To ja... Tak, wjechałem w dupkę Audi... Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się tak zagapić, pół sekundy i jebsNawet nie było szybko, ale przód cały rozwalony - co muszę przyznać to autko zamortyzowało zajebiście uderzenie, bo w środku mną nawet nie wstrząsnęło, przód przejął całą energię. Nikomu, poza alfką nic się nie stało... Co ciekawe samochód odpala, jeździ, chłodnica tylko lekko wgięta, no ale cała blacharka + plastiki z przodu do roboty. Założę jutro temat w innym dziale, żeby zasięgnąć porady co do zakupu części pod kolor.
PS. tutaj zdjęcia mojego biedaka zepsutego...http://imgur.com/a/fWbnf