Witam wszystkich użytkowników pięknych włoszek.
Ze swoją mam dość duży problem, mianowicie padł mi ostatnio rozrusznik i alternator, po wymianie jednej i drugiej części nie zauważyłem, że naruszyłem jeden z kabli od czujnika ciśnienia paliwa. Nie wykazało mi żadnych problemów, autko jechało tak jak jeździło wcześniej, aż po przejechaniu 100 km zapaliła mi się kontrolka od wtrysków (marchewka) po chwili zgasła i tak się to powtarzało do momentu aż dojechałem do celu. Jak zgasiłem już auto to go nie odpaliłęm. Kręci rozrusznikiem, ale nie chcę zapalić.
Początkowo myślałem, że to pompa paliwa, ale po zdjęciu trójników przelewowych paliwo z nich leci - więc pompa podaje. Co dziwne, przekaźnik od pompy paliwa (ten przy akumulatorze) mam wrażenie jakby nie dostawał prądu. Co więcej, po podłączeniu to prostego OBDII wyskoczyły mi trzy błędy: P02E0, P02E1, P02E2, z tego co zdążyłem się zorientować, to błędy związane z dolotem powietrza.
Czy miał ktoś z was podobny problem, jeżeli tak to czy udało wam się to rozwiązać.
Dodać mogę też, że od jakiegoś czasu turbo mi dziwnie gwiżdże i autko straciło chyba z 10 KM mocy.
Dzięki za wszelkie odpowiedzi.