Jako uzytkownik 156 z V6 i lpg polecam oczywiscie to co mam. W 166 koszty utrzymania beda wyzsze. Wieksze spalanie i czesci drozsze. W wakacje zrobilem trase 1300 km i nie odczuwalem jakiegos dyskomfortu czy wielkiego zmeczenia. 166 jak dla mnie jest za duza do miasta. 156 z V6 to moim zdaniem fajny kompromis pomiedzy wygoda a osiagami.
Mnie remont TS'a kosztował troszkę ponad 3 tys.zł ( szlif wału, panewki, nowe pierścienie, uszczelniacze zaworów, uszczelki + jakieś tam duperele), zdecydowana większość z tej sumy to robocizna mechanika . W zależności od ogólnego stanu silnika, remont może być tańszy, ale też i droższy. A ze znalezieniem kompetentnego fachowca do remontu nie powinno być problemu.Napisał Em_Zet
Z podatnością na korozję bywa różnie, w poprzedniej ani obecnej 156 problemu z rudą nie mam, ale widzę, że dużo forumowiczów boryka się z przegnitą podłogą/progami, więc trzeba na to zwracać uwagę przy kupnie.
Fakt 166 na pewno droższa jest w eksploatacji niż 156, ale z kolei jak dla mnie 166 wynagradza to na trasie, a jeszcze lepszy jest jak dla mnie model 164. Nie wiem dlaczego, ale mocno mnie przekonała do siebie i w Niej na prawdę czuje komfort i frajdę z jazdy i naprawy nie są wcale takie drogie.
Obecnie śmigam właśnie 164 3.0 V6 i szczerze, dla mnie to najlepsza opcja. Fakt, może najtaniej w utrzymaniu nie jest, ale najdrożej też nie, w skrócie adekwatnie do moich zasobów w portfelu (jak na razie, bo jeżeli dojdzie rodzina to może być ciężej)
Dodam także, że wole duże auta.. większość skarży się, że 166 i 164 są za duże do miasta, ale na prawdę mi to w niczym nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie nie chciałbym jeździć powiedzmy AR 147 bo jest dla mnie po prostu za mała. Śmigam dużymi autkami odkąd odebrałem plastik, zaczynałem od Volvo, Volkswagena w kombi, a skończywszy na właśnie limuzynie jaką jest Alfa 164 i jej na pewno tak prędko się nie pozbędę, a jeżeli zostanę do tego zmuszony, to na jej miejsce pojawi się właśnie jakaś 166, tylko z motorkiem 3.2 no i oczywiście V-ką pod maską
Ostatnio edytowane przez Tytanowy ; 11-12-2012 o 20:01
Nie wątpię. Podoba mi się to auto, ale mało jest już egzemplarzy w sensownym stanie na rynku. Dobry rok temu przeszła mi koło nosa okazja w postaci 164 V6 za symboliczne pieniądze. Do dzisiaj nie mogę odżałować. Z tym, że to raczej i tak byłoby auto weekendowe.
Mam nadzieję, bo jak czasem poczytam forum to wyłania się obraz sytuacji taki, że mechanicy raczej unikają tej marki.
Chciałem jeszcze sprecyzować warunki eksploatacji do jakich potrzebuję auto:
- Codzienny dojazd drogą ekspresową/szybkiego ruchu z Dąbrowy w okolice Bielska - w obie strony około 140km, połowa to prawdziwa ekspresówka, reszta to tragedia (rozkopki w Tychach i Pszczynie czyli ciągłe korki, ale to nie potrwa wieczność. Chyba..).
- Kręcenie się "wokół komina" czyli sporadyczne wyskoki do Bielska, Żywca i okolicznych miejscowości - drogi podrzędne.
- Od czasu do czasu (średnio raz na kwartał) dłuższa trasa rzędu 300km w obie strony drogami "szybkiego ruchu".
- W okresie od wiosny do jesieni weekendowe wypady na odległości do 100km od domu - często.
- W okresie zimowym wypady na narty - kilka razy w sezonie (odegłości do 150km od domu + może się trafić jeden wyjazd np. w Alpy).
- Jazda po mieście - kilka razy w tygodniu: sklep, kino, teatr, klub itp.
Czuję się normalnie jak jakiś ekshibicjonista tak dokładnie przedstawiając swoje "zwyczaje"
Jak widać miasta tam jest niewiele, ale tak czy inaczej jazdy więszym autem/parkowania się nie boję. Papierek mam od kilkunastu lat i raczej zdążyłem się obyć z prowadzeniem. Widzę więcej zalet niż wad w dużym aucie - komfort i trzymanie się drogi w trasach.
Dlatego 147 pomimo, że również mi się podoba, osobiście raczej odpuszczę. Natomiast zaczynam kampanię namawiania bliskiej mi Osoby na zakup tego modelu (żeby móc się czasem przejechać i nacieszyć oko
Na pierwszy rzut oka wybór nasuwa się sam - 166, ale już niejednokrotnie trafiałem na opinie o kosztowności i nienajlepszej trwałości zawieszenia (głównie tył) czyli koszty eksploatacji UP.. Dodatkowo spalanie o kilka litrów większe niż w 156 to spora różnica w skali roku.
No i powoli wyłania się ten oczekiwany zwycięzca. Sam na nos laika też coraz bardziej obstawiam opcję V w budzie 156.
Ale klamka jeszcze wcale nie zapadła. Mętlik w głowie mam nadal..
