Śledzę temat na bieżąco, bywam na zlotach i spotach i chylę czoło przed organizatorami. Najpierw musi znaleźć się odważny, podać szczegóły i wtedy można sobie debatować - ile, co i dla kogo. Większość wygrywa i po temacie. A nie na zasadzie "zaszczycę swoją obecnością zlot jak będzie tu, z tym, i na tyle"
Bicie piany i nerwowa atmosfera się z tego tylko tworzy..