Alfa Romeo 147 1.9 JTD lub Mercedes E300 300CE- pierwsze auto
Witam !
Jestem nowym użytkownikiem. A więc zastanawiam się nad zakupem powyżej napisanych aut. Niestety wiele osób mówi mi żebym wybrał mercedesa ponieważ nie będzie się psuć czego nie można powiedzieć o alfie ( tylko mówię to co mi cały czas ludzie mówią , oczywiście nikt z nich nie miał nigdy alfy ale wszystko wiedzą ... ) A więc pytanie do was co wy byście wybrali? Osobiście mnie bardziej ciągnie do alfy.
Twoje przyszłe auto - Twój wybór. A do takich tematów masz odpowiedni dział: http://www.forum.alfaholicy.org/porady_przy_zakupie/
DRIFT-R's ALFA 147[CENTER]
Tak jak Drift-r wspomniał
Co do obu wymienionych przez Ciebie aut, to zupełnie dwa inne auta, więc ciężko jest nawet z porównywaniem
Mercedes
Alfa Romeo 147
Popatrz na te 2 auta i zadaj sobie proste pytanie czego chcesz?
(Oba auta w topowych wydaniach, ale to nic - chodzi o sylwetkę, segment, itd.)
pytasz ludzi, którzy mają alfywięc odpowiedź jest jednoznaczna...
Mercedes... ludzie mówią, że niezawodny. Chociaż z tą jego niezawodnością jest trochę jak z awaryjnością alfy... znam ludzi, którzy jeździli mercedesem i mogliby powiedzieć "co nieco" na ich temat.
Moim zdaniem, różnica jest duża. Przede wszystkim: mercedes jest toporny (jak czołg), alfa - delikatna (jak każda włoszka).
Jeśli chodzi o wygląd, to nie ma możliwości, żeby kanciasty niemiecki wóz w ogóle konkurował z piękną włoską linią. Wygląd, to przynajmniej jedna, albo dwie epoki różnicy.
Ja, jakbym miał wybrać, to wiadomo, że wybrałbym alfę (jeżdżę już 2.5roku).
Ale wiadomo, jakbyśmy się spotkali na forum Mercedesa, to bym inaczej pisał
Kupuj to, na co Cię stać. Patrz tylko, żeby samochód był zadbany i posprawdzaj dokładnie. Bo jak wdepniesz w gówno, to zarówno z alfą jak i z mercedesem będziesz częstym bywalcem warsztatu...
Ja jestem daleki od tego, żeby kogoś namawiać na taki czy inny samochód. Nie chcę Cię mieć później na sumieniu. Szczególnie że widzę, co porabiają handlowcy (w zeszłym tyg był przykład, jak kolega z forum sprzedał swoją trzaśniętą z boku alfę, nienadającą się do jeżdżenia - sprzedał na części, a ten handlowiec wystawił, że wystarczy lekko wyklepać i będzie jeździć!!!) Ręce opadają!!!.
Powodzenia w zakupie.
Ps. Pamiętaj jednak, żeby nie kupować za wszystkie pieniądze. Używane samochody trzeba kupować z zapasem pieniędzy, żeby mieć po pierwsze na "pakiet startowy" (olej, filtry itd.), opłaty, oraz na niespodzianki (których nawet najwprawniejsze oko nie zauważy).
Hmm jak zobaczysz i przejedziesz się Bellą to nie będziesz chciał innego auta. Bardzo ważne jest kupić dobry egzemplarz oraz potem mieć dostęp do dobrego mechanika znającego się na Alfach, tylko nie takiego, który przy jakiejkolwiek awarii wymienił by pół auta. Przy zakupie alfy przede wszystkim udaj się na ASO ale takie naprawdę z prawdziwego zdarzenia np. Fiat w Bielsku Białej, żeby po kolej sprawdzili ci autko tzn zawieszenie, kompresje silnika, lakier (czy nie był bity, łatwo wychodzi na takim badaniu) popatrzyli w jakim stanie jest autko. Ja osobiście odradzam zakup Alf sprowadzonych z zagranicy lepiej szukać auta kupione w Polsce, trochę przerabiałem ze sprowadzanymi autami, kiedy szukałem swojej belli, każdy egzemplarz miał coś na sumieniu to przekręcony licznik to pół auta do roboty a ceny takie że szkoda gadać.
Jeździłem już alfą 145 i jestem bardzo zadowolony i miło wspominam. Ale niestety martwię się czy kupię jakąś belle za 9-10 tyś zadbaną mam do dyspozycji 12 tyś ale chce sobie zostawić te 2 tysiąc tak jak kolega wyżej pisała ,, pakiet startowy" a do mercedesa dołożyłby się ojciec bo jest że tak powiem ,, zakochany w merolach " właściwie mercedesa mogę kupić za 7 tysięcy a resztę chce ojciec dołożyć ... Od razu mówię z alfą to nie przejdzie... Jak myślicie da rade kupić alfę za 9-10 tyś czy wstrzymać się pół roku i kupić już AR po lifcie ?
Myślę że wstrzymując się pół roku (i patrząc na Twój budżet jaki chcesz przeznaczyć w tej chwili), to będzie Cię stać na zadbany egzemplarz przed FL + "pakiet startowyNapisał Choko
Oczywiście czysto hipotetycznie, bo nie wiem ile jesteś w stanie odłożyć przez te pół roku.
Ile jestem odłożyć hmmm teraz przez 4 miechy udało mi się odłożyć 11 więc myślę że za kilka miesięcy będzie to samo. Czyli z tego co napisałeś wnioskuję że można już powoli jeździć i oglądać 147 ;] ( nie piszę że pierwszą lepszą kupie ) Tylko jeszcze takie małe pytanko na co zwracać uwagę przy zakupie AR 147 1.9 JTD ?
Bezwzględnie stan zawieszenia - obojętnie czy diesel czy benzyna.
Jeśli chodzi o diesel'a, to zwrócić uwagę na kondycję sprzęgła + koła dwumasowego (bo to drogi dodatkowy pakiet startowy), turbina, itd. Ogólnie to co wiąże się z dość dużymi kosztami przy ewentualnej przyspieszonej (przez niedopatrzenie) wymianie
Co do silnika - jak przy każdym dieslu. Przyjedź obejrzeć najlepiej rano i poproś właściciela żeby wcześniej jej nie odpalał - przy obecnej aurze można zobaczyć czy nie ma problemów z odpalaniem na mrozie. Oprócz tego oczywiście czy z rury nie bucha niebieskim dymem (olej). Biały może lecieć tylko zaraz po odpaleniu jak paruje woda z wydechu, inaczej jest to już jakieś podejrzenie, że uszczelka pod głowicą jest trafiona.
Możesz podpiąć pod komputer, sprawdzisz w ten sposób przebieg i błędy (kabelek kosztuje ~50zł).
Najważniejsza sprawa - bezwypadkowość. Jeśli samochód był gdzieś puknięty czy przerysowany to nie ma się czym przejmować jak skończyło się na wymianie pogiętej blachy. Ale jak było już jakieś cięcie i spawanie podłużnic, naciąganie na ramie itd. to dałbym sobie spokój z takim autem.
Delikatną rzeczą w Alfach jest też zawieszenie - warto rzucić okiem. Nie ukrywając, najlepiej żeby poprzedni właściciel wymienił je na TRW o ile coś z nim robił, będziesz miał spokój na dłuższy czas. Zawieszenie na częściach firmy FAST jest w stanie przeżyć jakieś 15-20kkm, nie więcej. U siebie w 166 mam już TRW przez ponad 60tkm i dalej cisza - luzów brak.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
