no to u mnie jest dokładnie odwrotnie bo schodzą się do środka ale górą przy każdym elemencie sprawnym
no to u mnie jest dokładnie odwrotnie bo schodzą się do środka ale górą przy każdym elemencie sprawnym
Zrozumcie, że zawieszenie wielowachaczowe jest po to, żeby w każdej sytuacji zapewnić oponie jak największą powierzchnię styku z podłożem. Więc w przypadku kiedy jest bardziej ugięte (np. w sytuacji jazdy po łuku) koła będą pochylone właśnie w celu zwiększenia powierzchni przylegania opony do asfaltu. Nasze samochody mają po kilkanaście lat i jeśli ktoś ma ori sprężyny to naturalnym jest, że auto siedzi niżej niż wtedy kiedy opuszczało fabrykę. To samo dotyczy aut ze sprężynami obniżającymi. W takim przypadku właśnie koła będą pochylone na minus co wynika właśnie z konstrukcji zawieszenia (cały czas mówię o przypadku kiedy wszystkie tuleje zawieszenia są sprawne). Jeśli więc ktoś ma wymienione wszystkie tuleje na nowe i nie ma luzów, a koła są pochylone na minus, ale oba pod takim samym kątem to będzie wszystko ok i nie ma co dalej dyskutować. W przypadku kolegi któremu mechanicy mieli wymienić obie tuleje na wachaczach oraz w zwrotnicy a wymienili to co sami uznali za stosowne czyli jedną tuleję przyczyny należy szukać najpierw w tym. Niech wymienią wszystko a później dopiero należy ocenić efekty.
Jest jeszcze jedna mała rzecz która może wpłynąć w pewnym stopniu na kąt nachylenia, a jest nią to jak została wymieniona tuleja w zwrotnicy. Można ją wprasować trochę płyciej lub głębiej w gniazdo zwrotnicy i będzie to rzutowało na kąt pochylenia. Ciężko to wytłumaczyć jeśli nie trzyma się samej zwrotnicy w ręku i nie wyobrazi sobie jak ona pracuje ale z tego co patrzyłem przy wymianie jest to bardzo istotne.
Jak możesz wyprasować ją mniej lub więcej przecież ona wchodzi w zwrotnicę która ma jeden i tylko jeden wymiar.....kontynuuj może się dowiem czegos więcej.
Jacek wymieniałeś kiedyś tuleję zwrotnicy w 166... Jeśli tak to na pewno wiesz, że gniazdo jest szersze niż długość samej tulei. Teraz żeby to miało ręce i nogi, to trzeba zmierzyć sobie jak głęboko była wepchnięta ori tuleja przed wymianą i na taką samą głębokość wprasować nową. Z tego co kojarzę jak wymieniałem u siebie, to od jednej z krawędzi wpychałem na głebokość ok 7mm i tuleja nie była dopchnięta do końca. Ubiegając pytania..wprasowywałem polecane na forum tuleje wahliwą Lemfordera.
Ze względu na klauzulę sumienia mogę odmówić pomocy....
były Fiat 126p; Honda Accord Mk4 FL 2.0 B+G; Opel Vectra 1.8 CD B+G ; Fiat Punto II 1.2 8V B+G
jest Alfa 166 2.4 jtd '04...jak przystało na fana motoryzacji
Opel Astra J B14NEL - pożeracz korków
http://chomikuj.pl/danus77
Wymieniałem sam, kolego danus77 przecież widać miejsce w którym tkwiła miejscu przez ostatnie 11lat(wymieniałem ori) ale tam regulacji raczej nie ma gdybym wypchnął ją za dużo nie wcisnął bym piasty. Nie możemy sobie nabic mniej lub więcej gdyż wewnętrzna tuleja"pływa" przód tył i na boki więc nie wyobrażam sobie dobicia do prawej lub lewej krawędzi, to wbrew żemiosłu....jak i nabijanie ich młotkiemTakie jest moje zdanie.
Jeśli wszystko co odpowiada leżenie kół zostało wymienione, a koła nadal są /--\ , to gdzie jest problemw krótszych sprężynach?
Kolega kamil ma gwint ( o ile pamietam) i on właśnie w tym rozjechanych kół się dopatrywał. Możliwe że i tak jest, może zmęczenie materiałuJa wymieniając tylni zawias wymieniłem amorki(Monroe), sprężyny(ori) tuleje zwrotnicy(lemforder), gumy st. oraz końcówki(trw). Po czym koła były /--\, więc idąc za ciosem banan(trw) tuleje(strongflex) i koła stoją tak |--| .
A czy kolega po ww. czynnościach podjechał na geometrię? Czytaj do kogoś kto wie jak to zrobić a nie według programu który ustawia tak że się jechać nie da. Rozumiem że przez te kąty tnie ci oponki?