Można oczywiście kupić uszkodzone autko i nawet po naprawie wyjdzie Ciebie sporo taniej niż 30tys. Dla mnie to lepsza opcja niż kupowanie od handlarza. W Polsce są dwie opcje:
-Auto było uszkodzone i naprawione najtańszym kosztem, może mieć wtedy oryginalny niewielki przebieg i być ok mechanicznie (w Belgii ludzie kupują Diesle nawet gdy nie robią kosmicznych przebiegów)
-Auto ma mocno skręcony licznik, a nie było rozbite
Często też (najczęściej auta z Holandii lub Niemiec) opcja pierwsza i druga.
Generalnie chcesz ładne z niewielkim przebiegiem auto w dobrej cenie jedź po nie sam, wynajmij lawete za 300 zł/doba, staraj się dogadać po angielsku/niemiecku. Kup uszkodzone, porób fotki przed naprawą aby nie było wątpliwości co robiłeś. Tu masz ceny orientacyjne ile kosztuje uszkodzona Alfa w Belgii:
http://www.autos-motos.net/common/de...=5505432c7eafc auto koziołkowało ale wylądowało na kołach, uszkodzenia po gradzie do wyciągnięcia smartem, lusterka, błotnik do wymiany, maska do odratowania. W śmiesznych pieniądzach masz auto z niewielkim udokumentowanym przebiegiem. Ten sprzedawca akurat nie jest skory do targów ale jak jesteś na miejscu zawsze coś z ceny zbijesz.
Tu masz drugi polift:
http://nl.ww3.autoscout24.be/classif...134?asrc=st|as uszkodzenia po gradzie wyciągniesz bez lakierowania, na export możesz dostać lepszą cenę niż ta podana w ogłoszeniu.
Chcesz ładne auto nieuszkodzone to tu masz piękną sztukę:
http://www.kapaza.be/nl/alfa-romeo/a...n-93769140.htm
Sprzedawca jest pierwszym właścicielem, kupił auto w salonie, twierdzi, że nigdy nie miał żadnej kolizji i na wszystko ma faktury. Wyjdzie z transportem poniżej 30 tys, wstępnie chce 6300euro ale na miejscu pare setek pewnie zejdzie.