Zakup Alfy 166

[jarek1986]

chyba Cię kolego viader nieco poniosło z tymi lepszymi osiągami "piatki" nawet w wersjach 523 czy 528 . Dopiero 530 ma podobne osiagi .http://www.zeperfs.com/duel18-595.htm 166 3.0 vs. 523 http://www.zeperfs.com/duel18-452.htm 166 3.0 vs. 528 http://www.zeperfs.com/duel18-101.htm 166 3.0 vs. 530 . Oczywiście zakładam że za 20 tys nie porównujesz 166 z nowszą piątką. Co do zakupu ploliftowej 166 z v6 za 20 tysięcy to nie jest realne chyba że na wstępie pogodzisz się z wypadkową przeszłością takiego auta. Sprawdz ceny tych aut na zachodzie . Przez rok na forum pojawiała się dyskusja o 3.0 TI za 18 tysi ,ale po roku dyskusji ktoś ją obejzał i się okazała warta swojej ceny czyli trupem. Poliftową v6 można zacząć szukać od myśle 25 tys ale o 3.2 możesz zapomnieć ,prędzej trafisz 2.5 ale to rzadkość po lifcie częściej trafiają się 3.0 z automatem. Jtdm to fajny silnik i jeśli jest sprawny to bez większych przeróbek można zrobić okolice 200 koni a to już zupełnie wystarcza a brzmi świetnie jak każde R5. Automat trochę zabiera mu dynamiki bo ma jeden bieg mniej w stosunku do manuala ale tragedii nie ma ,wyrabia się do setki w okolicach 8.5-8.8 sek .3.0 w manualu na pełnym gazie jest wręcz niebezpieczna ,nie jest wcale cichsza niż jtdm ,no chyba ze na światłach. Ale to silnik-historia i poza 3.2 jest najlepszy do limuzyny pokroju 166. Duża moc i gigantyczna elastyczność w jednym ,no ale spalanie także na poziomie.

[dawidmk7]

Poliftowe egzemplarze z V-ką można znaleść nie jest to wcale trudne, wystarczy trochę cierpliwości. Pojawiają się systematycznie. Pisałem kiedys o takiej z Rybnika 3.2 za 17tys. którą oglądałem i testowałem i ku mojemu zaskoczeniu była w bardzo dobrym stanie pomimo niskiej ceny. Może nawet jeszcze jest do sprzedania. Więc teorie, że nie mozna kupic 166 FL V6 w dobrej cenie są wyjęte z buta.

[viader]

A gdzie ja napisałem o 523? Pisałem o 525 i 528 obie po 192KM, czyli 30 mniej od alfy i ok. 100-200kg cięższe a zbierają się podobnie. 528 ma 7,5s do setki w manualu, to jest nieźle jak na moc i gabaryty. Zresztą BMW jest wzorem jeśli chodzi o układ napędowy i zawieszenie, bezawaryjnością też alfę przewyższa. Silniki również ma moim zdaniem lepsze jeśli chodzi o stosunek osiągów do spalania. BMW 530 spala od 166 3.0 5l/100 km mniej, 20/100 spali jedynie 540i ale jedzie o niebo lepie bo 6,2s do 100km/h w manualu. Jednak poprostu e-39 wygląda już staro i jest ich masa na ulicy. Dlatego mimo moim zdaniem wielu niedoskonałości wybieram alfę bo poprostu mi się bardziej podoba. Ale to nie dyskusja o tym, która marka jest lepsza, więc nie ma co dyskutować. Wybór padł i trzeba poszukać godnego egzemplarza.

