Wierz mi, cieszę się.
Ale jestem teraz w trakcie remontu zawieszenia, przy okazji konserwuję cały spód auta.
Przez chwilę tęskniłem nawet za autem do którego w każdym sklepie mogłem kupić praktycznie wszystko...
Problemy się zaczęły przy wymianie układu wydechowego. Ale ten temat jest już opanowany - kupiłem w Niemczech.
Następnie wymiana metalowych przewodów hydraulicznych do Viscomaticu - znów rzeźba. Teraz te osłony.
Mógłbym tak wymieniać jeszcze chyba z godzinę...
No ale na duchu podtrzymuje mnie myśl o momencie wyjazdu autem z warsztatu