Witam.
Moja Alfa dziwnie zachowuje się po odpaleniu. Zachowanie polega na tym że pierwsze odpalenie po dłuższym postoju (jak silnik zupełnie się wychłodzi) wygląda tak że samochód odpala normalnie bez najmnijszych problemów nawet w dużych ujemnych temperaturach ale gdy dodam gazu (np. na luzie) to silnik nie wkręca się płynnie tylko takimi przerywanymi skokami i gdy powiedzmy dokręce go w ten sposob do 2000 rpm i puszcze gaz to do tych 2000 wkreci się już normalnie a od 2000 wzwyż znów przerywa i szarpie, im temperatura na zewnątrz jest niższa tym efekt szarpania się nasila i silnik wolniej się wkręca. Jeśli rusze bez przegazowania to samochód jest mułowaty do pierwszego wkrecenia sie na obroty a potem jest juz normalnie. Dodam jeszcze że mam błąd p1320 który nie pozwala mi sie wkrecic powyżej 3500 rpm (blad ten oznacza w moim przypadku tryb awaryjny i nie ma nic wspolnego z synchronizacja), ale silnik do tych obrotow pracuje normalnie. Przeplywka nowa i sprawna turbina ładuje tyle ile powinna (wg. wskazzań z MES'a) ciśnienie na listwie ok regulator cisnienia z tego co pamiętam otwierał się na ok 30-40% max ale to musial bym jeszcze sprawdzić, rura od intercoolera do dolotu miala jedna dziurkę (poprzednik montował zegar doładowania) narazie zaklejona paroma warstwami srebrnej taśmy i trzyma. Mam zaślepiony EGR ale MES wywala błąd zaworu sterujacego EGR czyli o ile dobrze rozumiem chodzi o zaworek podcisnienia na scianie grodziowej, czy ten bład moze wpływac tak drastycznie na pracę silnika?? Moze macie jakieś pomysły bo mi się kończą.