Witam, zacznę od początku24 kwietnia zakupiłem moją Alfę od Kobiety, w dniu kupna Bella miała stan oleju trochę ponad stan min. więc niewiele myśląc postanowiłem jak najszybciej wymienić olej na taki jaki był ( Castrol Magnatec 5w40) przy przebiegu 118 tyś km. Oleju zalałem tak na 3/4 bagnetu i było ok. Ostatnio czekała mnie trasa 800 km i przy sprawdzeniu oleju stan wynosił ciut mniej niż połowę bagnetu to stwierdziłem, że doleje mu kapkę tak na wszelki wypadek. Później przez tydzień jeździłem do pracy to wyniosło jakieś 100 km i na ostatnich dniach urlopowałem się i miałem trasę jakieś 450 km. Po powrocie do domu i sprawdzeniu stanu oleju wynosił prawie na końcówce bagnetu, ale kontrolka się nie zapaliła, dolałem ile mi zostało z wymiany było prawie min. pojechałem do sklepu kupiłem litr i zalałem na oko 750 ml stan oleju podniósł się na 1/2 bagnetu. W tej chwili mam na liczniku jakieś 122 tyś. Zaobserwowałem też, że zbiorniczek od płynu chłodniczego zrobił się bardzo ciemny, nie wiem czy to po wymianie termostatu i płynu chłodzącego na inny (był zielony, a ja zalałem niebieski). Po odkręceniu korka od tego zbiorniczka i rzuceniu okiem do środka zauważyłem taki leki kożuch na wierzchu mieniący się na kolorowo (taki efekt jakby rozlać benzynę na kałużę). Nie wiem czy to może być przyczyna wydmuchaniem uszczelki pod głowicą czy co ? Macie może jakieś sugestie z tym związane ? Może znacie jakiś dobry warsztat w Wałbrzychu lub okolicach ?
Sory za aż takie rozpisanie sięPozdrawiam
![]()