W takie coś nie będę sie bawił jak odleżenie koła itp -jak producent tak zrobił to tak ma być
a poza tym co to ma mi dać?
Będize remont i oby silnik pracował jak najlepiej i do tego dążę.
W takie coś nie będę sie bawił jak odleżenie koła itp -jak producent tak zrobił to tak ma być
a poza tym co to ma mi dać?
Będize remont i oby silnik pracował jak najlepiej i do tego dążę.
Odelżanie koła, z grubsza, daje szybsze wkręcanie się na obroty. Za lekkie koło może jednak powodować problemy z manewrowaniem i jazdą pod górę, stąd podałem stosunkowo niedużą wartość jak na ten zabieg.
Ale z wyważaniem się poważnie zastanów - to jest poprawianie fabryki pod względem dokładności wykonania, a dużo nie kosztujeZmniejszenie niewyrównoważonych sił wynikający z niewielkiego niedoważenia przekłada się na mniejsze obciążenia w układzie korbowo-tłokowym i mniejsze jego zużycie. Jeżeli dążysz, aby silnik pracował jak najlepiej - to zabieg dla Ciebie
![]()
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Wał jak zarówno koło zamachowe są wyważone fabrycznie i tylko je popsujesz (świadczą o tym nawiercane otwory). Koło zamachowe służy do podtrzymywania ruchu silnika podczas fazy sprężania, oraz do zapobiegania wahań chwilowej prędkości kątowej (obrotowej) wału korbowego. Co z tego że będzie się wkręcał szybciej na obroty jak redukcja masy koła zamachowego prowadzi do dużych wibracji na małych obrotach silnika - wolne obroty nie będą równe... bo rozmach koła zamachowego nie będzie wstanie utrzymać momentu obrotowego wału i tłoków więc na wolnych obrotach fajeczki na silnik nie postawisz. I wtedy wszystkie wibracje z koła będą powodować rozwalanie łożysk i kół zębatych w skrzyni, Gaśnięcie przy ruszaniu jak szybciej puścisz sprzęgło itp. Takie redukcje masy koła zamachowego ( a nie "odelżanie" ) robi się w sportowych furach na rajdy...bo tam wolne obroty są niepotrzebne...
No Rzmudzior! Z tym zmniejszonym zużyciem to poleciałeśPrzecież ten silnik to złom (nie ten konkretnie, a większość TS 16V)! Za max 200 tysi po generalce i tak się coś posypie i auto pojedzie do huty więc jak na mój gust to trzeba robić po kosztach.
Zadaniem koła zamachowego jest magazynowanie nadwyżek energii przekazywaniej na wał korbowy w okresach przyspiesznia jego ruchu obrotowego oraz oddawanie nagromadzonej energii w okresach opóźnienia tego ruchu .
AR 164 3.0 V6 Super 200 KM 1995 http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...12v_super.html - ciągle w odbudowie
AR 156 2.5 V6 - sprzedam części
AR 164 3.0 V6 - sprzedam części
sprawa prosta rzeby nie ladowac sie w koszta a dalej cieszyc sie jazda zrub szlif walu i nowe panewki i to wszystko bez kombinowania
Sobieski właśnie tak zrobię prawdopodobnie wymienie jeszcze tylko pierścienie na tłokach czy odradzacie to?
no i będzie głowica regenerowana całkowicie od A do Z a to będzie koszt ok 500zł ;/ to trochę sporo aczkolwiek muszę bo delikatnie ugieło 2 zawory na cylindrze w którym poszła panewka
+uszczelki wszystkie +oleje i pierdoły i sie uzbiera kupa kasy... nie wspominając o robociźnie mechanika...
no ale cóż jak się ma Alfe i sie chce nią jeździć to teraz trzeba płacić...
- - - Updated - - -
aha w żadne odciążanie koła itp bawił się nie będę bo to dla mnie nie ma sensu
AR 166 to nie jest typowa "zapierdalaczka" tylko limuzyna i zgodnie z przeznaczeniem mam zamiar ją użytkować
jakbym chciał jakąś wyścigówkę to miałem Honde Civic i to jest auto do rajdów -wielowahaczowe zawieszenie +lekka 900kg buda +1.6 130kucyków robi swoje
uwierzcie![]()
Uwierz, że się uzbieraDojdą na pewno jakieś pierdoły za kilka stówek i dojdziesz do wniosku, że nie warto było się bawić w remoncik. Jak bym jeszcze wymienił dla świętego spokoju czujnik położenia wała rozrządu
![]()
Bez kitu, bo jemu to zrobią w szlifierni młotkiem i przecinakiem, zamiast nawiercać takie otwory lub pogłębiać fabryczne na wyważarce do wałów
Na pewno w produkcji seryjnej, gdzie takich silników wyprodukowano pewnie pareset tysięcy, wszystkie koła zamachowe, wały i tłoki są idealnie doważone do siebie, tak, tak... Zwłaszcza po przebiegu >200 tys km, gdzie podczas pracy średnio 50 razy na sekundę były poddawanym zmiennym obciążeniom, tak, tak... A taka wyważarka, na której co lepsze szlifiernie robią wały do sportu itd. to na pewno szajs, tak, tak...
Swoją drogą, wiemy do czego jest koło zamachowe. A redukcja masy i odelżanie, w kategorii forumowej to to samo, nie piszemy artykułu naukowego z wpływu momentu bezwładności na poziom drgań silnika, gdzie zamiana tych słów była by karygodna, jak nazwanie silnika o ZS dieslem. I szczerze wątpię, że zdjęcie ok. 1/10 masy z koła poskutkuje wibracjami i gaśnięciem silnika na wolnych obrotach, ale co ja tam wiem, nie robię z mechaniki doktoratu, tylko inżyniera i nie odbudowuję 2.0 16V tylko 2.0 8V.
W zasadzenie to masz racjęAle nawet złoma da się z głową zbudować, żeby trochę polatał, tylko trzeba wiedzieć, co i gdzie usprawnić.
500zł to bardzo dobra cena za regenerację 16V czapkiŁadnie panewkę rozklepało, jak już tłok bił w zawory.
Jak masz rozebrany silnik, poskładasz i się okaże że olej leci dołem, to sobie będziesz w brodę pluł, że pierścieni nie zrobiłeś ^^ Tylko wcześniej niech Ci dokładnie sprawdzą tuleje, bo może się okazać, że nie ma po co tam pierścieni zmieniać
No zapierdalaczka to to nie jest. Silnik do tej budy za słaby
Tak na marginesie, 150 konne 1.6 na VTECu, na nowym wale wytrzymało koledze aż 10 tys. km![]()
Ostatnio edytowane przez Rzmudzior ; 25-11-2012 o 20:09
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Fajne są silnik TwinSpark,ale czasem jasna cholera tylko to może się brać z ...poprzednich zaniedbań poprzednich właścicieli..potem kolega x czy y kupuje bellę ts i to się mści.
Fajnie,że są też ludzie zadowoleni z wytrzymałości,ale są tacy co nigdy panewek nie wymieniali na pewno.![]()