Witam
No i jednak wybór padł na SkodęNie była to łatwa decyzja, ale wygrały względy ekonomiczne. No i odpowiedziałem sobie na pytanie co mnie ma cieszyć w samochodzie. A z tego co widzę to najbardziej mnie cieszy samo to, że samochód jedzie, że go prowadzę. Mimo, że jestem młody prowadziłem już bardzo wiele samochodów, nawet takie co wyjechały dopiero z salonu i za każdym razem jest to samo, w ogóle nie zwracam uwagi na te wszystkie bajery dookoła. Po prostu odpalam i jadę tam gdzie mam jechać. Czuję przyjemność, że jadę, zmieniam biegi, wciskam gaz
Felicja mimo, że nie jest autem najładniejszym, ale brzydka wg mnie też nie jest, spełnia moje wszystkie oczekiwania. A do tego w porównaniu z Alfą 147 jest o wiele tańsza w eksploatacji, popatrzyłem na ceny części i zszedłem na ziemie. Nie stać mnie na razie na Alfę. Np. tłumik końcowy + środkowy do Alfy 147 w benzynie kosztuje 333zł a do Skody 140zł. Na czymś takim już oszczędzam prawie 200zł za które mogę sobie wlać paliwa do pełnaJuż nie wspominając o oponach, w Skodzie felgi są małe więc koszty opon też będą dużo tańsze.
Niestety, ale wszystko przez pieniądzeCo z tego jak będę miał super auto którym będę mógł się chwalić itd jak nie będzie mnie stać żeby nim jeździć, a to sprawia mi największą frajdę. Lubię np wsiąść do samochodu i sobie pojeździć bez celu
Aaa i w odpowiedzi na to co napisał kolega pneumat, że będą Skodą jeździł tylko wieczorami bo nie ma się czym chwalić. Ja nie kupuję samochodu żeby się niem chwalić, ani żeby szpanować. Auto ma mi przede wszystkim służyć do jazdyOwszem fajnie, jak ma się wyróżniający samochód, ale nie jest to moim priorytetem.
A więc taka moja decyzja, na razie będę uprawiał Alfaholizm bez Alfy...ale, do czasu![]()