Jest też coś takiego jak logika i mierzenie sił na zamiary. To takie typowo nasze "poslkie" zastaw sie w postaw się.
I tak, jest to moje zdanie. Miałem auto na LPG. Mialem BMW. A teraz jeźdzę 3 Alfą w JTD.
nie stać Cię na eksploatację aucia - nie kupuj. Tyle w temacie.
Jak się uprzęż to uzbierasz i 300 tys zł na nowe BMW . A co z tego jak pierwsza wizyta w serwisie Cie przerasta 3 razy ?
Siły na zamiary.
A ja bym chciał widzieć tak rzetelnie policzone koszty związane LPG. Większości ( jak i mój kolega) liczy jak to tanio na elpigi .... szkoda tylko ze do pracy dojedza 7 km a na gaz sie mu przelącza zaraz przed zakładem. Oszczędność pełną gębą.
A jak ściągnąłem pokrywę zaworów żeby pomierzyć luzy zaworowe ( vectra C z z18xer czyli naszym MPI ) to pod pokrywą sam zwęglony olej. Ciekawe od czego......
Dodano po 2 minutes:
ja świadomie jeszcze juz trzecim JtDM ponieważ 210 kona wolnossąca benzyna przy średniej z kompa 120 km/h nie przepali 7.013 paliwa. lekko 12. A na gazie super hiper dobranym lekko 15.
Ostatnio edytowane przez pampik ; 03-05-2014 o 00:10 Powód: Dodano
Każdy powinien sobie wybierać to co jemu pasuje. Ja mam BMW i mam gaz. Nie wstydzę sie tego i słyszałem juz raz na stacji od zbyt egipskiego pracownika, ze "jeździ Pan Siodemą i nie stać Pana na benzynę". Długo nie zastanawiając się odpowiedziałem, ze w miesiącu wydaje tyle na gaz co on na tej stacji zarabia, a jak miałbym jeździć na benzynie to pewnie i dwie pensje nie star żyły. Często robię trasy POLSKA -NIEMCY i nie wyobrażam sobie lać benzyny. A, ze nie wyobrażam juz sobie jazdy dieselem (bez urazy) to wybór padł na LPG. Prosty rachunek, po mieście 18*5,20=95 zł a 20*2,50=50 zł. Czyli dwukrotnie mniejszy koszt. Zakładając, ze mój silnik na gazie zużyje się szybciej przy takiej różnicy, po 10tys przejechanych km, mam na wspaniały remont albo swap. Na gazie mam przelatane 30tys. żadnych skutków ubocznych jak na razie.
No ale taka jest prawda to jest TYLKO i wyłącznie Twoje zdanie, Twój punkt widzenia. Też miałem auto na LPG, na benzyne i dwa diesle? O czym to świadczy? Mówię wprost gdybym mial jeździć trzecim dieselm to jednak wolę autobus. Utrzymanie nowoczesnnego diesla jest po prostu droższe niż beny z gazem, wystarczy trochę policzyzć, no i jazda dieslem jest niesamowicie nieprzyjemna dla mnie, że nie znam słów aby to opisać. Chyba najlepszym porównaniem byłoby takie iż wolę przez godzinę gapić się w ścianę niż, przez godzinę jeżdzić dieslem, ale to jest TYLKO i wyłącznie moje zdanie. Nie ważne czy 1.9JTD czy 1.9 TDi. Zwyczajnie jest to nie dla mnie. Mnie dziwi że było Cie stać na utrzymanie BMW, a na utrzymanie BMW z LPG już nie, nie ważne. Nie przyszło Ci na myśl że skoro koledze samochód przełącza się na lpg po 7 km, to ma problem z niedogrzanym autem? Przecież instalacja w sprawnym samochodzie przełącza się gdy silnik osiągnie 30 stopni czytaj nawet w zimie po max 1km. Wniosek? Uszkodzony samochód lub żle wyregulowana instalacja. Jeśli chodzi o opla to też przyczyn mogło być wiele, najlepiej oczywiście zwalić na LPG. Prawda jest taka że każdy jeżdzi czym chce, jednak jak by nie liczyć utrzymanie auta z lpg jest tańsze, prosta matematyka. Zresztą tak jak mówiłem ja już temat uważam za zamknięty, jeśli ktoś chce sobie porównywać LPG do diesla to niech porozmawia z markiem, on ma 159 JTD i 166 LPG. Tyle w temacie.
wystarczy kupić nie zarżnięte auto i problemów znacznie ubywaale to znowu wracam to "postaw się a zastaw się " a że u nas każdy w cenie średniego kompaktu chce jeździć dobra limuzyną to mamy później takie kwiatki i wątek techniczny pięknie kwitnie.