Natomiast co do niemożliwości kupna poliftowej 166 za 20 tyś to się okaże. Ja myślę, że jest to możliwe. Jak ktoś nie może sprzedać auta przez pół roku to i cenę opuści. W życiu nie dam więcej jak 20k za polifta z 2003 r., skoro przedlifta różniącego się detalami można w fajnym stanie wyrwać za prawie 2x mniej z tego samego rocznika. Polift sam z siebie nie będzie w 2x lepszym stanie...Rynek jest jaki jest, mało kto kupi alfę w benzynie, mającą 10 lat i palącą 20l/100km...Zresztą już widziałem masę tych droższych aut będących w gorszym stanie od tych tańszych egzemplarzy. Cena nie jest zawsze wyznacznikiem stanu. A co do tej za 18 z Radomia to tak naprawdę gość czepił się połamanych plastików i odkręcanych błotników oraz wycieków oleju, niewiadomo jak wielkich. Nawet nią nie jechał. Trzeba by auto obejrzeć i ponegocjować cenę, jakby poszła za 16 to możliwe, że za te 4 kafle można by ją doprowadzić do lepszego stanu niż te "perełki" po 25k. Wolę kupić taniej np. z wywalonym zawieszeniem i je sobie sam zrobić na lata niż kupić taką bez luzów sprowadzoną przed chwilą z zachodu, w której po spotkaniu z polskimi drogami wszystko się rozsypie za 3 miesiące...a różnicy w cenie nikt mi nie zwróci. Trzeba oglądać i kalkulować. Ważne, aby silnik był w dobrym stanie i buda bez rdzy i nieskładana z kilku. Pierdoły w stylu puszczające uszczelki pokryw, zawieszenie itp. można zrobić samemu bo to i tak prędzej czy później wyjdzie w ponad 10-letnim aucie z przelotem conajmniej 200k km...

[marek230482]

530 spali 15l w mieście???? Chyba z górki hehehehe będzie palić tyle samo. Skoro Tobie 530 spali 15l to uwierz że 166 spali tyle samo.
Nie no viader nie przesadzaj. Fakt że napęd na tył przy tej mocy jest niewątpliwie lepszy. Też nie oszukujmy się że bmw jest autem bardziej dopracowanym. Ale kłócisz się tu max o 0,2s a to jest nic. Ta różnica pewnie wynika po prostu z tylnego napędu.

- - - Updated - - -

Jeżeli chodzi o ceny to też nie jest tak źle. Tylko trzeba umieć wybrać coś z tej padliny.

[jarek1986]

koeżko pisałeś o silnikach 2.5 i 2.8 a 523 to właśnie silnik 2.5. viader to internetowy fachowiec co wszedł na autocentrum i przeczytał że bmw 528 w trasie pali 7 a obecne modele co mają 300 koni to spalają 6 . Ja piprze to skoro najmniej udało mi się w trasie spalić 8.7 swoją 3.0 to bmw 530 według tego co tu prawi pan viader spaliła by mi 3.7 litra bo ma palić mniej 5 litrów. Muszę jak najszybciej sprzedać 147-ke bo ewidentnie dokładam ,około 7 litrow ropy a niecałe 4 litry beny i to przy ponad 200 koniach kontra 140 ,ale ze mnie cieć. Za 20 tysi jasne że możesz kupić ,przecież pisałem że już rok stoi Ti za 18 więc się da . Utarguj na 15 i się ciesz super struclem który ledwo przytachał się na lawecie ze Szwajcarii ,niewiadomo w ilu kawałakach. Twoja sprawa.Do lansu na pewno nada się przecież lepiej niż eclipse.

[Masa625]

Zresztą BMW jest wzorem jeśli chodzi o układ napędowy i zawieszenie, bezawaryjnością też alfę przewyższa. Silniki również ma moim zdaniem lepsze jeśli chodzi o stosunek osiągów do spalania. BMW 530 spala od 166 3.0 5l/100 km mniej, 20/100 spali jedynie 540i ale jedzie o niebo lepie bo 6,2s do 100km/h w manualu.

Kup bmw 5 skoro ona taka wyjątkowa

wybieram alfę bo poprostu mi się bardziej podoba

TO ZA MAŁO. Z takim podejściem cienko widze Twoja współprace z AR.

