Zdejmowanie poszło bardzo sprawnie - najpierw odpiąłem mocowanie siedziska (materiału) z tyłu ze stelaża siedzenia, a potem całe mocowanie ze stelażu metlowego - jechałem od tyłu z dwóch stron do środka. Potem wywracasz materiał na lewą stronę i rozpinasz mocowania prętów poszycia z prętami stelaża. Ja je rozginałem. Zostawiłem tylko te na samym końcu. Przy montażu dawałem opaski kablowe - lepiej zasiskają i jest prościej.
Praktycznie wtedy mata siedziska jest na zewnątrz.
Materiał oparcia jest spięty ze sobą z tyłu. Odpinasz go i praktycznie można podciągać go do góry - jak mata siedziska jest cała (u mnie były uszkodzone przewody) to nie trzeba jej ściągać. Ja ściągałem bo podklejałem szwamę bo była juz skruszała. Do ściągnięcia całego materiału musiałem zdemontować poduszkę i podłokietnik oraz zagłówek.
Poduszka jest mocowana od tyłu dwoma nakrętkami M6 - da się je odkręcić długą nasadką od środka po podciągnięciu ile się da materiału.
Podłokietnik miał zabezpieczenie przy oparciu i wyszedł z podniesionym zamknięciem - ja wyciągnąłem gumę z dołu i tylne poszycie podłokietnika, potem wyciągnąłem zawleczkę i wysunąłem podłokietnik.
Zagłówek ściągałem odblokowując od środka zabezpieczenia.
Oprócz naprawy szwamy, naprawiałem też pręt od regulacji części lędźwiowej - był pęknięty w jednym miejscu.