mrutyna i showtime, ale raczej nie pracujecie w branży motoryzacyjnej. A czasem jest tak, że po tygodniu tyrania w kanale, nad pod przy samochodzie- człowiek chce odpocząc od jakiegokolwiek samochodu, nawet swojego. Ty wyjdziesz z biura i się cieszysz, że możesz wsiąsc do auta i przejechac się kawałek. A jak ja czasem przesiadam z auta którym zrobiłem 500 km w dzień i jeszcze mam jechac swoim wozem to mnie krew zalewa. A u mechanika analogicznie, czasem robi na boku swoje auto czasem nie, a jak po robocie nie chce mu się z autami nic to też nie jest to dla mnie dziwne. Kierownik warsztatu? Jak on codziennie widzi 10 aut na godzinę rozporządzi to kiedy ma swoje auto robic, skoro przede wszystkim trzeba auta klijentów robic?