to,ze nie rozumiesz,to nie moja wina.
a o aucie lepiej poczytaj (i nie chodzi mi o pozniejsze koszty napraw)...
.. znowu bedzie lament jakie to kiepskie i wadliwe auta ;-}
to,ze nie rozumiesz,to nie moja wina.
a o aucie lepiej poczytaj (i nie chodzi mi o pozniejsze koszty napraw)...
.. znowu bedzie lament jakie to kiepskie i wadliwe auta ;-}
faktycznie, wina samochodu że zrobilem z niego amfibie, brawa dla Ciebie kolegoNie bedzie zadnego lamentu...to czwarta alfa w mojej rodzinie i nie jestem uprzedzony do tej marki, wrecz przeciwnie pokochalem ten samochod i chce aby moim kolejnym samochodem rowniez byla alfa
![]()
Biorąc pod uwagę ilośc problemów to musi być trudna miłość![]()
wręcz platoniczna miłość hahaha![]()
Po przeczytaniu tej historii większe kałuże omijam łukiem![]()
Ostatnio edytowane przez Gracekk ; 21-06-2013 o 07:20
Uwierz ze ja tez. Ale alfa jeździ tak jak przedtem:p
Ja swoją ex 2.0TS też zaciągnąłem wodę. I nic się nie stało poza tym że przez godzinę waliło chmurą pary z tłumika. A po ruszeniu strzeliło wielkim obłokiem pary i wszystko było OK
Parowóz zrobiłeś z belli.![]()
To tez miales kupe szczescia ale pewnie nabralesodrobinę wody a ja zasyslem tego mnustwo...
BTW- a później się takie auta kupuje i dziwota, że panewki grają po jakimś czasie skoro dostały po dupie wcześniej...
"Nie boje się kogoś kto trenował 10000 kopnięć, boje się tego kto 10000 razy trenował jedno kopnięcie..." - Bruce Lee