Poliuratenowe poduszki stabilizatora

[Masa625]

A co ze stabilizatorem się stanie po jakimś czasie?
Jest opcja ze PU zetrze stabilizator i za jakis czas zacznie je..ać bo sie stabilizator wyrobi i trzeba bedzie go wymienic?
Ciekawe czy jest taka opcja.Bo czytałem ze PU potrafi zniszczyć tuleje w wahaczach więc napewno stabilizator troche tej siły na siebie przyjmie. A znajac zycie to tee stabilizator padnie po 2 miesiacach. To włoszka. Nie oszukujmy sie w przyrodzie nic nie ginie. W normalnej sytuacji padnie guma za 25 zeta, ktora bierze na siebie ciosy zadawane przez polskie drogi. Coekawe czy wymiana stabilizatora w 166 jest skomplikowana.

[sqadak]

100 tyś km temu wymieniłem gumy stabilizatora z tyłu (przodu nie ruszałem jeszcze) na zwykłe gumowe po 35zł za szt. (wtedy chodziły słuchy że to są gumy z pandy) i jak na razie do tej pory nic im się nie dzieje, łączniki mam jeszcze oryginalne i luzów na nich nie widać, auto ma na blacie 197500km z czego 110tyś moje. Myślę że nie ma potrzeby ładować PU na stabilizator, ale resztę przodu to w najbliższym czasie wyślę do deutera żeby dorobili tuleje do oryginalnego wahacza (bo w vemie, którą mam aktualnie założoną na dole, sworzeń jest ok, ale tuleje są badziewne)

[dawidmk7]

(bo w vemie, którą mam aktualnie założoną na dole, sworzeń jest ok, ale tuleje są badziewne)

a nie rozjechały Ci sie kąty pochylenia kół po założeniu vemy na przód? Kilku forumowiczów skarżyło się na tą właśnie dolegliwość a ja zastanawiam się czy wymieniać tylko same tulejki czy cały wahacz, b nie wiem jak tam sworzeń wygląda...