Ostatnio gdy zaczelo troche padac zauwazylem dziwne zjawisko wchodze w lekki zakret 90 km/h i trace przyczepnosc z przodu zalacza sie ASR i rzuca dupą ,wystepuje rowniez buczenie z przodu , i tak wielokrotnie , zeby nie spowodowac poslizgu musze w jakikolwiek zakret wchodzic 60-70 km/h i ostro hamowac przed nim . Gdy bylo sucho moglem sie wbijac w te zakręty 100-130 km/h.
Laguna I w tej trasie jezdzi sie o wiele bezpieczniej i pewniej , wchodze pewnie w zakrety i przy wiekszej predkosci i nic sie nie dzieje , a alfa muszę spokojnie żeby nie wejść zbyt dynamicznie w zakręt tylko jak emeryt i jest wtedy ok. W trasie musze kontrowac kierownicą swój tor ruchu bo płynę po całym pasie...
Jakie moga byc przyczyny? zero luzow w zawiasie jedynie gumy tlucza...
Szczerze to sie boje jezdzic tym autem , jutro przejade sie na zbieznosc przodu i tylu ale czy to rozwiaze problem watpie;p
Pozdrawiam