Masakra :shock: No chyba że w cenie jakiś tłumik uwzględnił, to wtedy zwracam honor...Napisał Lesio
Masakra :shock: No chyba że w cenie jakiś tłumik uwzględnił, to wtedy zwracam honor...Napisał Lesio
Koledzy mruga mi lampka przez pierwsze 30 sekund po odpaleniu od świec żarowych. Czy to oznacza, że któraś jest uszkodzona i trzeba wymienić ??
Kurcze moja lalka stoi na nadal na 16tkach alusach - musze kupic nowy komplet stalowek bo z bella nie dostalam- sorki ale nie uznaje w tym temacie klimatu uzywany.... Bezpieczenstwo moje i moich najblizszych nie ma ceny... Jakie beda pasowac do 147 i skad najlpiej nabyc bo juz jakies sniegi zapowiadaja. Ile bede musiala orientacyjnie sie wykosztowac" na taki zestaw? CO w szczegolnosci polecacie?
RUDA, ja jezdze od dawna na Kleberach i sobie bardzo chwalejedna oponka 185/65/14 ok. 230 zł
Nie mam ich zamiaru naciagac na alusy - do tego potrzebne sa mi jeszcze stalowki :>>Napisał showtime
Co do stalowek to przeciez nie musisz szukac nowych, szkoda kasy... a jak beda obdrapane to zalozysz kolpaka i bedzie z glowy
Oponka jest najwazniejsza. I pamietaj, ze lepiej wyzszy profil, w miare waskie. Do 147 tez bym wrzucil 185/65/14...
No tez tak mysle - mniej trzepac bedzie- kurna ale jak takie obwazanki wygladaja
Oby sie lalka nie obrazila za to co jej na zime ubiore - my to jedno kochamy szpile i to wloskie - najlepiej od Gianmarco Lorenzi :mrgreen:
To jakie mam kupic te stalowki - jais rozmiar i rozstawy - nie znam sie na tym kompletnie
Zobacz u mnie jak wyglada na takich kapciach:
![]()
Nie ma tragedii... i nie trzepie a to najwazniejsze... na lato kupuje nowe felgi i mimo wszystko zostaje przy 14"... chcialem wrzucac 16" ale mi sie kregoslup odbijeChcialbym z Belli zrobic walca, ale ja za duzo jezdze po tym Krakowie i szkoda mi auta tluc na ladnych kapciach i niskim profilu... chwila moment i padnie zawiecha, felgi krzywe i tego sie nie uniknie.
Wedlug mnie felgi stalowe jakie potrzebujesz to:
5x98 ET 41.50 ale niech ktos kto bedzie w 100% pewien to potwierdzi albo podjedz gdziekolwiek do wulkanizacji to sprawdza jakie powinny byc domyslne kapciochy...
wielkie dzieki -ale te obwazanki - jesu bede sie ukradkiem przemykac. Musze te laczki i felgi zalatwic w poniedzialek bo mi maz leb z plucami odgryzie![]()
Ja tylko odstawiam samochód a oni zajmują się resztą tzn. rozbrojeniem samochodu, wywaleniem środka praktycznie ogołoceniem do samego szkieletu. Przy czym stara powłoka nie będzie piaskowana (jak to robi większość zakładów) tylko zrywana. Plus do tego jeszcze sanki silnika będą oczyszczone. Nie wiem jak jeszcze z tym biteksem pod dywanikami.Napisał twardy
A póki co to na razie moja dziewczyna a nie żona tak więc koszty jakieś trzeba ponieść.
Cena nie wydaje mi się za bardzo wygórowana bo nie oszukujmy się dobre środki konserwujące kosztują. A i jeszcze dostaje gwarancje na 3 lata (mam nadzieje że będzie też obowiązywała jak się rozstanę z moją laską)DD