Alfa to auto które podobnie jak narkotyk wprowadza Cie w stan zajebistej radochy i szcześcia kiedy jesteś na haju, by po chwili kiedy przestaje działąc wprowadzić sie w depresyjny nastrój i doła. Musisz poprostu sie z tym pogodzić. I nie chodzi mi tutaj o awaryjność, ale o kupe niedoskonałości tych aut. AR uzależnia jak kokaina, ale musisz być przygotowany na"ten" typ odczuć jakie da Ci ten "narkotyk"
To nie jest dupowóz. Tą marke trzeba czuć. Mi staje na sam widok tego samochodu i w dupie mam ze mam dizla- o to tutaj chodzi a nie o machanie prawą ręką czytając jakieś tabelki w internecie o tym , że 166 ma 8 sekund do setki a e39 ma 7,8. Kup sobie Pagani Hujare. 166 sie smakuje jak dobre cygaro. Obcujesz z tym autem zmysłami a nie tylko prawą noga. Jak szukasz sciganta to może jakie GTA/GTV/brera itp jak masz troche mało kasy na pagani.
Alfa Romeo to stan umysłu. My tu z chłopakami gotowi Cie rozszarpać za takie pisanie o tym , że bmw jest lepsze. Tutaj jest kościól wyznawców 166 Albo jara Cie 166 albi w okno przegladarki wpisz www.bmw-klub.pl
I jakby co to pisze to na trzezwo Ja poprostu mam joba na punkcie 166. Zycze TObie tego samego

[viader]

Kolego jarek1986, o ile mogę Cię tak nazwać, zachowaj trochę kultury i nie wyjeżdżaj z takimi tekstami. Może Ty kupujesz auta dla lansu, jeśli tak to współczuję. Piszę tutaj, aby uzyskać jakieś porady, dowiedzieć się o jakiś ciekawych ogłoszeniach. Nie interesuje mnie psychoanaliza mojej osoby dokonana przez "internetowego znawcę". Robisz jakieś dziwne porównania, aby udowodnić swoje nie mniej dziwne teorie. Tak się składa, że silniki bmw są o wiele oszczędniejsze niż silniki alfy. Może to Cię dziwi ale bmw 530i w manualu przy normalnej jeździe po mieście, osiąga średnie spalanie 13-15l. Gdzie jak czytam, przecież wasze wpisy na tym forum alfą ciężko jest zejść poniżej 16 litrów a normą bywa 18-20...Ale jeśli nie wierzysz to porównaj choćby dane producentów. Oficjalne spalanie alfy 166 3.0 w mieście to 18l, takie samo spalanie podaje BMW dla modelu 540i, czyli silnika 4,4l V8. Spalanie takie samo a różnica w osiągach kolosalna. Popatrzcie też ile palą silniki japońskie o podobnej do alfy pojemności. FAKTEM jest, że alfa pali dużo więcej od wielu aut o podobnej mocy i masie. Ale ten temat nie o tym. Jestem świadomym użytkownikiem i mimo to chcę alfę dla jej nieprzeciętnej sylwetki i dźwięku silnika. Nie kupuję jej dlatego, że uważam to auto za lepsze od innych, ale widocznie niektórzy nie mogą tego zrozumieć....

Właśnie dlatego czytam wasze forum już od prawie roku, aby wiedzieć jakie są bolączki tego auta, czego się można po nim spodziewać a nie później biadolić, że pali 20 litrów a części są mega drogie już nie wspominając o gigantycznej utracie wartości. Prawdą jest, że gdybym rozsądnie podchodził do zakupu to kupiłbym octavię w TDI a nie alfę, ale uważam się za miłośnika motoryzacji i nie chcę jeździć nijakim autem.

Poza tym nie zamierzam kupić strucla z Radomia, uzmysławiam tylko, że czasem ludzie odrzucają fajne auta, bo jest wyciek spod klawiatury albo połamane plastiki. Często takie usterki można łatwo usunąć niskim kosztem i mieć dobre auto. Natomiast wysoka cena też nie oznacza, że można kupić auto w ciemno...

Zresztą jeden kolega wyżej pisze o alfie z rybnika w fajnym stanie, więc jak widać nie każde tanie auto to szrot. Może i nie da się sprowadzić dobrego auta z zachodu, opłacić go i jeszcze na nim zarobić wystawiając poniżej 20k ale są też auta, które były kupione w PL lub są tu już od kilku lat. Jak ktoś chce takie auto sprzedać a nie "sprzedawać" to musi dopasować cenę do rynku. Każdy towar jest wart tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Bardzo mi przykro ale alfy 166 w benzynie nie są zbyt chodliwym towarem...

