Gdyby płukanka wymywała syf z silnika to mi by się lało jak z d....
Ja zalałem i nic, ale to nic nie cieknie, nie pogorszyło sprawy, panewki nie obróciło (były też takie tezy), silnik bierze ok 70% mniej oleju i chodzi dużo lepiej.
Nie oszukujmy się, nie żyjemy w czasach malucha i golfa 2 by "bać się zalać półsyntetyk bo silnik się rozszczelni". Zresztą i tak zawsze będą tacy co i tak będą tak uważać.
Żeby syf naprawdę uszczelnił dziury to auto musiało by jeździć na najtańszym mineralnym, a nie półsyntetyku!
A jeżeli się zacznie się pocić z uszczelniacz to się go przecież wymienia nie ?
Czytając niektóre wpisy można wywnioskować że niektórzy jak widzą że im się poci z uszczelniacz to zalewają minerała "by brud im zalepił uszczelniacz".