Mnie ciekawi skrzynia TCT w AR. Na papierku dane TCT wychodzą lepiej niż dla manualnej skrzyni.
Mnie ciekawi skrzynia TCT w AR. Na papierku dane TCT wychodzą lepiej niż dla manualnej skrzyni.
Podobno nie tylko na papierku. Mówią też, że jest lepsza od DSG ze stajni VW
Taki ciekawy artykulik :
http://www.topgear.com.pl/bez-rozcza...y,artykuly,306
A już Ci piszę dlaczego. W przeciwieństwie do wielu tu piszących (Ciebie też), przejeździłem automatami wiele tysięcy kilometrów. I to kilkoma automatami. Teraz już wiem o co Ci chodzi i nie masz racjizrozum że właśnie kick down załatwia sprawę. Nie ma znaczenia w jakim stanie jest auto. Czy zakręt, hamowanie, wyprzedzanie, czy uj go wie co. Wciskasz do dechy i auto od razu osiąga maksymalne parametry i osiągi. Nie masz szans tak szybko zareagować jednocześnie dobierając idealne przełożenie i prędkość obrotową. Może Ci się udać ale komputer jest nieomylny i tu ma przewagę.
Ale wracając do odpowiedzi na istotne pytanie jakie zadałeś.
Dlaczego w samochodach sportowych nie ma pełnych automatów. Ano dlatego ponieważ komputer nigdy nie przewidzi ani nie domyśli się co chcesz robić. Może jedynie analizować to co zarejestrował lub ewentualnie aproksymować na podstawie historii. Dlatego jazda automatem to określony styl jazdy. Nie da się jechać spokojnie a tu nagle zredukować, pobawić się, albo trzymać obroty tak wysoko jak chcesz.
Musisz się pogodzić z tym że komputer zawsze będzie weryfikował Twoje "kaprysy". Jego priorytetem jest bezpieczna ekonomiczna jazda a nie zgadywanie czy chcesz się pospinać z golfiarzem.
Oczywiście są sposoby na wymuszenie redukcji, sportowy tryb itd. Ale jednak zawsze może się okazać że zamierzenie jakie chcesz uzyskać komputer zrealizuje inaczej. Ty mu dodajesz gaz a komputer podejmuje decyzję jak to zrealizować najoptymalniej. Może zredukować, a może nie, tylko zwiększy dawkę lub podniesie obroty w celu podniesienia mocy.
To jest właśnie to za co amatorzy wajchowania nie lubią automatów. Bo poprawiają kierowcę i uczą optymalnej jazdy.
Dlatego przy takim "młodzieżowym" stylu jazdy automat przeszkadza. I w sporcie również pozostawia się kierowcy pełny wybór.
Oczywiście pozostaje jeszcze kick down który bez kompromisów wyciska z auta 100% osiągów. Przekłądając idealnie i w najlepszym momencie.
Aha, no i jeszcze jest tryb manualny, kiedy Ty sam o wszystkim decydujesz. Ale uwierz że mając pod maską automat szybko dostrzegasz że to nie ma sensupozostaje to tylko taką zabawką
![]()
Ostatnio edytowane przez marek230482 ; 25-08-2014 o 19:28
Po części masz rację i doskonale opisałeś dlaczego nie automat na rajdach !
W wielu konstrukcjach automatów nwej generacji automat działa bardzo sprawnie ale mimo wszystko pozostaję przy manualu.
To teraz żarcik odnośnie automatów -( uprzedzam bo Marti wczoraj nie zrozumiał ) Jak się będę chciał wyspać wezmę kuszetkę w expresie Intercity![]()
Poruszyliście temat porównania do rajdowego samochodu. A ja mam pytanie – czy na prawdę potrzebujecie mieć samochód, który ma takie właściwości jak auto rajdowe? Ja niekoniecznie. Dlatego wolę seryjne zawieszenie samochodu zamiast wyczynowe rajdowego, wolę cichy ekonomiczny silnik zamiast doładowanego potwora. I podobnie jest ze skrzynią biegów. Cechy, które powodują, że manual jest lepszy coraz mniej mnie interesują. Pełne wykorzystanie mocy, pełna kontrola... Ja coraz spokojniej jeżdżę, coraz mniej gonię na trasie. Nie muszę każdego przede mną wyprzedzać na limicie. Automat ma pewne wady, ale coraz bardziej doceniam jego zalety. Jeździłem 159 z automatyczną skrzynią tylko kilka razy, ale jestem zakochany.
Komfort wolnej ręki
Jeśli chodzi o miasto to automat też się sprawdza. Ale to w obu przypadkach nuda....
Dodano po 8 minutes:
No cóż można odpowiedzieć. Mnie manual pozwala sie bardziej skoncentrować szczególnie na długich trasach. Przy automacie można szybko zasnąć. Nic nie robienie w czasie jezdy źle na mnie wpływa gdyż często podróżuję w nocy.
Wyprzedanie dla samego wyprzedzania to już raczej dla młodszych, zachowanie optymalnego założonego tempa
jest bliższe prawdy jeśli mowa o "gonieniu" w trasie.
Ostatnio edytowane przez ris ; 25-08-2014 o 21:22 Powód: Dodano
To jakby powiedzieć..... po co Ci samochód? Można zasnąć, a jakbyś całą drogę pedałował to masz pełną kontrolę
Dlatego ja lubię automaty bo pomimo że rozleniwiają dają niesamowitą frajdę z użytkowania, to charakterystyczne przeciągnie, płynne rozwijanie mocy i mógłbym tak wiele wymieniać. Ale to w autach średnich i dużych. Takich w których poza wygodnym przemierzaniem drogi nie ma innej frajdy. Za to małe auta, muszą mieć manual, właśnie dlatego niepotrzebnego i bezsensownego wajchowania, do przeskakiwania jak kangur między autami. To wtedy rozumiem. Ale 159? 166? Sorrryyyy nie można pląsać jak kangur autem o masie przekraczającym 1,5t. I nie ma tu znaczenia moc. Jeździłem dużo mocniejszymi i i tak to była krowa, którą ciężko skakać. A jak tego nie robisz, to wajchowanie dla mnie traci sens.
"Mnie manual pozwala sie bardziej skoncentrować szczególnie na długich trasach. Przy automacie można szybko zasnąć. Nic nie robienie w czasie jezdy źle na mnie wpływa gdyż często podróżuję w nocy. "
To ważny argument, pełna zgoda z nim. Kierowcy europejscy doceniają go również, dlatego ilość aut z manualem wciaż przeważa, wybór 159 z manualem to wybór i lepszy i bezpieczniejszy.
Ostatnio edytowane przez 75andrew155 ; 26-08-2014 o 20:27 Powód: ja bedę decydował co ma byc edytowane
Sergio! Ragazzo! Amore mio! Dove si trova la bella Giulia?