Kilka tysięcy w sensie 2-3 a nie 7-8Wydaje mi się, że to raczej standard oczywiście przy założeniu, że jedziesz na dobrych zamiennikach, a nie jakimś chińskim badziewiu. Z resztą wydaje mi się, że przy kupnie auta lepiej sobie założyć większą kwotę na utrzymanie. Ja mam np coś takiego jak "fundusz Alfy". Co miesiąc 200 zyla do koperty
ale to mój wymysł hehe Po prostu lubię wiedzieć, że jakby co mam odłożoną kasę na naprawy i takie tam.