Pozdrawiam
Doceniam Twoje podejście do sprawy, wolisz na spokojnie wszystko przemyśleć, poczytać niż kupić w ciemno i to mi się podoba !
Pozdrawiam.
- - - Updated - - -
Kolejna osoba, która woli duże i komfortowe autka ! Wielki plus dla Ciebie Kolego.
Zdecydowanie tak. Dlatego pytania i męczenie doświadczonych użytkowników.
Moje zainteresowanie marką wzięło się kiedyś z ciekawości. Chciałem się przekonać o co chodzi w tych wszystkich głupich stereotypach (bo głupie są z założenia wszystkie stereotypy). Znalazłem to forum, poczytałem i już wiedziałem, że to nie są banalne, tandetne auta jak je przedstawiają niektórzy. Urzekła mnie stylistyka (przez Alfę odkryłem na nowo włoską szkołę stylistyczną i teraz w większości makaronów widzę "to coś". Nie tylko w tych z wyższej półki, ale też w tych popularnych, w większości marek, w nowszych i w starszych). Naczytałem się o świetnym prowadzeniu różnych modeli, o legendarnym Busso itd. W końcu stwierdziłem, że czas spróbować. Wraz z doświadczeniem za kierownicą rośnie świadomość co do oczekiwań od auta. Niektorzy traktują jazdę jako przemieszczanie z punktu do punktu i tak już im zostaje (i to jest jak najbardziej ok), a inni jako wartość samą w sobie poza jej oczywistą użytkową częścią. Myślę, że zaliczam się bardziej do tych drugich. Do tego dojrzewa się czasem latami, przepuszczając przez ręce wiele różnych aut i dochodząc do swoich wniosków. Cieszyć można się jazdą nawet w słabym, przeciętnym aucie. I tak miewam, ale dlaczego nie zwiększyć sobie, w rozsądny sposób, dawki pozytywnych doznań?
Oprócz superlatyw, naczytałem się przestróg co do możliwości wdepnięcia na minę i wiem, że trzeba zachować czujność. Wszystko sprowadza się do tego, żeby nie mieć powodów do uwierzenia w te stereotypy i nie popaść w niepotrzebne frustracje. Coś jakby sercem, ale przez rozum
W kwestii wyjaśnienia - widzę zalety dużych aut, ale nie w każdych warunkach widzę uzasadnienie ich użytkowania. W moim przypadku tak, ale gdybym pracował w ścisłym centrum dużego miasta, jak choćby Katowice i miałbym codzienny problem ze znalezieniem skrawka miejsca do zaparkowania choćby smartem, a co dopiero 164/166 to bym się zastanowił. Czasem szkoda nerwów i samochodu. Natomiast sporadycznie można się pomęczyć
A poza tym uważam, że małe też jest piękne - rzecz jasna tyczy się to samochodów (np. 147)
Pozdrawiam
Dokładnie tak, kierowanie się samym sercem, może być czasami zgubne np. chociażby co do samej marki Alfy, a w najgorszym wypadku może pozostać jakiś uraz i niechęć do zakupu następnej Włoszki. Niestety, ale nie każdy traktuje auto z szacunkiem i czasami można trafić na tak przysłowiową minę jak wspomniałeś, dlatego podczas zakupu trzeba także myśleć racjonalnie i nie podejmować opinii pochopnie. Najlepszym rozwiązaniem są oględziny auta z jakimś znajomym Alfistą, który widzi nie tylko w tych autach pasje, ale także zna się na rzeczy, wie co takiemu samochodowi dolega i w razie potrzeba, wyleje na nas kubeł zimnej wody
Jeżeli mam być szczery, to nawet w najgorszym tłoku i ścisku ulicznym, nie umiałbym z własnej woli przesiąść się z dużego auta w przysłowiową "klitkę" i wcale nie twierdzę, że modele takie jak np. 147 są malutkie, ale jednak znacznie mniejsze od 166/164 co dla mnie bardzo rażące. Nigdy w życiu nie zamienię dużego auta na małe, również z tego względu, że gdy dojdzie rodzina i mały zapalony Alfista (bądź Alfistka, nigdy nie wiadomo) to jazda małym autem jest mało komfortowa zarówno dla mnie jak i dla mojej drugiej połówki (nie wspominam o montażu fotelika, transporcie wózka i ścisku na tylnej kanapie)
To jest tylko moja opinia, jedni lubią małe a drudzy wolą duże autka, albo po prostu są zmuszeni do jazdy większym, z takich powodów jak wymieniłem wyżej.
Pozdrawiam i życzę Tobie rozsądnego zakupu zarówno sercem jak i rozumem
Ostatnio edytowane przez Tytanowy ; 12-12-2012 o 10:15
w przypadku Alfy to będzie kłopotPozdrawiam i życzę Tobie rozsądnego zakupu zarówno sercem jak i rozumem
Czepiasz się szczegółówMam nadzieje że kolega Em_Zet sprawi sobie swoją wymarzona Alfę
A takie małe pytanie Tytanowy - po jakim mieście sie poruszasz tą 164 ?
Ja tam zmieniłem kiedyś duże auto na małe - i powiem szczerze, po przesiadce teraz ze 145 na 147 i dalej na 156 ( ze 166 po drodze) to doceniam małe autka .. za spryt i zwrotność.
Chociaż tego o AR powiedzieć nei mozna ;PP
147 powodów do zadowolenia
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
