Dzisiaj odebrałem alfę od mechanika. Wymienione wszystkie dolne poduszki na oryginał. Dwie przednie były jakieś zamienniki, a ta pod skrzynią miała nadpękniętą gumę i ogólnie wydawała się rozwulkanizowana. Jakie wrażenia? Wcześniej pod odpaleniu na zimnie telepało całą deską rozdzielczą razem z kierą, że aż manetki klekotały(po rozgrzaniu silnika objawy te delikatnie ustępowały ale nie znikały). Ruszanie było na zasadzie krokami naprzód marsz + klekotanie popielniczki. Przyspieszanie od czwartego biegu wzwyż przy 1500 obr/min objawiało się strasznymi wibracjami na całej karoserii(drgała podsufitka i inne plastiki). Auto przy odpalaniu i gaszeniu nie telepało. Wszystkie te objawy wskazywały trochę na dwumas, ale postanowiłem najpierw zająć się zawieszeniem silnika. I co? Po prostu jakbym wsiadł do innego samochodu, bardzo delikatne mrowienie na kierownicy podczas postoju dalej jest, ale jest praktycznie niezauważalne, a wszystkie wymienione wcześniej objawy znikły

Silnik wydaje się być całkowicie oddzielony od karoserii

Więc w moim przypadku wymiana poduch sprawdziła się w 100%
Pozdrawiam Paweł