te peugoty 2,0 hdi wychodziły (o ile się nie myle ) 90,110,130konne a ja mam tego najmocniejszego wiec daje radę ,choć bella zbiera się dużo lepiej........ ale według mnie z tą awaryjnością tych hdi nie jest tak żle (bynajniej ja na całe szczęście tego nie doświadczyłem) ja to wogule jestem jakiś dziwny bo posiadam same "awaryjnie silniki " bo mam jeszcze auto z silnikiem 1,9dci renault na temat którego słyszałem same złe opinie a ja jestem zadowalony ,może dziwny jestem bo (jak narazie) mam szczęście do tych silników
Bocian 3 literki i byłoby super!!!!!
Stałem się, jak narazie, szczęśliwym posiadaczem 166 po FL jtd 10vTrasa 260km i kumpel za mna miał problem mnie dogonić e39 2,0d. Wiem, że to inne pojemności i moc, ale silniczek robi wrażenie. Kumpel też pełen podziwu. Reakcja na gaz jest bardzo przyjemna
Podobno poprzedni właściciel zrobił chipa na 175km. No i nie taka cieżka ta Alfa... E39 1600kg, a moja włoszka 1565kg
Na razie alfinka stoi na warsztacie. Jest doprowadzana do porządku. Kupiona od alfaholika i szczerze mówiąc jestem troszke rozczarowany jej stanem technicznym. Jak obdiore to na pewno sie pochwale![]()
Jest Fiat Tipo SW Lounge 1.4 t-jet
Była 166 FL 2.4 JTD R5 10v Black Metallescente
Była 145 1.4 TS Edizione Sportiva
To i ja mam pytanie. Też jeżdżę aktualnie Citroenem (Xsarą, którą de facto polecam wszystkim, którzy lubią nudne, ale solidne auta) i noszę się z zamiarem przesiadki do 156 SW. W grę wchodzi tylko auto sprowadzane z Holandii, a kwota samego zakupu ma ograniczyć się do 2000 euro. W tej cenie można tam kupić benzynowe 1.8/2.0, z rocznika 2001 i pewnym przebiegiem około poniżej 200.000 km lub diesla 1.9 z podobnego rocznika (lub nawet 2002-2003) i przebiegiem 280-350 kkm. Czy benzyniak z prawie dwa razy niższym przebiegiem na prawdę nie będzie lepszym wyborem? Czy zakup JTD z ponad 300 kkm na liczniku ma w ogóle sens?
Dodam tylko, że praktycznie wcale nie jeżdżę po mieście, bo w Poznaniu nie ma to najmniejszego sensu, a poza tym pracuję w domu lub w terenie. Lubię jednak podróżować, więc robię około 20-25 kkm rocznie, przy czym bardzo nieregularnie. Auto często stoi nawet tydzień nieruszane. Dlatego też zawsze kupowałem benzyniaki, bo w trasie ten 1-2 litry więcej spalania naprawdę nie zrobi mi żadnej różnicy (wiadomo, w mieście różnica PB/ON to nawet 8 litrów), nie muszę dojeżdżać do pracy i diesle niezbyt lubią postoje.
Pozdrawiam!
PS. Tak, dbałbym o tego benzyniaka, bo samochody to moja największa pasja, miłość i też przy okazji praca.
PS 2. Tak, samochody to moja największa pasja, a ja serio kupiłem Xsarę.
Ostatnio edytowane przez iwanbezdomny ; 13-03-2013 o 12:34
Jeżeli robisz 25kkm rocznie to wcale nie tak malutko jeżeli śledziłeś temat to wiesz że zdania są różne każdy chwali to co lubi, na mnie 300tyś w dieslu nie robi żadnego wrażenia o ile auto jest zadbane