak sprzedam mieszkanie to bede nia zainteresowany, ale do przetrzepania jeszcze porzadnie w warsztacie