Witam mój problem polega na tym, że podczas jazdy auto zarzuca tyłem. Posiadam AR 156 1,9 JTD. Najpierw opiszę co było wymieniane: komplet wahaczy przód -góra i dół, łączniki stabilizatora, gumy stabilizatora, końcówki drążków, drążki, amortyzatory. Z tyłu nie wymieniałem nic ale 6 miesięcy temu były wymieniane wszystkie wahacze z tyłu i gumy na stabilizatorze oraz łączniki i po sprawdzeniu na przeglądzie nic nie posiada żadnych luzów. Opony też nie są mocno zdarte a ich rozmiar to 195/65 R15. Dodam tylko tyle, że takie zachowanie Alfy był już przed wymianą tego co wcześniej opisałem czyli przodu i tyłu. Nie wiem co może powodować takie bujanie ale jest to bardzo denerwujące zwłaszcza na koleinach i śliskiej nawierzchni. Geometria oczywiście była sprawdzana i regulowana więc jest w normie. Samochodem jadąc prosto wjadąc w jakąś delikatną nierówność na asfalcie np. odblask na pasach lub lekka wyrwę autem ewidentnie zarzuci tyłem takie jakby szarpnięcie. Nie mam już pomysłów co mam robić, zostało mi jeszcze sprawdzenie czy może hamulce nie są zapieczone ale wydajemi się, że nie. Na przeglądzie amory z tyłu procentowo nadają się do dalszej jazdy i nie są wyeksploatowane. Ciekawą rzeczą jest jeszcze to, że mimo ustawienia zbierzności kierownica jest lekko przekręcona w prawo a byłem osobiście przy jej ustawianiu w serwisie więc wykluczam błąd mechanika. Mam jedynie jedno podejrzenie ale wolę najpierw wysłuchać Waszej opinii. Gdy wymieniałem gumy stabilizatora z tyłu to wiadomo roznitowane zostały mocowania tych gum i potem spowrotem zostały one zbite i stabilizator przykręciłem na miejsce. I tutaj zauważyłem to, że nowe gumy wzrokowo były zbyt duże i lekko różniły się wielkością od poprzednich przez co bardzo ciasno wchodziły i miałem bardzo duże trudności z ich osadzeniem i znitowniem w tych miejscach gdzie powinny być. I tutaj moje pytanie jake są objawy złego montarzu tych gum lub uszkodzoenia stabilizatora i czy może to być przyczyną tego bujania. Pozdrawiam i liczę na fachowe porady.