- - - Updated - - -

Kup bmw 5 skoro ona taka wyjątkowa


TO ZA MAŁO. Z takim podejściem cienko widze Twoja współprace z AR.

Alfa to auto które podobnie jak narkotyk wprowadza Cie w stan zajebistej radochy i szcześcia kiedy jesteś na haju, by po chwili kiedy przestaje działąc wprowadzić sie w depresyjny nastrój i doła. Musisz poprostu sie z tym pogodzić. I nie chodzi mi tutaj o awaryjność, ale o kupe niedoskonałości tych aut. AR uzależnia jak kokaina, ale musisz być przygotowany na"ten" typ odczuć jakie da Ci ten "narkotyk"
To nie jest dupowóz. Tą marke trzeba czuć. Mi staje na sam widok tego samochodu i w dupie mam ze mam dizla- o to tutaj chodzi a nie o machanie prawą ręką czytając jakieś tabelki w internecie o tym , że 166 ma 8 sekund do setki a e39 ma 7,8. Kup sobie Pagani Hujare. 166 sie smakuje jak dobre cygaro. Obcujesz z tym autem zmysłami a nie tylko prawą noga. Jak szukasz sciganta to może jakie GTA/GTV/brera itp jak masz troche mało kasy na pagani.
Alfa Romeo to stan umysłu. My tu z chłopakami gotowi Cie rozszarpać za takie pisanie o tym , że bmw jest lepsze. Tutaj jest kościól wyznawców 166 Albo jara Cie 166 albi w okno przegladarki wpisz www.bmw-klub.pl
I jakby co to pisze to na trzezwo Ja poprostu mam joba na punkcie 166. Zycze TObie tego samego

W pełni rozumiem co piszesz. W tym sęk, że na forum KAŻDEJ marki są fanatycy, którzy mają klapki na oczach i mimo faktów uważają, że ich auto jest najlepsze co często nie jest prawdą. Prawdą jest natomiast to, że to auto jest najlepsze dla nich, że je poprostu kochają. Jestem klubowiczem Mitsubishi Eclipse Klub Polska, tam jest podobnie. Jak ktoś napisze coś złego o eclipse to chcą go zlinczować itp. itd. Ja też taki byłem ale mi przeszło. Też potrafię patrzeć godzinami na moje auto tylko dlatego, że czuję do niego to coś. Ale wiem, że nie jest to najlepsze auto na świecie.

Na forum BMW mnie nie odsyłajcie, bo jak już napisałem wyżej, nic nie czuję do tej marki, mimo iż uważam ją za jedną z najlepszych.

Wydaje mi się, że "to coś" poczułem właśnie do modelu 166 ale czy to jest miłość, czy tylko zauroczenie okaże się po ślubie

Wiem co to są "trudne związki". Taki właśnie miałem z moim eclipse. Kupiłem go jeszcze na studiach za 7 tyś ponad 6 lat temu, przez te 6 lat wsadziłem w naprawy i modyfikacje sporo ponad 30 tyś a teraz będzie dobrze jak sprzedam go za 2tyś....Cały czas coś w nim ulepszałem, naprawiałem a on nie chciał się odwdzięczyć. Mimo to wystarczyło jedno spojrzenie, jeden przejechany na pełnym gazie zakręt, aby mu wybaczyć wszystkie nieprzespane noce i godziny spędzone u mechaników. Dla jednych to miłość dla innych głupota. Dbałem o to auto jak tylko mogłem, niestety przegrałem walkę z rdzą i już nie chcę jej kontynuować. Teraz szukam auta, które da mi tyle samo emocji ale jednocześnie otuli mnie swoim wnętrzem i da odrobinę komfortu. Taka mam nadzieję będzie alfa. Nie boję się napraw i kosztów, chę mieć auto, które będzie członkiem rodziny.

