Żaden szanujący się warsztat nie będzie pracował na dostarczonych przez klienta częściach. Choćby z takiego powodu, że na nich zarabia. Po drugie - egzekwowanie późniejszej gwarancji. Warsztaty mają swoje sprawdzone hurtownie, niezłe rabaty. Dlatego nie robią potem wielkiego halo, gdy jakąś część trzeba wymienić. Dużo na tym nie stracą.
Znam przypadek, gdzie, powiedzmy sobie "warsztat", wymieniał rozrząd we fiatowskim 1.2 16V. Na częściach klienta, bo ten na to nalegał, a oni się zgodzili. I niefartem 10 km po montażu rolka z pompy wody marki Fast zwyczajnie spadła (z tego co słyszałem to wypadł sworzeń). W efekcie pęknięta głowica i pogięte popychacze, a warsztat umywa ręce, bo nie borą odpowiedzialności za niskiej jakości części.
Moim zdaniem nie warto ryzykować dla oszczędności 100 zł, bo można się na tym bardzo przejechać.