Witam. Mam małe pytanie może ktoś coś pomoże. Moja Bella dostała turbinkę po regeneracji. Po paru km pojawił się dziwny odgłos w silniku (zaczął piszczeć). Tel do firmy zajmującej się regeneracją -wszystko w porządku to coś innego. Dłużej nie czekając auto ląduje u mechanika, który wyciągnął turbo i zawiozłem na reklamacje. Na drugi dzień dostaje tel, że wszystko w porządku w środku było trochę nagaru.Dostałem wykresy z wyważarki. Turbina została zamontowana. Przez pierwsze 5km wszystko ok. Potem znów piski jeszcze gorsze niż przedtem. Zacząłem obwiniać warsztat, że coś sknocili. Wyciągnęli turbo i miało jechać znów na reklamację. Drobny przypadek sprawił, że klient warsztatu, który przyjechał odstawić auto obejrzał z ciekawości turbinę i zauważył minimalne pęknięcie na korpusie od strony wydechowej na które nikt inny nie zwrócił uwagi.
I teraz mam pytanie czy mogę się starać od firmy regenerującej częściowy zwrot kosztów poniesionych w wyniku wizyt auta w warsztacie i demontażu turbo?