[marek230482]

Viader... pisałem Ci już. Jak będziesz butował to wyżłopie Ci 20l ale to jest już ostro. Przy normalnej jeździe wyjdzie Ci 16-17l tak jak w bmw. Nie ważne skąd bierzesz te statystyki ale bajki że V8 4,4l wyje w mieście tylko 20l to w buty możesz sobie wsadzić. Kolega próbował i mimo jego szczerych chęci ta krowa w 20l nie ma szans się zmieścić. Nie debatujmy o tym. Alfy fakt do najoszczędniejszych nie należą ale uwierz że w tamtych latach z bmw pod tym względem na jednym wózku jadą. Japońce to inna sprawa. Fakt są oszczędniejsze i tu nawet najnowsze beemki mogą pozazdrościć.

Ogólnie Polska cierpi na wypaczenie pod względem motoryzacji i jest powszechny geocentryzm na punkcie niemieckich aut.
Dlatego alfę kupisz tanio a trudno znaleźć dobrą. W dodatku jak ją już będziesz miał to nie będzie Ci jej miał kto naprawiać. Taka przykra rzeczywistość. A jeszcze na hasło V6 alfa mechanicy dostają oczy jak 5zł i najchętniej Cię spławiają.
Musisz się z tym liczyć. Każdy samochód jest dla kogo innego.

[viader]

Viader... pisałem Ci już. Jak będziesz butował to wyżłopie Ci 20l ale to jest już ostro. Przy normalnej jeździe wyjdzie Ci 16-17l tak jak w bmw. Nie ważne skąd bierzesz te statystyki ale bajki że V8 4,4l wyje w mieście tylko 20l to w buty możesz sobie wsadzić. Kolega próbował i mimo jego szczerych chęci ta krowa w 20l nie ma szans się zmieścić. Nie debatujmy o tym. Alfy fakt do najoszczędniejszych nie należą ale uwierz że w tamtych latach z bmw pod tym względem na jednym wózku jadą. Japońce to inna sprawa. Fakt są oszczędniejsze i tu nawet najnowsze beemki mogą pozazdrościć.

Ogólnie Polska cierpi na wypaczenie pod względem motoryzacji i jest powszechny geocentryzm na punkcie niemieckich aut.
Dlatego alfę kupisz tanio a trudno znaleźć dobrą. W dodatku jak ją już będziesz miał to nie będzie Ci jej miał kto naprawiać. Taka przykra rzeczywistość. A jeszcze na hasło V6 alfa mechanicy dostają oczy jak 5zł i najchętniej Cię spławiają.
Musisz się z tym liczyć. Każdy samochód jest dla kogo innego.

W sumie mnie cieszą złe opinie o alfie bo mogę kupić fajne auto za czapkę gruszek. To ja będę nim jeździł a nie sąsiad. Auta każdej marki się psują. Też mnie śmieszy, że jak w audi się sypie wielowahacz to jest normalna eksploatacja a jak w alfie to znaczy, że to gówniany samochód.

A co do mechaników to się o to nie martwię, takie informacje trzeba czerpać z takich for jak to. Poza tym uwierz, że w porównaniu do eclipse to do alfy 166 jest cała masa łatwo dostępnych części. Mojego mechanika do mitsubishi też szukałem kilka lat...

Nie musicie mnie uświadamiać co do kosztów i problemów. Gdybym był typowym Kowalskim to już dawno jeździłbym passatem TDI i z zazdrością patrzył na sąsiada z alfą, który miał na tyle jaj, aby kupić auto które ma przede wszystkim sprawiać przyjemność Potem szedłbym się upić z żalu i opowiadał kumplom żarty o tym szrocie alfa romeo

[marek230482]

Zobaczymy

- - - Updated - - -

Ważne żeby kupić zadbany egzemplarz albo mieć cierpliwość do wyprowadzenia. Ja pierwszą 166 "wyprowadzałem" prawie rok. Nie żałuję. Naszła mnie ochota na automat i sprzedałem forumowiczowi. Natrzaskał kolejne 60tys km i sobie chwali. Co się miało posypać to ja już zrobiłem. Obecną kupiłem od znanego mi forumowicza i nie mam problemów "początkowych".