Pewno, że "nie nada" ! Jest żrący i po jakimś czasie przepływomierz pójdzie do śmieci. Powierzchnia wystająca w kanale ma układ zalany specjalnym żelem ochronnym, który potraktowany takim żrącym środkiem odejdzie do krainy wiecznych łowów. Z resztą to samo będzie w przypadku propozycji autora tego wątku. Tyle, że po dłuższym czasie. Efekt jest taki, że po czyszczeniu jest pięknie i cudownie, a po miesiącu lub dwóch zaczynają się wskazania maks 600, 800, a z rury sadzi sadzą jak z komina kamienicy w centrum KrakowaWtedy już czyszczenie nie pomaga.