Ogólnie ja aktywnej piany używam tylko wtedy kiedy wiem że wosk już swoje na samochodzie przejeździł, że na masce go praktycznie już nie ma, samochód jest upierdzielony fest itd. to wtedy pianuję pianą

bo jestem świadom że z wosku nie zostanie nic..
Mycia po woskowaniu, kiedy wosk jeszcze jest i po prostu szkoda by go było świadomie naruszyć robię tylko i wyłącznie delikatnymi szamponami + praca mechaniczna na zasadzie gąbki

. Woda ciepła nie robi u mnie problemu. Jak masz lakier przygotowany przed woskiem? Był niedawno polerowany? Nie jest chropowaty? Zawalony jakimiś nieczystościami?