Dla mnie jazda dieslem nie jest kwintesencją i ucieleśnieniem wszystkich dóbr. Dla mnie jest to dobry kompromis pomiędzy dużą wolnossącą jednostką PB która pozwalałaby na odrobinę przyjemności a względną oszczędnością. Jak już pisałem - mam 2.4 jtdm 210 koni i przy średniej 120 z kompa nic Ci nie przepali 7.13 L/100km.
wolałem sprzedać jak zakładać LPG.![]()
Ogólnie chciałem podkreślić że większość użytkowników nie jest na tyle świadoma i zakładała instalacja z przebiegami rocznymi w okolicach 10 tys km. W przypadku szczepana jak wali tyle km to rzeczywiście jest to znaczna różnica. niestety ja znam kilku ludzi którzy założyli instalację bo tanio będą jeździćno i beda - jak juz wsiądą i odpala auto po postoju pod blokiem. Albo puszczą się dalej jak 7 km do pracy.
CO do przyczyn zwęglonego oleju pod pokrywą zaworów - to ile jest tych powodów ?
OK, tylko teraz mi pokaż na rynku auto do którego możesz włożyć LPG ? Nie piszemy o BMW szczepana z mocarnym silnikiem i o starych nie wysilonych silnikach VW. Kupujesz teraz auto i do czego włożysz ten gaz ? Teraz przy trendach downsizingu gdzie bloki, głowice i cylindry sa wykonane z "tektury" a o bezpośrednim wtrysku nie wspomnę.
ad Marka - jeśli mamy cos porównywać to przez rok niech zbiera faktury za wykonane naprawy w obu autach z podaniem jakie przebiegi robią. Wtedy będziesz mógł zestawić co się psuje i z jaką częstotliwością uwzględniając koszta części + obsługi. Z tego co wiem Marek przy autach wszystko stara się robić sam. Jak to sam mi napisał " na stare lata przyszło mu sie uczyć gruźlika" i
na razie jest to jego subiektywna ocena.
I na spokojnie Panowie. Dyskutujemy.
Ostatnio edytowane przez pampik ; 03-05-2014 o 09:15
Pampik dobrze mówi, z tym, że ja tak naprawdę uzasadniam to wszystko w następujący sposób. A mianowicie... Jeździsz autem do pracy i tylko po mieście, może raz w roku nad morze? Kup benzynę i pierd** LPG, nie zwróci się. Jeździsz długie trasy, robisz ponad 30 tyś km rocznie, kup sobie benzynę z LPG albo diesela. Gaz to nic złego. Paliwo jak paliwo, bardziej zużywa silnik, może... gazownikiem nie jestem, ale jeżeli, nie odpala się auta na gazie, wlewa olej przystosowany do wyższej temperatury pracy silnika (bo podczas pracy na gazie olej ma wyższą temperaturę), zmienia się w odpowiednim czasie filtry i trzyma terminowości wszystkich przeglądów oraz regulacji, to instalacja gazowa może być na prawdę przyczyną uśmiechu na twarzy. Szczególnie, gdy na koniec miesiąca spojrzymy w portfel. Warto też zaznaczyć, że znaleźć człowieka, który dobrze założy nam gaz jest bardzo trudno. Niestety nadal wolimy cenę a nie jakość a w przypadku instalacji LPG, nie powinno tak być, jak to mówią chytry dwa razy traci. W 3/4 zakładów, do których pojedziemy, instalacja, którą nam założą będzie nieszczelna, a z kabli zrobią Wam spaghetti pod maską... Z uwagi na fakt, że na gazie auto jest bardziej wyczulone, należy pamiętać, że zakładając gaz do auta np 10 letniego, istnieje duża szansa, że coś nam się wysypie pod maską tuż po zamontowaniu instalacji. Np, czujniki położenia, sonda lambda itd. No nie muszę chyba wspominać, że zakładając gaz, należy wymienić świece. I regularnie wymieniać je później, bo w przypadku LPG to bardzo ważny element. Tyle wiem o gazie, wydaje mi się, że i tak, trochę więcej niż przeciętny Kowalski, mający "podtlenek LPG w swojej Astrze
Pozdrawiam
Pampik,
Skoro jesteś takim przeciwnikiem zakładania gazu do samochodu to chciałbym się zapytać co myślisz o zakładaniu gruntowych pomp ciepła do domu odzyskujących ciepło z gruntu, o kolektorach słonecznych podgrzewających ciepłą wodę użytkową czy choćby o termodernizacji budynków ? W końcu jak Cię nie stać na podgrzewanie gazem wody, paleniem węglem w piecu to może lepiej pójść do jaskini i mieszkać jak ludzie pierwotni ?
Stać mnie póki coi na podgrzewanie wody jak i palenie węglem
dlatego nie jeżdżę na LPG.
Jak mnie przestanie być stać to sobie kupie auto z gazem i będę ja chwalił za niesamowita ekonomiczność i wkręce się w światowe trendy bycia "pro" zielonym. A na razie jeżdżę dieslem i zatruwam wszystkich w koło.