witam;
od czasu jak odebrałem samochód z warsztatu ( sprawdzali szczelność układu sprzęgła i do tego zdemontowali rury z dolotem powietrza;samochód stał tak bez rur i aku z 2 dni ) mam problemy z obrotami i odpalaniem silnika. Nieraz auto po nicy auto dławi sie po zapaleniu , faluje i zaskoczy za 2,3 razem ,nieraz zapala od razu i jest ok. Czasami złapie zmułe przy przyspieszaniu, czasami pójdzie jak trzeba. Obroty po ostrzejszym i zrzuceniu na luz niekiedy jakby spadają za nisko i trochę przydusza się silnik czasami jest ok.
Wyrzuca marchewę i motor control fialure.
Odczytałem z FES i wykasowałem błędy P0300 P0301 P0303 P1135 P1177 P1178 i P0100.
Dziś odwiedziłem ten warsztat i podpięli pod kompa (mieli program bosha ) i odczytali tylko błąd przepływki P0100. błędu wypadania zapłonu ,mieszanki i sondy nie wykryło.
Czy to zbieg okoliczności że padła przepływka po wyjeździe od mechaników ??
Czy to może nie przepływka ??
Dlaczego poranne trudności z odpaleniem i zmuła przy przyspieszaniu nie są ciągłe tylko tymczasowe i cykliczne (jednego dnia ok drugiego lipa) ?
Sądzę ze po zagrzaniu silnika jakby mniej zmulał jak już zacznie słabnąć.